Kto kocha spokojnie i łagodnie,
każdą radość stokrotnie przeżywa,
wszystkie prośby spełnia pogodnie
i zalety wnuków odkrywa?
Babcia z Dziadkiem wiecznie zakochani
swoją misję cichutko spełniają,
całym sercem rodzinie oddani
jesień życia wnukom poświęcają.
Zbliża się Dzień Babci i Dziadka. Styczeń, dawniej był zdecydowanie miesiącem Dziadków wakacyjnych. Oboje w tym miesiącu świętowali swoje urodziny (Dziadek dzisiaj), a potem imieniny. Dla mnie odeszli zbyt szybko. Chociaż drugich Dziadków mała Dziewczynka straciła wcześniej i pamięta ich tylko jak przez mgłę utkaną ze zdjęć i opowieści rodziców.
To już tyle lat minęło od ich odejścia. Dlatego powoli zaciera się w pamięci małej Dziewczynki jej własny obraz jednych i drugich Dziadków.
Dzisiaj w styczniu mała Dziewczynka snuje wspomnienia o urodzonych w styczniu Dziadkach. Tym bardziej jej bliskich, bo podobnie jak ona urodzonych pod tym samym znakiem zodiaku.
Dziadków, częściej napływają wspomnienia wydarzenia z czasów mojego dzieciństwa.
Mała Dziewczynka u Dziadków spędzała wakacje i niektóre święta. Te wakacje lubiła przede wszystkim, pomimo, że podróż pociągiem trwała wówczas ponad dwa razy dłużej niż obecnie. W Poznaniu odczepiano elektrowóz i podstawiano zwykłą, starą, buchającą parą lokomotywę. Tak, tak... Tak kiedyś się podróżowało. Takich kolejowych wspomnień mała Dziewczynka ma wiele. Zwłaszcza, że zazwyczaj mieszkała i mieszka w pobliżu torów kolejowych. Z domu Dziadków też było do nich blisko. Nawet dzisiaj Dziewczynka potrafi odróżnić, czy pociąg przyjeżdża, czy też odjeżdża jej miasta. Czy jest to pociąg osobowy, czy towarowy. Czy jest to osobowy lokalny, czy dalekobieżny.... Ale nie o tym miała być opowieść. O pociągach już trochę było.
Wspomnienia
Przeglądam wspomnienia
przewracam kartki przyszpilone do serca
spojrzeniem jaśniejszym nad gwiazdy
odnajduję ślady dotkniętych dłoni
słowa cieplejsze niż muśnięcie słońca
wstrzymuje oddech
bo wchodzę do skarbca
cichutko na palcach
jak do świątyni
Bóg zna mój skarbiec
przecież tam mieszka
i sam przewraca kartki
przypina nowe - spogląda na stare
pilnuję mojego skarbca
z troskliwością upycham w nim życie
chronię kosztowności
podrzucone przez los wraz z ludźmi
nie potrzebuję kluczy
zostawiam otwarte drzwi
nieustannie
zapraszam do moich radości
serca o podobnym kształcie.
Dzisiaj ma być snuta historia o wakacyjnych Dziadkach. Dziewczynka musi się zatem pilnować i nie odbiegać od tematu jak to ma w zwyczaju, bo wówczas powstałaby zupełnie inna opowieść. Dziewczynka po raz kolejny otwiera szufladę wspomnień i uwalnia zamkniętą tam nostalgię z melancholią.
Nie chce się jej wierzyć, że to już tyle lat nie ma z nią jej Dziadków, osób które oprócz jej Rodziców kochali ją najbardziej na świecie i dziś byliby zapewne jej najlepszymi przyjaciółmi.
Dziewczynka czasem chciałaby zostawić dawne dzieje za sobą. Jednak historia trwa. Przecież po swoich Dziadkach odziedziczyła wiele. Dostała od nich dary bez podatku spadkowego. Po Babci odziedziczyła wieczny lęk, niepewność, poczucie winy, melancholię… Po Dziadku zewnętrzną surowość, stanowczość, punktualność męczącą otoczenie... Także czasem, jak nikt nie widzi. podobnie jak On potrafi uronić łezkę. A może podobnie jak Jemu, wydaje się jej, że nikt tego nie widzi. Dziewczynka nigdy nie zapomni, jak zobaczyła w kościele Dziadka dyskretnie ocierającego łzy.
To po Dziadkach mała Dziewczynka uwielbia wszystko co rośnie dookoła. Równie chętnie grzebie w ziemi, przekopuje, sadzi, patrzy jak rośnie. Mała Dziewczynka nie odziedziczyła jednak po niej wielu talentów. Babcia śpiewała, wyczarowywała cuda z motków wełny. Potrafiła tak opowiadać, ze potem gdy mała Dziewczynka szła do kina lub sięgała po książkę, to była rozczarowana, że nie jest to takie ciekawe.
Babcia, ale również i Dziadek zawsze byli bardzo eleganccy. A mała Dziewczynka? Owszem czasem dala sobie założyć sukienkę, ale kokarda we włosach była raczej nie do pomyślenia. Zwłaszcza przy krótkich włosach. Chociaż Babcia się starała. Przecież mała Dziewczynka była jej pierwszą wymarzoną wnuczką. Jakiś czas jedną jedyną. Cóż jednak mogła zrobić? Mała Dziewczynka nawet u niej na podwórku miała do towarzystwa kolegów. Grała w piłkę, biegała, przechodziła przez płoty, miała zawsze potłuczone kolana...
Po Dziadku mała Dziewczynka nie odziedziczyła umiejętności tańczenia i brylowania w towarzystwie. Teraz często jej tego brakuje. Los także nie obdarował jej pracowitością Dziadka. Chociaż z drugiej strony jak mała Dziewczynka coś sobie postanowiła, to pracowicie, a może uparcie, dążyła do celu.
No i zrobiła się jednak całkiem inna opowieść, niż to było zamierzone na początku. Miało być oczywiście o Dziadkach, ale o... Ale cóż małe dziewczynki tak czasem już mają. Chociaż małe dziewczynki są różne, jak to można przeczytać w wierszu
Wspomnienia babci
Przecież tak niedawnomała dziewczynka czytała z zapałem
baśnie o śpiącej królewnie
a na małym serdecznym paluszku
błyszczał odpustowy pierścionek
gdzie jest mała Basia
z kokardą w bujnych włosach
przytulona do ojcowskich kolan
które były przystanią bezpieczeństwa
jaki czas zamienił ją w babcię
trzymającą na kolanach cały wszechświat
Któremu na imię Konrad i Natalia
wiersze Basia Wójcik
A do wiersza chyba warto dopisać nowe zakończenie, albo całkiem nowy. Bo przecież wszechświat jest większy.
Aktualnie mój wszechświat dopełniły jeszcze dwa imiona: Jakub i Tomasz. Ale Dziewczynka jest jedna...przepadamy za sobą, ma dopiero cztery latka i jeszcze tego nie zapamięta... Fajnie piszesz, ja też kiedyś pisałam co mam po babciach:-)
OdpowiedzUsuńNie miałam dziadków na wsi - żałuję. Moi dziadkowie mieszkali w tym samym mieście co ja.
OdpowiedzUsuńNiewiele ich pamiętam.
Serdecznie pozdrawiam :)
To prawda, po dziadkach dziedziczymy wiele cech, wszystkie geny się mieszają i daje to zaskakujący koktajl.
OdpowiedzUsuńMam także cudne wspomnienia o dziadkach, a moim marzeniem jest, by moje wnuki miały kiedyś o mnie dobre wspomnienia.
Wakacje u dziadków na wsi to jedno z najpiękniejszych i najsłodszych wspomnień dzieciństwa. I ta ich życiowa mądrość, pogoda ducha i umiłowanie życia - a byli przecież prostymi, niewykształconymi ludźmi. Im jestem starsza, tym bardziej za nimi tęsknię... i tym bliżej nam do ponownego spotkania, już nie tutaj.
OdpowiedzUsuńSerdeczne uściski posyłam i ciepłe myśli.
Piękne wspomnienia Ismeno. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa pamiętam tylko dziadków ze strony mamy, matka ojca zmarła gdy on miał 3 lata, przy porodzie drugiego syna. Ojciec taty poznał moją siostrę, bo miała niecały rok, gdy zginął przy odgruzowywaniu Wrocławia. Pięknie napisałaś o swojej Babci i Dziadku. Wzbudziłaś moje wyrzuty sumienia, bo o swojej babci napisałam w pierwszym roku prowadzenia obecnego bloga, ale o opowieść o dziadku ciągle odkładam. Może dlatego, że choć był dobrym człowiekiem, bardzo kochającym swoją rodzinę, to moja z nim więź praktycznie ograniczała się do mieszkania w ich domu przez pierwsze 6 lat życia i w latach późniejszych w czasie wakacji. Były to najpiękniejsze lata i najwspanialsze wakacje. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSporo bierzemy od dziadków i rodziców, a potem, stajemy się SOBĄ. I to jest najfajniejsze.
OdpowiedzUsuńDziadek ze strony Taty zmarł w 1939 roku, na Węgrzech, po kampanii wrześniowej. Babcia mieszkała z nami, nie była czułą babunią, dopiero niedawno brat taty zaczął wspominać wojenne i powojenne czasy, tato unikał tych wspomnień. I opowiadania wujka ukazały mi tak trudną historię, że przestałam się dziwić babci delikatnie mówiąc , powściągliwości. Dziadkowie ze strony Mamy mieszkali w pobliskiej wiosce, tam spędzałam wakacje, weekendy, babcia nas trochę rozpuszczała, pamiętam też dziadka dumę ze mnie, gdy dostałam się na studia - pierwsza w rodzinie. Pracowici, prości ale nie prostaccy, uczciwi. Ile mam z nich?
OdpowiedzUsuńMoje dzieciństwo również jest związane z Dziadkami. Odziedziczyłam wiele cech po Babci, która za miesiąc skończy 86 lat i dzieki Bogu cieszy się dobrym zdrowiem. Mam nadzieję, że gdy będę w tym wieku, będę równie sprawna i aktywna jak Ona :-)
OdpowiedzUsuńW tym roku po raz pierwszy Dzień Babci i świętowanie nabierają szczególnego znaczenia🤗🌼
OdpowiedzUsuńWszystkim Babciom, Dziadkom moc zdrówka i wszelkiej radości i pociechy z wnucząt
💖🌸😀
Pozdrawiam najserdeczniej🌺🧡🤗
Super wspomnienia
OdpowiedzUsuńMało mam wspomnień o swoich Dziadkach, bardzo wcześnie ich straciłem dlatego bardzo kocham swoich wnuków i mam z nimi świetny kontakt. To bardzo ważne... Bardzo chcę ich nauczyć wrażliwości i dbałości o uczucia. Uczę ich także miłości do przyrody i zwykłych rzeczy, które stają się jakże cenne w zwariowanym XXI wieku. Dziś trzeba wnuków uczyć zapachu siana, smaku marchewki z ziemią i pozdrawiania pozornie obcych ludzi. To właśnie zadanie babć i dziadków. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiekna opowiesc Ismenko. Az lezke uronilam... niejedna. Brakuje mi dziadkow i to bardzo. Milo wspominam wakacje z nimi. Zawsze zabierala mnie albo jedna albo druga babcia.
OdpowiedzUsuń