piątek, 27 listopada 2020

Piątkowe myśli

Piątek
Uciekł piątek z kalendarza -
To się nieraz piątkom zdarza.
Poszedł z nudów między ludzi
I wciąż stękał: „Mnie się nudzi!”
Chciał go kowal wziąć do kuźni:
„Piątek w piątek się nie spóźni,
W piątek dobry jest początek,
Taki piątek to majątek”.
Wziął się piątek do roboty,
Nic nie robił do soboty,

Aż się kowal zaczął złościć:
„Cóż ty umiesz?!” „Umiem pościć”.
Kowal na to rzekł po prostu:
„Idź gdzie indziej szukać postu!”
Poszedł piątek do masarza:
„Jestem, panie, z kalendarza,
Jako postny, jem niewiele,
Dość mi śledzia na niedzielę,
Gdybym dostał jakąś pracę,
Chętnie kilka godzin stracę”.
Odrzekł masarz: „Mam kiełbasy,
Na kiełbasy każdy łasy,
Więc to chyba całkiem proste,
Że nie dla mnie piątek z postem”.

Poszedł piątek do stelmacha:
„Pan tak ładnie młotkiem macha,
Ja bym też się zajął pracą,
Może tutaj zdam się na co?”
Ale stelmach zawsze w piątki
Miał z żołądkiem nieporządki,
Więc mu kazał się wynosić:
„I bez ciebie poszczę dosyć!”
Zdun go nie chciał, nie chciał rymarz:
„Długo z takim nie wytrzymasz”.
Idzie piątek i rozważa:
„Wrócę znów do kalendarza”.

Poszedł, zerwał kilka kartek:
„Proszę państwa, dziś jest czwartek,
Jutro piątek. Jutro wszędzie
Niechaj postny obiad będzie”.
Jan Brzechwa
PIĄTEK – dzień Wenus
Piątek, piąteczek, piątunio... – właśnie tymi słowami bardzo często witamy upragniony koniec tygodnia.
Nic dziwnego, że jest to dzień poświęcony rozrywkom i przyjemnym stronom życia. Kto z nas przez cały tydzień nie czeka na ten wyidealizowany piątek? Zawsze mawia się też, że piątek – weekendu początek, a zatem koniec pracy, czas na odpoczynek, zabawę i oddawanie się swoim pasjom.
Piątek to zazwyczaj koniec ze stresem i czas na odpoczynek. Tak myslimy. Ale czy jest tak napewno? Bo tak naprawdę od piatku nadrabiamy wszystkie zaległości z tygodnia
Ale też piątek 13 to dzień uważany za szczególnie pechowy.
Jednak ponieważ piątkowi patronuje Wenus, to go jednak zdecydowanie lubimy.
Powinien to być jednak dzień poświęcony na wszystko, co związane z miłością, przyjaźnią i kontaktami towarzyskimi.
W renesansowych Włoszech artyści zaczynali swoje dzieła najczęściej w piątek i w ten dzień starali się je ukończyć. Wierzyli, że dzięki temu łatwiej znajdą nabywców.   Piątek był także ulubionym dniem złotników, sprzedawców drogich materiałów, pachnideł i wina. Można by pokusić się o stwierdzenie, że tak popularne w wielu krajach tzw. „promocje przed weekendem” są echem dawnych zwyczajów włoskich kupców. Skąd takie podejrzenie? Otóż w miejskich archiwach wielu miast włoskich zachowały się informacje, że kupcy starali się o zezwolenia, by w piątek od południa obniżać ceny na drogie i luksusowe towary, jak wyszukane ozdoby, drogie stroje, bakalie i wina.
Obecnie również ulegamy magii dnia Wenus. To właśnie w piątki odbywa się najwięcej premier teatralnych i filmowych, otwiera się wystawy oraz organizuje więcej niż zwykle pokazów.
Zgodnie z astrologią piatek jest szczęśliwym dziem dla Byków i Wag.  Gorzej mogą się czuć tego nia Barany i Skorpiony, którym bliżej do wojowniczego Marsa niż łagodnej Wenus.           

Piątek – pierogi ruskie, tradycyjna
potrawa z PRL-u,
jedna z nielicznych pamiątek – obok
zdewastowanych i nieczynnych obiektów
wojskowych, czasem zamienianych na
apartamenty dla bezdomnych –
po 48-letniej, przyjacielskiej wizycie
Wielkiego Brata.
Tydzień w domu mieszkalnym
prowincjonalnego miasteczka
Ryszard Mierzejewski


Dla chrześcijan jest dniem postu i zadumy nad Męką Pańską. Szczególnie w okresie Wielkiego Postu, a przede wszystkim w Wielki Piątek.  O radości i zabawie wówczas nie mogło być mowy.
Piątek jest świętym dniem dla wyznawców islamu. 
W judaizmie w piątek, wraz z zachodem słońca, rozpoczyna się szabat.
W kulturze zachodniej w piątek wieczorem rozpoczyna się weekend.

W Wielki Piątek
Przybiegł w Wielki Piątek
jak wszyscy
i tak sobie
Mówił: - Ścisnąłem nos rękami,
zaciąłem zęby zębami,
żeby nie płakać przy grobie.
ksiądz Jan Twardowski

13 komentarzy:

  1. Nie zauważyłam, żeby piątek trzynastego był dla mnie szczególnie pechowy.
    Moze dlatego, że nie przywiązuję do tego wagi.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam piątek, bo mam w perspektywie dwa dni wolne:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie już coraz częściej kolejne dni tygodnia zacierają się. Każdy dzień jest tak podobny do drugiego.
    Ech szkoda gadać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba każdy lubi piątek. Ja też. Co do jego pechowości, to na szczęście nie wierzę w żadne przesądy i zabobony.
    Pozdrawiam serdecznie w ten mroźny dzień.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jako dziecko piątku bardzo lubię piątki. A piątki chyba lubią mnie :) Mój syn też urodził się w piątek. Ta Wenus chyba nam pomaga ;) A tak po prawdzie, na emeryturze każdy dzień - niedziela :) Serdeczności!
    p.s
    Poczytałam poprzednie wpisy, ech, dużo by pisać. Ale prawdą jest, że książka, to dla mnie przyjaciel na zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super wiersz Brzechwy, nie znałam go wcześniej. Pozdrawiam Ismeno.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy post Ismeno.:)
    Piątek dla większości to radość z nadchodzących wolnych dni. Cieszyłam się, że w sobotę lub niedzielę gdzieś pojedziemy.
    Ale teraz przeważnie siedzę w domu...
    Moc uścisków posyłam.:) I życzenia zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piątek kojarzył mi się od zawsze z nabożeństwami 9.pierwszych piątków, później z Drogami Krzyżowymi, z postem od pokarmów mięsnych, czego przestrzegamy do dziś, a teraz kojarzy mi się dodatkowo ze spotkaniami rodzinnymi. Właśnie w piątki, po pracy, wieczorem spotykamy się wszyscy razem i cieszymy się sobą w rodzinnym gronie. Nikt wtedy nie ma presji czasowej. Dodam również, że w wielu miastach Małopolski, tradycyjne jarmarki odbywały się w piątki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię piątki bo mam dwa dni wolne przed pracą. Kiedyś byłam bardziej przesądna,np. piątek 13 , tragedia.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Ponieważ u mnie niedziela bywa czasem w poniedziałek albo inny dzień tygodnia, to właściwie kiedy dla mnie jest piątek ?:)
    Ale jeśli trafi mi się przypadkiem wolna sobota i niedziela i na dokładkę piątkowa praca rano, to... ooo... wtedy to celebruje piątek:) Znaczy się sprzątam, żeby tego robić w sobotę, bo szkoda dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś średnio lubiłam piątki, wszak był to ostatni dzień przed dwoma dniami wolnymi w szkole, a ja tak lubiłam do niej chodzić, że mogłabym to robić codziennie. A potem polubiłam je - głównie dlatego, że w piątki nasza klasa chodziła na basen do sąsiedniej szkoły.
    Co do Twojego pytania na moim blogu odnośnie wierszy - nie, nigdzie ich nie publikuję, najwyżej na blogu bądź fb. Tyle. Zresztą nie jestem godna publikować ich gdzie indziej... A i ciężko mi uwierzyć, że może się komuś podobać.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. W każdym miesiącu 13 dzień uważam za pechowy, nawet gdy nie wypada on w piątek. Nigdy nie przywiązywałam wagi do poszczególnych dni tygodnia. Ten dzień kojarzy mi się od wczesnego dzieciństwa z tym, że mama przygotowywała na obiad rybę smażoną ( a tę uwielbiam )lub danie bezmięsne. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja bardzo sie ciesze jak jest piatek bo,po piatku jest wolne i mozna odpoczac od zdalnego. Poki co czekam na swieta i wczesniejsze ferie. Usciski Kochana

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad