Najweselsze, najzieleńsze
maj ma obyczaje.
W cztery strony - świat zielony
umajony majem!
Ciepły deszczyk każdą kroplą
rozwija dokoła
z pąków - kwiaty, z listków - liście,
z ziółek - bujne zioła.
A po deszczu dzień pogodny
malowany tęczą
lubi wiązać krople srebrne
na nitkę pajęczą.
A gdy ciepła noc nadchodzi,
kiedy dzień już zamilkł,
maj bzem pachnie, wniebogłosy
dzwoni słowikami!
znalezione w Internecie
Rozpoczął się maj - miesiąc uważany za najpiękniejszy.
Maj to jedna z dwóch nazw polskich miesięcy, która została zaadaptowana z łaciny. Łacińska nazwa Maius ma związek z rzymską boginią Mają. Kult Mai sięga czasów staroitalskich. Maja to matka-ziemia, bogini wzrastania. Poświęcenie tego miesiąca jej postaci jest nieprzypadkowe. Przecież wiele roślin kwitnie w tym czasie. Podobne nazwy pochodne od zdołały można potkać w wielu europejskich językach.
W staropolszczyźnie maj był także określany jako trawień – od zielonych, bujnych i rozkwitających w maju traw. Nazwy podobne do staropolskiego trawienia funkcjonują wśród Białorusinów i Ukraińców травень.
Rodzime nazewnictwo maja uchowało się u Czechów, gdzie piąty miesiąc określa się mianem květen – miesiąc kwitnienia.
Tradycyjnie odrębność zachowali Chorwaci, dla których maj nosi nazwę svibanj. Wyraz ten utworzono od chorwackiej nazwy derenia – ozdobnego krzewu, którego białe kwiaty rozkwitają w piątym miesiącu roku.
Majowy wiatr
W majowy wtorek, majowy wiatr
z odświętną miną do miasta wpadł.
Wszedł do kwiaciarni przed ósmą tuż
i kupił bukiet z tysiąca róż.
Wszyscy zdziwieni patrzyli nań:
- Dla kogo kwiaty?
- Dla naszych mam!
Koło przedszkola przystanął wiatr
i każdej mamie podarował kwiat.
znalezione w Internecie
Maj rozpoczyna się magicznie. Noc z 30 kwietnia na 1 maja przez długie wieki uważana była za czas czarów i czarownic. Panowało przekonanie, że wiedźmy spotykają się na sabatach. W czasie takich zlotów tańczyły i naradzały się z szatanem, komu ze śmiertelników wyrządzić w najbliższym czasie szkody, a kogo wodzić na pokuszenie. Aby zabezpieczyć się przed złą mocą czarownic, palono tej nocy kukły ze słomy symbolizujące wiedźmy, bydłu dawano do picia wywary z poświęconych ziół, a progi domów skrapiano wodą z cudownych źródeł. W tę noc nieszczęśliwie zakochani zbierali zioła. Wyjątkową moc miał zerwany wówczas lubczyk, stokroć czy przewrotnik, rosnące na rozstajach dróg i w miejscach, gdzie kiedyś stały pogańskie świątynie.
Później przyrządzano z ziół napój zaprawiony lipcowym miodem i podawano go ukochanej osobie, najlepiej w czasie, kiedy Księżyc był w majowym nowiu lub w rozkwicie wiosennej pełni.
Pierwszy maja był natomiast od wieków świętem miłości. Zakochani obdarowywali się bukiecikami konwalii. We Francji do dzisiaj urządzane są z tej okazji festyny i zabawy na wolnym powietrzu, podczas których uczestnicy przypinają sobie do lewego ramienia bukieciki tych kwiatów.
Czary miłosne odprawiano również w inne dni maja. Wierzono, że zioła zerwane w tym miesiącu w czasie nowiu i dodane do wina są w stanie roznamiętnić nawet najbardziej cynicznego i obojętnego mężczyznę - zakocha się w pierwszej dziewczynie, na którą spojrzy po wypiciu magicznego napoju.
Przesąd, że związki małżeńskie, które składały przysięgę w maju, często kończą się rozstaniem lub przedwczesną śmiercią męża lub żony, rozwinął się w końcu XVIII wieku, choć już w czasach rzymskich niektórzy uważali, że maj jest miesiącem nieszczęśliwym, gdyż był poświęcony zmarłym. Generalnie jednak panowało przekonanie, że rządzony przez Wenus znak Byka, który panuje na niebie do 21 maja, sprzyja tym, którzy chcą stanąć na ślubnym kobiercu, obdarzając ich darem trwałej miłości, a niekiedy także licznym potomstwem.
Dopiero w dziewiętnastym stuleciu, wraz z uczynieniem maja miesiącem kultu Marii Dziewicy, zaczął panować pogląd, że dziewczyny nie powinny w tym czasie stawać się kobietami, nawet jeśli miałoby to nastąpić po uroczystej przysiędze małżeńskiej, gdyż mogło to przynieść nieszczęście.
Maj sprzyjał natomiast składaniu ślubów przez nowicjuszki w zakonach żeńskich. Włożenie w tym czasie po raz pierwszy welonu zakonnego zapewniało wyjątkową opiekę Najświętszej Marii Panny i niezwykłą siłę duchową.
Za wyjątkowo szczęśliwe uważano dzieci, które w tym miesiącu przyszły na świat. Miały być mądre, rozważne i umieć dbać o swoje interesy.
Z dawnych czasów wywodzą się również najrozmaitsze rytuały odprawiane w maju, które miały na celu sprowadzenie materialnej prosperity (nie na darmo astrolodzy nazywali rządzący w tym czasie znak Byka znakiem dobrej fortuny). W maju więc starano się kłaść kamienie węgielne pod nowe domy i w ogóle kupować nieruchomości. Uważano, że budowle, których wznoszenie zakończono w tym miesiącu w znaku Byka, przetrwają wieki. Francuski astrolog, historyk i psycholog Michael Gauqulin zbadał daty zakończenia prac przy budowie słynnych francuskich zabytków i odkrył, że prawie 70 procent słynnych budowli właśnie wtedy oddano do użytku.
W renesansowych Włoszech w maju rozpoczynała działalność zdecydowana większość banków, kantorów czy lombardów oraz instytucji parających się lichwą. Ich właściciele wierzyli, że dzięki temu będą one przynosić zdecydowanie większe zyski.
Na maj czekali z niecierpliwością również hodowcy zwierząt koni, bydła czy owiec. Przełom maja i kwietnia był uważany za czas parad i wyścigów konnych. Wtedy też odbywały się kościelne uroczystości, podczas których oddawano w opiekę Bogu źrebne klacze i ich potomstwo, które przyszło na świat w ostatnich tygodniach. Na początku maja, w dzień poświęcony św. Filipowi, który w średniowieczu był patronem stadnin, w wielu miastach organizowane były końskie targi. Majowe potomstwo klaczy i krów uważano za bardziej odporne na choroby i w przyszłości piękniejsze niż zwierzęta, które przyszły na świat w innych miesiącach roku.
Dla dawnych Słowian maj był czasem celebrowania wiosny w jej pełni, radowania się z rozkwitających drzew, roślin i kwiatów. W maju przyjęło się świętować dawne słowiańskie Stado, a także związane z nimi ludowe Zielone Świątki
Maj to czas zakwitania konwalii, piwonii, czerwonych maków, niezapominajek, jaśminu, bzu, tawuły i wielu innych przepięknych roślin. Nic zatem dziwnego, że to właśnie w tym czasie Słowianie wychodzili na łąki, po to by zbierać kwiaty do majenia. Różnorodność zakwitających w tym czasie roślin sprawia, że bardzo łatwo jest skomponować kolorowy i obfity wianek.
Maj
Po złotej pogodzie
Majowej i bzowej
Powoli zapada
Zmierzch także majowy.
Obudził się wietrzyk
Łagodny i miękki
I brzozom podnosi
Zielone sukienki.
Przycicha swawolnie,
Na trawę się kładzie
I czeka na księżye
Zaplątany w sadzie.
Staff Leopold
Majowe przysłowia
Chłodny maj, dobry urodzaj.
Ciepły kwiecień, mokry maj - będzie zboże jako gaj.
Częste w maju grzmoty rozpraszają chłopom zgryzoty.
Deszcz majowy, chleb gotowy.
Kiedy mokry maj, będzie żyto jako gaj.
Dużo chrabąszczy w maju, proso będzie niby w gaju.
Gdy kukułka kuka w maju, spodziewaj się urodzaju.
Gdy maj jest przy pogodzie, nie bywają siana w szkodzie.
Grzmot w maju sprzyja urodzaju.
Jeśli w maju grzmot, rośnie wszystko w lot.
Kiedy lipa w maju kwitnie, to w ulach miód zawiśnie.
Na pierwszego maja szron obiecuje dobry plon.
Pierwszego maja deszcz, nieurodzaju wieszcz.
Kto się w maju urodzi, dobrze mu się powodzi.
Na pierwszego maja szron obiecuje dobry plon.
Grzmot w maju nie szkodzi, sad dobrze obrodzi.
Deszcze w świętego Floriana - skrzynia groszem napchana (4.05.)
Na świętego Stanisława w domu pustki, w polu sława (8.05.)
Gdy w maju śnieg pada, suszę zapowiada.
Pankracy, Serwacy i Bonifacy gdy z przymrozkiem stają, lato zimne dają.
Jeśli w maju śnieg się zdarzy, to lato dobrze wyparzy.
Jeśli w maju grzmot, rośnie wszystko w lot.
Gdy się maj z grzmotem odezwie na wschodzie, rok sprzyja sianu i zbożu w urodzie.
Wiele ciekawostek zapodałaś Ismeno. Nie wiedziałam, że św. Filip to patron stadnin. Radosnej majówki Ismeno.:)
OdpowiedzUsuńUmajony świat - to dobre określenie:-)
OdpowiedzUsuńMaj to zapowiedź lata, to miesiąc zakochanych...
W dodatku zaczyna sie długim weekendem i jak tu nie lubić maja?
Raduj się majem i ogólnym kwietnieniem:-)
Obaj moi Syn owie poczęli się w maju, a jeden z wnuków urodził się w maju. Marzyłam o ślubie w maju z bukietem z konwalii, ale z powodu studiów dziennych na AHG było to niemożliwe i musiałam wyznaczyć termin na wakacje. Kocham wszystkie majowe kwiaty, nabożeństwa majowe, kwitnące sady i dziękuję za każdy dany mi maj...
OdpowiedzUsuńKocham maj, mam wiele fajnych, majowych wspomnień. Po zimie, to taki czas ładowania baterii zielonym, pachnącym, pięknym. Cieszę się, że nie tylko piszesz o tym co byś chciała, że to też materializujesz. Życie jest w materii, a nie w naszych głowach :-) Miłego, majowego weekendu :-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się nazwa „trawień”, w ogóle uważam, że fajnie by było, gdyby wszystkie miesiące w języku polskim nosiły rodzime nazwy. Bo teraz mamy dwa wyjątki - maj i marzec - które istnieją w sumie nie wiadomo po co.
OdpowiedzUsuńW maju wiosna zaczyna się już naprawdę, wszystkie rośliny się rozwijają i przybywają ostatnie ptaki. Można podziwiać świat w pełni rozkwitu. Wiosna zawsze urzekała pięknem, ciepłem oraz rychłym dostatkiem jedzenia po zimie - pewnie dlatego świętujemy jej przyjście już od czasów pogańskich...
Kocham maj za ciepełko, jakie nam przynosi. I za prawdziwy festiwal kolorów, jakim nas darzy. Jedyne moje ale to nasilenie objawów alergii wziewnej - nie można mieć jednak wszystkiego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękny post,kocham maj, budząca się przyroda z dnia na dzień jest piękniej........ a pośród tego raju człowiek, żyć, żyć i kochać wszystko i wszystkich ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł. Zadziwiające, jak na przestrzeni wieków zmieniały się przesądy.. ludzka natura przewrotna jest.
OdpowiedzUsuńPrzysłowia z kolei w większości sugerują, że korzystniejszy jest chłodno-deszczowy maj.
Dla mnie nieodłącznym majowym klasykiem jest płyta Kory "Wyjątkowy zimy maj".
Maj to jeden z najpiękniejszych miesięcy, chyba nie można go nie kochać :D Ta buchająca zielenią i ogromem barw przyroda, taka niesamowita świeżość, przepiękne zapachy... bajka <3
OdpowiedzUsuńMartwi mnie tylko brak wilgoci, jest strasznie sucho, roślinki w fazie wzrostu i rozwoju, a nie mają z czego czerpać sił :D
Dziękuję za mnóstwo ciekawostek, jak zawsze przeczytałam z prawdziwą przyjemnością :)
Ściskam serdecznie, Agness:)
Bardzo ciekawe! Maj zaczął się chłodem, ale wszystko kwitnie, a ptaki rankiem spać nie dają :) jeszcze troche ciepełka i deszczu, dużo,dużo i będzie idealnie :) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMaj, mój ulubiony miesiąc:)
OdpowiedzUsuńMaj,to najpiękniejszy miesiąc. Bardzo lubię majówkę, szkoda,ze w tym roku jest zimna. Dziękuję za ciekawe i formacje na temat maja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam majowo, Ismenko :)
witam. o maju można czytać długo i często bo to miesiąc czarowny i bliski mamy sercu. Dziękuję za ten wpis. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak dużo wiedzy jest w Twoim wpisie! Taki skromny ten maj, a taki jednak bogaty:) sądząc po przysłowiach tegoroczny początek maja powinien zapewnić urodzaj. Ciekawe czy się sprawdzi?
OdpowiedzUsuńPo prostu się wzruszyłam... I nie napiszę już nic więcej...
OdpowiedzUsuńNo widzisz, a ja nie spaliłam słomianej wiedźmy i teraz psoty płata. Będę pamiętała, żeby to zrobić za rok. Pozdrawiam czerwcowo z Nowej Huty 😃
OdpowiedzUsuń