piątek, 5 marca 2021

Niedocenione złoto dookoła nas

dla mnie to jedynie fraszka
Zioła na każdą przypadłość
Na moim strychu suszę zioła
dziurawiec na dziur łatanie
bez czarny - na bezsenność
na rumieńce - rumianek

na złość - złote złocienie
zimne noce - kocanki
na obżarstwa leczenie
fioletowe sasanki

na sny długie - liść wiśni
na karierę - maliny
brak pieniędzy - tysiącznik
rutka - na brak dziewczyny

na nieczyste sumienie
suszę kwiaty dziewanny
zaś późne ożenienie
wianek mirtu dla panny

jest szczypta rozmarynu
na ranny nieporządek
dla niegrzecznych łubinu
nazbierałam też w kątek

na życiowy brak celu
celozja jest wyniosła
na zaślepienie - bieluń
i owies jest dla osła

łopian - na rąk mozole
na grymasy - mimoza
a w koszyku przy stole
dla nieposłusznych łoza


nasturcja - na humory
muchomor - na nastroje
a na nocne horrory
zasuszony mam tojeść

mam szałwię dla szalonych
tymianek na tymczasem
na potem anemony
i zatrwian do nóg za pasem

i jeszcze zioła w pęczkach
w woreczkach, w zawiniątkach
w dużych workach, w chusteczkach
poutykane w kątkach
są na każdą przypadłość
i na każdy dzień w roku
na smutek i na radość
na dotrzymanie kroku
nadziei, co prowadzi
nas swoimi drogami
i której nie zawadzi
zapytać, co będzie z nami

jakich ziół mam ususzyć
co przy księżycu zbierać
aby serce twe skruszyć
bo na ciebie mój Książę
jak na razie ziół nie mam.
znalezione w Internecie
Właśnie, jakich ziół mam ususzyć? Jest ich tyle, które lubię... Na pewno szybko takie wybiorę.
Rośliny zawsze fascynowały i zachwycały człowieka. Towarzyszą one człowiekowi w ważnych aspektach życia rodzinnego i religijnego. Wiele zwyczajów, w których pojawiały się rośliny, wywodzi się z czasów pogańskich i mimo przyjęcia religii chrześcijańskiej ludzie wierzyli, a nawet wierzą, że pewne rośliny ochronią ich oraz jego domostwo od wszelkich nieszczęść, że zjednają przyrodę, uzdrowią duszę i ciało. 
Jednak największe zainteresowanie budziły od zawsze rośliny posiadające składniki lecznicze. Dlatego zbierano je, skrupulatnie opisywano (lub przekazywano z pokolenia na pokolenie) oraz badano ich oddziaływanie na zdrowie człowieka.
Wierzono, że aby wzmocnić ich właściwości lecznicze należy pokropić rośliny wodą święconą. Wówczas dopiero nabierały szczególnej mocy.
Jeszcze dzisiaj okazji do święcenia roślin w kościele katolickim jest kilka:  Boże Narodzenie, Niedziela Palmowa, Zesłanie Ducha Świętego czyli Zielone Świątki, Boże Ciało i  jego oktawa, Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny czyli Matki Boskiej Zielnej. 
Nie jestem w stanie opisać ich wszystkich. Jest tego tyle... Ale przecież przy niektórych świętach wspominałam już lub będę wspominać o nich szerzej.
Jednym z  „ukwieconych” świąt jest Boże Ciało. Zapewne miała na to wpływ pora roku szczególnie obfitująca w kwiaty i zieleń. Zapewne dlatego naturalną dekoracją ołtarzy jest zieleń gałęzi i wielobarwne bukiety. W XIX wiecznych opisach czytamy: Uroczystość Bożego Ciała jest może najwspanialszą ze wszystkich wspaniałości kościelnych. Obchodzona pod kopułą nieba, obsypana deszczem kwiatów i to w najpiękniejszej porze roku, zawsze zachwyca swoja podnieziemską poezyą.
W niektórych rejonach Polski zachował się jeszcze zwyczaj zabierania do domów witek i kwiatów z ołtarzy. Kiedyś wierzono, że chroniły one domostwo i jego mieszkańców przez czarownicami. Ciekawe jak jest teraz?
Dzisiaj najbardziej znanym sposobem oddania czci Bogu jest sypanie kwiatów przed niosącym Najświętszy Sakrament księdzem. 
W niektórych rejonach Polski przetrwał zwyczaj przynoszenia w Boże Ciało do kościoła wianków z ziół. Poświęcone wianki zostawia się w kościele przez całą oktawę Bożego Ciała, a następnie zabiera do domów, gdzie mają chronić przed pożarem, burzą, czy też uderzeniem pioruna...
Najwięcej roślin wiąże się z nocą świętojańską. Pierwotnie świętowanie najkrótszej nocy roku związane było ze słowiańskim świętem kupały, poświęconym bogini Sobocie – opiekunce ziół i uzdrowicieli. Powszechnie zbierano w tę noc zioła. Zwyczaje zbierania się przy ogniskach w tą noc przetrwał do dzisiaj. Z czasem te starosłowiańskie obchody powiązano ze wspomnieniem św. Jana.
Kolejnym świętem, w którego obchodach rośliny odgrywają dużą rolę to Zesłanie Duch  Świętego czyli Zielone Świątki. Nazwa święta pochodzi od ludowego zwyczaju dekorowania w tym dniu domów zielonymi gałązkami  brzozy, jesionu, lipy.... Dekorowano nimi drzwi, okna, płoty, święte obrazy...  Zielone wieńce zakładano na szyję zwierzętom domowym. Powszechny był też zwyczaj rozrzucania na podłodze zielonego tataraku gałązek świerku i kwiatów. Wszystko to miało na celu ochronę domowników i całego gospodarstwa przed wszelkimi nieszczęściami.
Zioła
Coraz dłużej nie mogę zasnąć.
Noc jest sercem nad trumną zamkniętą.
Nocne myśli, jak cmentarz, pachną
macierzanką, piołunem i miętą.

Zrywam suche badyle i chwasty,
zioła gorzkie, którem znał przed laty,
moje słowa nocą nad miastem
wyrastają, jak czarne kwiaty.

Kwiaty mówią, że radość pierzcha
jak mgła lekka pod wiatru tchnieniem,
że jak słońce zbroczone o zmierzchu,
moją głowę pochyla znużenie.

Oto idę spokojnie na zachód
w pustce głuchej, pod niebem cichym,
na cmentarzu dalekich zapachów
niepojętą goryczą oddycham.

Przysłuchuję się dzwonnym dziewannom.
żółtym dzwonkom na nagich badylach,
cień złowieszczy kołysze się za mną,
coraz niżej ku ziemi się schyla.

Chmura pełznie liściem łopucha,
dymem czarnym nad słońca zgliszczem,
w piszczel ostu przeciągle, głucho
wicher prędki nad polem świszcze

i rozlewa się krew wieczoru,
jak czerwone jarzębin korale,
i ust piołun wysącza gorycz,
i zakwita kwiat serca - szalej.

Róża polna gałęzią cierniową
wrosła we mnie, bym nie mógł odejść -
to dlatego krwawi każde słowo,
to dlatego tak boli młodość.

O, jak pachną okrutne zioła.
Dzwoni głucha pustka nade mną.
Szumią skrzydła czarnego anioła -
przelatuje nad sercem bezsenność

i drży serce, i lęka się nocą,
i niczego nie umie zapomnieć.
Ten wiersz napisałem przemocą
i ten wiersz mówi tylko o mnie.
Władysław Broniewski
Do moich ulubionych roślinnych świąt należy obchodzone 15 sierpnia święto Wniebowzięcia NMP, które w tradycji ludowej zwykło się nazywać świętem Matki Bożej Zielnej. O święcie tym pisałam już więcej, dlatego teraz króciutko. W ten dzień  święci się w kościołach bukiety kwiatów, ziół i traw. Poświęcone bukiety nabierały szczególnej mocy. Chroniły domostwo, stajnie i zagony. Ziele użyte do zrobienia bukietu miało zdwojoną moc działania dlatego zaparzano je i podawano do picia chorym. Ziele z bukietu mogło służyć także do odczyniania uroków. Ziele poświęcane 15 sierpnia było także pomocne przy porodzie. Makówka z ziela poświęcanego w dzień Matki Bożej Zielnej, włożona do kołyski miła natomiast zapewnić spokojny sen niemowlęciu.
Kolejne święto związane z roślinnością to obchodzone 8 września Święto Narodzenia NMP. W tradycji ludowej nazywane Świętem Matki Boskiej Siewnej. Był to symboliczny czas rozpoczęcia siewu zbóż ozimych i jesiennych prac w ogrodzie, sadzie i polu. W liturgiczne wspomnienie Narodzenia NMP święciło się zboże  przeznaczone na zasiew. Dawniej do ziarna siewnego mieszano ziarno wytłoczone z kłosów, które były wraz z kwiatami i ziołami poświęcane w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, by uprosić sobie dobry urodzaj.
Wiele zwyczajów i obrzędów z wykorzystaniem roślin związanych jest z obchodami Święta Wszystkich Świętych, Zaduszek. Tradycja Zaduszek sięga jeszcze czasów przedchrześcijańskich. Pierwotnie obrządki odprawiane w dniu tzw. Dziadów miały na celu nawiązanie kontaktów z duszami zmarłych oraz zyskanie ich przychylności. 
Na stole w dzień zaduszny stawiano groch, bób lub soczewicę by dusze miały się czym posilić. Często na stole stawiano też przygotowane specjalnie potrawy np. kutię lub napitki procentowe. Starano się nawiązać kontakt ze zmarłymi. Do kontaktów takich, wykorzystywano mak.
Wiele roślin wiązało się z dniami, w których przypadały wspomnienia liturgiczne świętych. Rośliny te w owe dni nabierały szczególnej mocy. 
W obchodach związanych ze wspomnieniami świętych używano  zbóż. Na św. Szczepana  święci się owies (zależnie od regionu inne zboża), którym z chóru organowego obsypuje się wiernych w kościele a zwłaszcza księdza lub kościelnego idącego z tacą. Zwyczaj ten nie tylko ma zapewnić obfitość zbiorów. Zboże będące najszlachetniejszym darem pól, zawsze było symbolem dobrobytu i urodzaju. Owies święcono też na św. Agatę – co miało zabezpieczyć przed nieszczęściem i żywiołami. Poświęcane ziarno chowano w skrzyni, a w razie pożaru wrzucano w ogień by w ten sposób go ugasić. Na Kaszubach wrzucano ziarno także do wody w czasie burzy i sztormu, dla ich uciszenia
Często potoczne nazwy kwiatów i ziół, kojarzono ze świętym, który akurat w czasie kwitnienia rośliny miał liturgiczne wspomnienie albo z wyglądem rośliny, która miała nawiązywać do fizjonomii świętego. Był więc koszyczek Maryi, len Matki Boskiej, warkoczyki Najświętszej Panienki, ziele św. Antoniego, łysina św. Piotra, głowa św. Jana.... Moja babcia i mama znały też łzy Najświętszej Panienki. Najwięcej roślin w „zielniku chrześcijańskim” związanych było z Maryją. 
Może ktoś zna jeszcze jakieś ciekawe nazwy? I może jeszcze związane z tymi roślinami tradycje? 
Kto też zgadnie o jakiej roślinie utkam moją pierwszą opowieść zapewne w kwietniu? A jakie zioła powinnam koniecznie ususzyć?

Zioła
Idę dróżką a tu sprzeczka
trochę ją zagłusza rzeczka
zeszły zioła się w ogrodzie
choć dotychczas żyły w zgodzie
teraz każde się przechwala
chce być lepsze od rywala


Jestem szałwia daję słowo
kwitnę w czerwcu fioletowo
kiedy gardło mocno boli
płukać można mną do woli
poty nocne to igraszka

A ja krwawnik pospolity
kwieciem białym już okryty
łąki drogi polne dróżki
kładą się pod moje nóżki
lubią mnie przy tym kobiety
napar ze mnie wyśmienity
kiedy brzuszek mocno boli
wtedy napar brzuszek goi
mam też inne właściwości
kiedy jest próchnica kości
czy żołądek nie domaga
wzdęcia skurcze oraz zgaga


Mniszek jestem pospolity
jako chwast w kuchni użyty
choć dywany żółte ścielę
uporczywym jestem zielem
nikt mnie przy tym nie docenia
chociaż wspomagam trawienia
twarz i oczy pielęgnuję
przy trądziku się buntuję

A ja pokrzywa zwyczajna
wbrew wszystkiemu życiodajna
gdyby ludzie moc mą znali
chętnie by mnie uprawiali
z wirusami sobie radzę
a bakterie szybko gładzę
wyczerpanie i znużenie
dzięki mnie to szybko minie
poziom cukru też opadnie
kiedy pije się przykładnie
na żołądek i jelita
także jestem znakomita

Jestem czystka mało znana
jednak najbardziej kochana
nawet z rakiem się poradzę
wszystko co złe w środku zgładzę

Każdy chciał mieć tutaj rację
ja inaczej na to patrzę
ludzie je w zasięgu mają
lecz naprawdę ich nie znają
znalezione w Internecie

Zapraszam zatem w podróż do świata roślin. 
Powędrujemy przez baśnie i  podania ludowe.
 Zajrzymy do pracowni alchemików, biochemików. 
Odwiedzimy lekarzy, aptekarzy, kosmetologów...  
A może przysiądziemy na ławeczce pod chatką szeptuchy?

13 komentarzy:

  1. Uświadomiłaś mi jak wiele świąt kościelnych jest związanych ze święceniem roślin.
    Kto by pomyślał, że również Zaduszki.
    Serdecznie pozdrawiam, Ismeno :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogromną wiedzę nam przekazałaś Ismenko❤️ Wiele z tych tradycji kultuwuję nadal. Żałuję że tak mało znam się na ziołach bongo ogromne bogactwo. Nie znałam bliżej nikogo kto mógłby mi przekazać taką wiedzę a z poradników ciężko czasami rozpoznać poszczególne rośliny bo bywa że różnią się bardzo nieznacznie. Był kiedyś taki konkurs ziołowy na moim blogu, ale do końca nie byłam pewna kilku ziół.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świat roślin to naturalna apteka. Rośliny działają też na nas kojąco, gdy podziwiamy ich urodę, urzekają zapachem, leczą.
    Stały się źródłem natchnienia dla poetów i malarzy i dla ciebie, co właśnie czytam na blogu i pięknie Ci to wychodzi:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest jeszcze pantofelek Matki Bożej czyli tojad.
    Lubię pić napary ziołowe. Mam duży sentyment do fiołka trójbarwnego - Mama parzyła mi go codziennie w dzieciństwie i dzięki temu okres dojrzewania przeszłam bez śladu trądziku na twarzy, co budziło ogólne zdziwienie wśród moich koleżanek. Gdzieś słyszałam piękne określenie ziół - "leki z Bożej apteki".
    Serdeczne uściski posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdzie się nie Obejrzysz życie nasze jest nierozerwalne z naturą z roślinami. A co My robimy często niszczymy nie zadając sobie pytania dlaczego? czy muszę to robić? Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezwykłe wiadomości, a wiersze bardzo trafne. Lubię zioła i ziółka. Zawsze myślę o mojej Babci, która wierzyła w dobro piołunu i dożyła 91 lat. Najprościej jest pójść do apteki i kupić gotowy lek, bo zapomnieliśmy o dobroczynności ziół nie potrafimy ich zbierać.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe informacje,szkoda,ze wielu ludzi nie docenia mocy roślin i je niszczy. Uwielbiam zioła, zwłaszcza te własnoręcznie zebrane.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne "roślinne wiersze" wybrałaś Ismeno.
    Uwielbiam wszystko co rośnie na polach, w lasach i w ogrodach.
    Pięknie Cię pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Komentarz pod poprzednim postem się nie wkleił. Pierwszy pod tym także. Nie wiem czemu moje komentarze się zawieszają? Z okazji Dnia Kobiet przybywam z życzeniami, przychylności od gwiazd, roślin, zwierząt i ludzi, choć z tymi ostatnimi różnie bywa. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas święci się zioła na zakończenie oktawy Bożego Ciała oraz właśnie 15 sierpnia. Co ciekawe, czasami zdarzają się 2, 3 bukiety (w tym mój) na cały kościół. I tak się szczerze zastanawiam, czy ta piękna tradycja faktycznie wymiera w miastach(bo mam dziwne wrażenie, że na wsiach jeszcze jakoś się "trzyma". Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam kwiaty, zioła, mam to w genach po Babci Irence🌼☘
    A 15 sierpnia, to nasza rocznica ślubu, zatem idę do naszego klasztoru z zebranymi polnymi kwiatami i ziołami💕🍃🌿🍀😀💕💕
    Kochana- garść cennych informacji nam dostarczyłaś -dziękuję
    Serdecznie pozdrawiam, zdrówka życząc i uśmiechu na kolejne marcowe dni💛🌷😄

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Ismenko, dzięki twojemu postowi poczułam zapach lata, kwiatów na łące, trawy. Po stokroć Ci dziękuję bo brakuje mi tego a do lata jeszcze trochę czasu. Trzeba przeżyć tą szarówkę. Ściskam Cię najmocniej.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniała dawka wiedzy. Bardzo dziękuję Ismeno. Pozdrawiam i życzę wszelkiego dobra.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad