niedziela, 3 listopada 2019

Melancholijny listopad


 Listopad 
 Listopad liśćmi płacze
 za przeminionym latem.
 Wiatr biegnie szosą nieba,
 popędzają chmury batem.

 Jesienne słońce blade
 wyzłaca igły sosnom.
 A las jesienny szumi
 jak potok górski wiosną.
 W. Domeradzki 
Każdy miesiąc w tradycji ludowej ma swoje znaczenie. Także listopad pełen jest magii.
Nie byłabym więc czarownicą, gdybym nie wspomniała i o nim.
Zacznę jednak tradycyjnie od nazwy.
Listopad to po prostu czas, kiedy liście opadają z drzew. Dlatego nazwę tą należy kojarzyć ze słowem liść.
Listopad jest zatem nazwą typowo słowiańską. Czesi mają listopad, Białorusini лістапад, a Ukraińcy листопад. Chorwaci, jednak jakże by inaczej, używają nazwy listopad, wtedy, kiedy jest nasz październik. Na nasz listopad, używają nazwy studeni, którą można kojarzyć ze studzeniem, malejącą w tym miesiącu gwałtownie temperaturą.
Pozostałe kraje przejęły terminologię z łaciny, gdzie tamtejsza nazwa november oznaczała po prostu dziewiąty miesiąc roku wg kalendarza rzymskiego. Słowackie i słoweńskie november, rosyjskie ноябрь, bułgarskie ноември. Na tle innych miesięcy nazewnictwo listopada prezentuje się mocno jednolicie, gdyż nie licząc sporadycznych wyjątków, zdecydowana większość narodów używa nazwy łacińskiej lub prasłowiańskiej.
Warto też zwrócić uwagę na mniejszości etniczne. Kaszubi jedenasty miesiąc określają jako lëstopadnik bądź smùtan. Pierwsza nazwa ma znaczenie podobne do ogólnosłowiańskiej, druga przywołuje skojarzenie ze smutnym nastrojem, melancholią. Łużyczanie, poza nazwami zbliżonymi do polskiej lub łacińskiej, używają także takich określeń jak nazymnik i młośny. Pierwsza nazwa odnosi się do zimna, druga zaś do młocki
 Listopad
 Przyszedł sobie do ogrodu
 stary, siwy pan Listopad.
 Grube palto wziął od chłodu
 i kalosze ma na stopach.

 Deszcz zacina, wiatr dokucza.
 Pustka, smutek dziś w ogrodzie.
 Pan Listopad cicho mruczy:
 nic nie szkodzi, nic nie szkodzi.

 Po listowiu kroczy sypkim
 na ławeczce sobie siada.
 Chłód i zimno. Mam dziś chrypkę.
 Trudna rada, trudna rada.
 znalezione w Internecie
W wielu krajach do dzisiaj panuje przekonanie, że sny, które przychodzą w nocy z l na 2 listopada, zsyłane są przez zmarłych. Ich treść można uznać za wskazówkę, przestrogę czy radę dla żyjących. A jeśli w nocnych wizjach pojawi się osoba, która odeszła, to znak, że nawet z zaświatów opiekuje się bliskimi lub
czegoś od nich potrzebuje. Wierzono również, że modlitwa za dusze cierpiące w czyśćcu może zapewnić pomoc i opiekę zmarłych, jeśli na osoby wznoszące modły spadną jakieś nieszczęścia.
Zodiakalnym patronem listopada jest Skorpion - znak symbolizujący jednocześnie śmierć i odrodzenie.
Niegdyś uważano, że właśnie w tym czasie najlepiej jest powierzyć komuś tajemnicę, gdyż jest duże prawdopodobieństwo, że zostanie utrzymana w sekrecie. Krótkie dni i długie wieczory sprzyjały życiu towarzyskiemu i różnego rodzaju zabawie we wróżby. Szczególnie ostatnia dekada była czasem przepowiadania przyszłości.
Wieczorem 24 listopada mężczyźni stanu wolnego, jeśli pragnęli dowiedzieć się, jakie imię będzie nosić kobieta im przeznaczona, wypisywali na skrawkach papieru wszelkie imiona żeńskie. Rankiem losowali z nich jedną karteczkę. Imię, które tam widniało, miała nosić ich przyszła wybranka.
Dziewczęta próbowały poznać tajemnice swojej przyszłości w wigilię dnia św. Andrzeja - 29 listopada. Wróżono z kształtu lanego na wodę wosku, pod talerzyki wkładano pierścionek, różaniec lub kwiat, za drzwi wystawiano pantofelki, a nawet puszczano na wodę dwie świeczki osadzone w skorupkach orzechów. Wszystko po to, by dowiedzieć się, czy w najbliższym czasie uczestniczki zabawy będą mieć szczęście w życiu uczuciowym.
W listopadzie odprawiano też poważniejsze magiczne rytuały. W Anglii i Irlandii wierzono np., że ten, kogo trapią dawne smutki lub obawia się, że ktoś ma wobec niego złe zamiary, powinien w listopadowy wieczór udać się samotnie w miejsce, gdzie kłębią się mgły i wyobrazić sobie, że białe obłoki tworzą wokół niego ochronną barierę, która czyni go odpornym na wszelkie złe wydarzenia.
Rzęsiste deszcze, charakterystyczne dla tego smutnego miesiąca, mogły pomóc w uwolnieniu się od złych wspomnień. Wystarczyło na kartce skreślić słowo lub rysunek symbolizujący przykre wydarzenie, które chciałoby się wyrzucić z pamięci, a następnie wystawić ją na deszcz.
Listopad jest miesiącem wyjątkowo melancholijnym. Jego pesymistyczny nastrój szczególnie skutecznie neutralizował zapach goździków, jaśminu i wrzosu - woni, które tworzą harmonię z osobami ze znaku Skorpiona. Natomiast talizmany, które w tym miesiącu mają wyjątkowo silną pozytywną moc, to ozdoby wysadzane czerwonymi granatami, zwanymi klejnotami życzliwości, jasnoniebieskimi akwamarynami i czerwonymi, prawdziwymi koralami.
Listopad to zatem czas opadania liści, melancholii, zimna i młócenia. Także nastrój człowieka upodabnia się w tym czasie do listopadowego krajobrazu. W życiu człowieka jest więc pora na wszystko, musi się też więc znaleźć czas na odrobinę smutku i wyciszenia. Skoro listopad jest okresem sprzyjającym tego typu nastrojowi, to może nie warto z tym walczyć. Wszakże już za chwilę przyjdzie nam cieszyć się ze świąt, odpoczynku....
 Listopad
 Z nocy na dzień coraz zimniej,
 pochmurniej z dnia na dzień,
 ogołociał, osierociał
 świat w tym listopadzie.
 Już na drzewach zgasła resztka
 liścianego złota,
 złota jesień utonęła
 w chlupoczących słotach.
 Już zasypia borsuk w borze,
 nasionka - pod ziemią.
 Nie ćwierkają senne świerszcze,
 w swych kryjówkach drzemią.
 Wszystkie barwy gdzieś przepadły
 niby kamień w studnię,
 by nie spotkać się przypadkiem
 z nadchodzącym grudniem.
 znalezione w Internecie



Listopadowe przysłowia ludowe: 

Deszcz w początku listopada, mrozy w styczniu zapowiada.
Deszcze listopadowe budzą wiatry zimowe.
Słońce listopada mrozy zapowiada.
Gdy listopad z deszczem, grudzień zwykle z wiatrem.
Gdy w listopadzie liść na szczytach drzew trzyma, to w maju na nowe liście spadnie jeszcze zima.
Grzmot listopada dużo zboża zapowiada.
Jaka pogoda listopadowa, taka i marcowa.
We Wszystkich Świętych, gdy się deszcz rozpada, może słota potrzymać do końca listopada.
Gdy na Wszystkich Świętych ziemia mrozem skrzepła, to gadają ludzie starzy, że zima będzie ciepła.
Na Wszystkich Świętych mróz, na Boże Narodzenie zima i susz.
Na Zaduszki nie ma w ogrodzie ani pietruszki.
W Dzień Zaduszny gdy pogoda, na Wielkanoc będzie woda.
Gdy listopad mroźny, to lipiec niegroźny.
Gdy mróz na świętego Marcina, będzie tęga zima (11.11.)
Gdy Marcinowa gęś po lodzie, będzie Boże Narodzenie po wodzie (11.11.)
Od świętego Marcina zima się zaczyna (11.11.)
Jaka pogoda w Ofiarowanie służy, taka się na całą zimę wróży (21.11.)
Na Katarzynę schowaj się pod pierzynę (25.11.)
Jak się Katarzyna głosi, tak się Nowy Rok nosi (25.11.)
Gdy święty Andrzej ze śniegiem przybieży, sto dni śnieg w polu leży (30.11.)

20 komentarzy:

  1. To prawda - listopad bardzo refleksyjny i melancholijny. Pozdrawiam Ismeno.

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas był mróz wiec Boże Narodzenie dobrze się zapowiada wg Twoich przysłów. Lubię listopad właśnie za jego cmentarne wędrówki . Zaraz wybieram się na kolejny cmentarz. Zabrałabym Cię ze sobą. Wiem że mogłybyśmy rozmawiać godzinami. A Zmarli śnią mi się bardzo często , może dlatego że dużo się za Nich modlę i proszę Ich o wstawiennictwo w sprawach nas żyjących . Twoje posty czytam z wielkim zainteresowaniem i zawsze czekam na kolejny ❤️

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma innej opcji, jak pogodzić się z listopadem:)Jeśli tylko zgodnie z przysłowiem zapewni łagodna zimę, to nie mam nic przeciwko niemu:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś nie lubiłam tego listopadowego spowolnienia a teraz czekam na te długie wieczory z książką i herbatką. Żeby tylko jeszcze do pracy nie trzeba było wychodzić..;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie listopad też jest magiczny i skłaniający do przemyśleń oraz refleksji nad przemijaniem i odchodzeniem. Wbrew pozorom lubię ten miesiąc również za to, że pozwala mi na pewne wyhamowanie w biegu codzienności.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam listopad za jesienne liście.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mimo, że jesień jest mglista, deszczowa i przykra - pozwala na tworzenie pięknych wierszy. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz rację, nie warto obrażać się na pogodę. Tyle lat już żyję, a ciągle chcę się buntować przeciwko listopadowej słocie. Ale na razie nie jest źle. I słonko i nawet ciepło (+11 dziś). A na drzewach u mnie, na brzozach, na leszczynie i nawet na jabłoni, ciągle zielone liście :) Zima daleko :) No i kilka wyjazdów po Polsce w planach, to i nastrój lepszy. Serdecznie Cię ściskam i pozdrawiam. :) (podobno też jestem czarownicą, choć mój czarny kot już odszedł).

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzeba cieszyć się,że mamy możliwość podziwiania 4 pór roku.....a sprzeciwiać się nie warto, ja te długi wieczory wykorzystuje na dzierganie ozdób świątecznych, bo latem na to niestety nie ma czasu ani ochoty , pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziś 3 listopada, pogoda letnia, u nas w Małopolsce aż 17 stopni🌞
    Nie rozpatruję miesięcy pod względem nastrojów, czy atmosfery.
    Wszystko siedzi w naszej głowie, nastawieniu.
    Możemy myśleć pozytywnie i takich poszukać aspektów listopadowych.
    Udanego nowego tygodnia życzę!

    OdpowiedzUsuń
  12. Skorpiony to bardzo energetyczny znak zodiaku. Biorą życie pełnymi garściami, czerpią przyjemności, są bardzo sensualne. Więc pod przykrywką z opadłych liści może sporo się dziać, jeśli się człek nie zabetonuje dobrowolnie, a czasem nieświadomie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Osobiście nie lubię ostatnich miesięcy roku. Przygnębiająco wpływają na mnie Dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki, a ze Skorpionem mam złe skojarzenia. Moja siostra twierdzi, że jak śni się jej zmarły ojciec, to jest to przestroga przed nadchodzącym niebezpieczeństwem. Jak zawsze opracowałaś post perfekcyjnie, gratuluję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Listopad to dla mnie najtrudniejszy miesiąc. Ze wszystkich dwunastu zdecydowanie ten lubię najmniej. No ale cóż... Trzeba szukać i w nim pozytywów i czekać na mój ukochany grudzień:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Listopadowe Dzień dobry Ismenko. Uwielbiam te twoje ciekawostki na temat każdego miesiąca no i te wierwsze, które wrzucasz. Bardzo mi się podobają też te ludowe powiedzenia. Miłego tygodnia Ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zmiany klimatu już dawno spowodowały, że przysłowia o pogodzie nie sprawdzają się, niestety...

    OdpowiedzUsuń
  17. Listopad płacze deszczem... Taki juz jest też dobry jak pozostałe miesiące. Lubię takie wpisy o miesiącach roku, dziękuję. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Listopad bywa zimny ale i kolorowy :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Listopad to bezsprzecznie spotkanie z duchowością.
    Ten półmrok nadaje tylko kolorytu aurze...
    Miło czytało się wszystko co zgromadziłaś w związku z tym czarownym miesiącem❤️

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwszy raz doceniam listopad. Jest 16,30 za oknem ciemno, nie trzeba wyjść do ogrodu bo ciemno, obiad na jutro już bulgocze, pralka pierze, za chwilę wyjdę do pralni aby powiesić wyprane pranie, zrelaksowana mogę pobuszować po Internecie.
    Całuski zostawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad