sobota, 21 września 2024

Taki mamy klimat...?

 

Jesień już
Jesień już …
a nabrzmiałe pełnią lata
astry
podnoszą głowy
w poszukiwaniu słońca
jesień już …
a liście wciąż czekają
na rozmarzone nici
babiego lata
jesień już …
a ja tęsknię
za muzyką polnych świerszczy
i tylko deszcz realista
przypomina wszystkim
że smutek musi
przeplatać radość. 
Tegoroczny Pan Wrzesień przyniósł nam przeplatankę lata z jesienią. Po upalnym tygodniach w nocy temperatura nagle spadała, a  królewna Lato rozpłakała się rzęsiście. Dlaczego jednak tak mocno płakała przez kilka dni, zalewając świat potokami łez? Może czuła, że jej panowanie powoli się kończy i nadchodzi jej rudowłosa siostra Jesień. Może nagromadziło się ich zbyt dużo przez te wszystkie letnie miesiące, gdy nie uroniła ich wiele? Kto to wie?   
Zdawało się, że w ciągu jednej nocy w piątek 13-go Pani Lato odeszła, ustępując wyjątkowo wcześnie miejsca królewnie Jesieni. Może właśnie także ona dołączyła do swojej płowowłosej siostry i postanowiła powitać nas deszczem, tak przecież przez wszystkich wyczekiwanym. 
Nic więc dziwnego, że z nieba spadło na ziemię tyle deszczu, skoro obie siostry rzewnie płakały. Pani Lato dlatego, że odchodzi, a Jesień aby nadrobić zaległości, które zrobiła jej siostra. 
Koniec panowania królewny Lata wydawał się w tym roku tak niespodziewany, jak zawsze bywa nadejście najstarszej z sióstr Zimy. Królewna Jesień nadeszła zbyt szybko, a może przygnał ją do nas Wiatr Pędziwiatr, który doszedł do wniosku, że Pani Lato przesadziła z intensywnością ciepła i braku opadów? 
Niestety obie siostry w ostatnich dniach wylały zbyt dużo łez. 
A może płaczą nad tym jak cywilizacja zmieniła nasz klimat?
Ktoś kiedyś powiedział: "taki mamy klimat". Ale czy on sam taki się stał?  
Z roku na rok mamy coraz więcej dni bezopadowych. Podnosi się też średnia temperatura. A jak już pojawią się wyczekiwane deszcze, to występują one w formie skumulowanej, intensywnej. W jedną godzinę może wtedy spaść tyle deszczu, co w ciągu całego miesiąca 
W związku z obserwowanymi zmianami klimatu, tego typu zjawiska będą występować coraz częściej i wpływać negatywnie na nasze życie, otoczenie, wiele dziedzin gospodarki 
Badania wskazują, że globalne ocieplenie będzie sprzyjało występowaniu długookresowych epizodów suszy i ponadnormatywnych opadów deszczu. Skutkiem równoczesnego wzrostu intensywności opadów oraz pogłębiającej się suszy hydrologicznej będzie rosnąca liczba powodzi.
Bezpośrednią konsekwencją zmiany klimatu w Polsce są malejące zasoby wodne. W ostatnich latach średnie roczne stany wody dorzecza Wisły i Odry wciąż maleją. I niestety ta tendencja się pogłębia. Ostatnio poziom wody w Wiśle był dramatycznie niski. 
Cóż mogę jeszcze napisać na ten temat? Chyba tylko to, że po raz kolejny nie chciałabym przeżywać lęku przed powodzią, odczuwać jej skutków... 
Melodia smutku
Nieustanne krople deszczu
komponują melodię smutku
wdzierają się w zalęknione serce
tworząc realne głosy niepokoju
w ciemności rodzą nowe lęki
i ożywiają te istniejące
spadają szarymi dźwiękami
na dach mojego domu
a może na dach serca
próbuję się bronić
przywołując wiosnę
i zapamiętane kadry
przecież nie mogę przemoknąć …
może deszcz
chce oczyścić moje myśli
a ja boję się zatonięcia … 
Po paru dniach córki króla Słońce uspokoiły się.  Poczułam ulgę. Ale czy tak do końca?
Ostatecznie Pani Jesień przestałą ronić łzy i pokazała, że to jest jej czas panowania i jej płowowłosa siostra powinna już wrócić do pałacu króla Słońce. 
Co roku zachwycam się rudowłosą Jesienią. Bo tak naprawdę potrafi ona nas zauroczyć swoim malarskim, ogrodniczym, tkackim...  talentem. Bo tak naprawdę Pani Jesień ma wiele talentów. 
Zanim opuści pałac króla Słońce siada przy krosnach i tka nowe sukienki, płaszcze, peleryny.... Wszystko to w ciepłych kolorach, które potem będą błyszczeć w promieniach słońca. Potem pracowicie nawleka koraliki nie tylko z jarzębiny na niteczki. Bo jakże mogłaby wędrować przez świat bez korali?  Przy okazji z niteczek babiego lata tka delikatne siateczki, które zawiesza na gałęziach, między łodygami kwiatów... tylko po to aby potem zawiesić na nich błyszczące perełki rosy, osiadającej mgły, deszczu...  Królewna Jesień jest też zdolną malarką, która w swojej palecie ma przede wszystkim brąz, czerwień, złoto. Można znaleźć tam pomarańczowy, kasztanowy, miedziany... Na początku swojego panowania lubi otulać świat wszystkim co ciepłe, kolorowe, optymistyczne.... Jednak czy ten optymizm jeszcze do nas szybko powróci?
Padający ostatnio obficie deszcz i towarzyszący mu wiejący wiatr wcześnie zerwali liście z gałęzi drzew, przygnali chłód, którego tak do końca trudno się już pozbyć. Optymistycznie pomalowane liście opadały już ze smutkiem. Miały nadzieję, że jeszcze pozachwycają świat. Ale i one są bezradne wobec tego, co dzieje się dookoła. 
Mam jednak nadzieję, że słonecznie i kolorowa królewna Jesień będzie nam panowała jeszcze długo, aby także z uśmiechem zaprosić nas spacer. Może  dopiero pod koniec listopada zarzuci na ramiona płaszcz uszyty z szaro-burego koloru. 
Teraz potrzebujemy dużo ciepła, optymizmu...
JESIENNA ROZMOWA
Rozmawiam z tobą ziemio rodzinna
okryta płaszczem jesiennych liści
osiadających wraz z okruchami
mojego dojrzałego życia
wierna przyjaciółko
czekająca cierpliwie na moje TAK
które kiedyś pozwoli mi zatonąć w twojej miłości
czekasz
a ja dojrzewam każdego dnia
zostawiam ślady i pocałunki
coraz wolniej smakuję życie
zastygam w trawach na łące
i szybuję z wiatrem
zrywając kolejne nici babiego lata
wiersze Basia Wójcik








2 komentarze:

  1. Bardzo lubię jesień. Piękna pora roku. Barwna, nostalgiczna, romantyczna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj! Niech ta nadchodząca jesień przyniesie Ci wiele radości, dobrych zdarzeń, pięknych plenerów i tyleż samo pyszności. Na przekór wszystkiemu postawłam sobie wyzwanie na kolorową jesień. Zapraszam na http://okruchy-i-ziarenka.blogspot.com
    Pozdrawiam serdecznie i dobrego kolejnego tygodnia życzę.🤗

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad