Seledynowe
wody
Pistacjowe
brzegi
Pastelowe
łąki
Orzechowa
łódka
Perłowe
żagle na niej
Tęczowa
obwódka
W
oprawie kalendarza
Błękitny
urlop
Brązowa
skóra
Różowa
pomadka na
Czerwony
ustach
Wszystkie
kolory dzisiaj są radosne
Szarość
deszczowa odeszła samotnie
Nawet
ryby co wiecznie się kąpią
Skaczą
nad wodą łowiąc złote słońce.
Mirosław
Pęciak
Ostatnio
pisałam o kolorze czerwonym. Postanowiłam więc nadal snuć opowieść jednak tym
razem utkaną z różnych kolorowych nitek.
Niedawno
czytałam o różnych metodach terapeutycznych i dowiedziałam się, że każda pora
roku ma przyporządkowany kolor i zapach.
Do
wiosny należy kolor zielony, który kojarzy się z siłą tworzenia, wzrostu, z
procesem dorastania i odnowy. Zieleń łagodzi emocje, przynosi zadowolenie,
uspokaja i odpręża.
Do
lata należy kolor czerwony, który bardzo pobudza i wpływa na ożywienie osób powolnych.
Do
jesieni należy kolor żółty, który kojarzy się z radością życia, rozpoczynającym
się dniem. Jest kolorem spadających liści i dojrzałych owoców. Barwa żółta
działa łagodząco na nasze emocje.
Do
zimy należy kolor biały, który jest neutralny, uspokaja i rozjaśnia. Do zimy
należy też błękit, kojarzący się z głębią i dalą nieba lub wody. Jest to
kolor ciszy i spokoju, przypomina zimowy chłód.
I
zapewne każdy pory roku kojarzy z tymi kolorami. Chociaż na pewno dodałby
jeszcze parę innych barw.
A
jak jest z zapachami?
Do
wiosny należy zapach cytrynowy, który działa antyseptycznie, pobudza apetyt i
ożywia.
Do
lata należy zapach różany, działa on kojąco, uśmierza złość, pomaga rozładować
stres.
Do
jesieni należy zapach lawendowy, który łagodzi napięcia, uspokaja i wzmacnia.
Do
zimy należy zapach mięty, działający uspokajająco, wzmacniająco i
rozluźniająco.
Rozumiem,
że są to zapachy stosowane w celach terapeutycznych. Ale czy z takimi
zapachami kojarzą nami się pory roku? Pewnie każdy z nas na to pytanie
odpowiedziałby różnie.
Czy zapachy mogą naprawdę mieć kolor? Często przecież mówiąc o zapachach odwołujemy się do kolorów. Jeżeli mielibyśmy tworzyć zapachy, to zapach zmysłowy zamkniemy w czerwonym flakoniku, młodzieńczy natomiast w różowym. W zielonej buteleczce na pewnie nie ukryjemy pełnego kadzideł zapachu Indii.
Czy zapachy mogą naprawdę mieć kolor? Często przecież mówiąc o zapachach odwołujemy się do kolorów. Jeżeli mielibyśmy tworzyć zapachy, to zapach zmysłowy zamkniemy w czerwonym flakoniku, młodzieńczy natomiast w różowym. W zielonej buteleczce na pewnie nie ukryjemy pełnego kadzideł zapachu Indii.
Zatem
również każda córka króla Słońce przynosi nam w darze różne kolory i zapachy.
Teraz panuje nam płowowłosa królewna Lato. I jakim zapachem nas obdarowała?
Lato to setki zapachów, które nas otaczają.
Zapach lata
Uwielbiam
zapach lata
o
wczesnoporannej porze,
kiedy
świeżością nasycone jeszcze,
kiedy
go czuć w każdym kolorze.
Uwielbiam
zapach lata
też
o zmierzchającej porze,
kiedy
przesycone upałem
schładza
się w nastającym wieczorze.
Uwielbiam
zapach lasu
o
każdej porze lata...
Bo
i w słońcu i w deszczu
cudnie
pachnie leśna szata.
Uwielbiam
zapach łąk
nagrzanych
promieniami słońca.
Ich
bajeczną wonią upojona
przemierzać
je mogę bez końca.
Uwielbiam
zapach sianokosów
otulający
łąki i polany.
co
w słońcu jest skąpane.
Uwielbiam
zapach ogrodu
i
wieczornego grillowania.
A
także zapach ogniska
i
iskier dźwięczne trzaskania.
Uwielbiam
wszystkie dary lata,
nie
tylko zapachowe doznania.
Uwielbiam
każdy letni dzień...
A
najbardziej — czas urlopowania.
MichalszkaKCz
A
jakimi zapachami i kolorami obdarowała mnie królewna Lato? Lato
dzisiaj na moich rękach pachnie kolorowo. Zachwycam się więc świeżością
aromatów, które jesienią, zimą i wiosną nie są już takie intensywne.
Koperek, szczypiorek, natka, kalarepka, ogórki i kapusta pachną różnymi
odcieniami zieleni.
Czosnek i cebula uśmiechają się do mnie na biało, chociaż czasem są przyczyną moich łez.
Marchewka jak zwykle ociepla na pomarańczowo cały świat.
Czerwień papryki i pomidora dodają mi energii.
Żółty kolor ziemniaka i fasolki na moim talerzu jest wręcz niezbędny
Od dawna wiadomo, że kolory i zapachy mają leczniczy wpływ na nas. Może dlatego tak lubię bawić się tymi aromatami i barwami w kuchni? To mnie zawsze odpręża, uspakaja... Najbardziej chyba lubię w garnku i na talerzu kolor zielony. Może to dlatego, że dom babci zawsze pachniał tym kolorem. Pełno tam było koperku, groszku, kalarepki, kapusty, zielonej fasolki….
Nie mogę jednak zrozumieć, dlaczego niektórzy w mojej rodzinie nie przepadają za tą zielenią. Pamiętam, że mój brat będąc dzieckiem ze zdziwieniem obserwował jak dekoruję brzegi talerza zielenią pietruszki i groszku. On je w pierwszej kolejności usuwał ze swoich potraw.
Czosnek i cebula uśmiechają się do mnie na biało, chociaż czasem są przyczyną moich łez.
Marchewka jak zwykle ociepla na pomarańczowo cały świat.
Czerwień papryki i pomidora dodają mi energii.
Żółty kolor ziemniaka i fasolki na moim talerzu jest wręcz niezbędny
Od dawna wiadomo, że kolory i zapachy mają leczniczy wpływ na nas. Może dlatego tak lubię bawić się tymi aromatami i barwami w kuchni? To mnie zawsze odpręża, uspakaja... Najbardziej chyba lubię w garnku i na talerzu kolor zielony. Może to dlatego, że dom babci zawsze pachniał tym kolorem. Pełno tam było koperku, groszku, kalarepki, kapusty, zielonej fasolki….
Nie mogę jednak zrozumieć, dlaczego niektórzy w mojej rodzinie nie przepadają za tą zielenią. Pamiętam, że mój brat będąc dzieckiem ze zdziwieniem obserwował jak dekoruję brzegi talerza zielenią pietruszki i groszku. On je w pierwszej kolejności usuwał ze swoich potraw.
Często
mam ochotę na kolorowe kuchenne szaleństwa, na garnki z podskakującymi
pokrywkami i kolorowymi miskami z sałatkami, na radość płynąca z przyprawiania
i wdychania unoszącego się warzywnego zapachu….
Niestety
na co dzień w mojej jednoosobowej kuchni moje obrazy są mniej barwne. Ale może
nowy, ciekawy przepis na pachnącą kolorami potrawę zmobilizuje mnie do
działania?
Ponieważ
bodźce węchowe docierają do mózgu najszybciej. Dlatego zapamiętujemy je
najlepiej i na bardzo długo. Kolory nie działają tak silnie, ale w połączeniu z
zapachami też mogą szybko przywołać wspomnienia. A właśnie wspomnienia w dużej
mierze decydują, jaki zapach i kolor uznajemy za przyjemny.
Ale
kolory i zapachy, to nie tylko kuchnia. To także ogród, sady, pola, łąki, lasy,
morze..... Ale o nich może innym razem.
Jaki
kolor ma lato? Niebieski? Złoty? Zielony? A może różowy lub czerwony?
Zastanawiam
się też, kto to pamięta?
Posłuchaj
Jak
morze do siebie coś gada.
Posłuchaj
Jak
przeszłość wspomina ballada.
Posłuchaj
Posłuchaj
—
Posłuchaj
i popatrz
Wszystkie
barwy lipca znajdziesz w Kołobrzegu
Tu
morze błękitne, błękitne jak len,
Tu
słońce złociste, jak dukat nas niebie,
Tu
róże czerwone, gdy płonie w nich dzień;
Wszystkie
barwy lipca znajdziesz w Kołobrzegu
Tu
wieczór jest iskrą, nim zgasi ją noc.
Po
piasku wygrzanym i bielszym od śniegu
Pójdziemy
na molo, by spojrzeć na port.
Posłuchaj
Legendy
o czasie zaślubin.
Posłuchaj
Jak
dźwięczy piosenka w mundurze.
Posłuchaj
Jak
echo ją niesie daleko.
Posłuchaj
jej tu —
Nad
Parsętą.
Wszystkie
barwy lipca znajdziesz w Kołobrzegu
Tu
morze błękitne, błękitne jak len,
Tu
słońce złociste, jak dukat nas niebie,
Tu
róże czerwone, gdy płonie w nich dzień;
Wszystkie
barwy lipca znajdziesz w Kołobrzegu
Tu
wieczór jest iskrą, nim zgasi ją noc.
Po
piasku wygrzanym i bielszym od śniegu
Pójdziemy
na molo, by spojrzeć na port.
Andrzej
Kuryło