sobota, 25 stycznia 2020

Kolejna chińska opowieść

Święty Szczur
Na zbo­czu zie­lo­nych gór
Za­cza­ił się Świę­ty Szczur,
Za­mi­go­tał źre­ni­ca­mi z poza szczy­tu,
Za­dy­go­tał świę­tem ser­cem śród błę­ki­tu,
Za­sze­le­ścił mięk­ką sier­cią z ak­sa­mi­tu,
A ogo­nem, zło­tem dzia­nym, zmą­cił mo­rze,
A wą­sa­mi po­kłuł kwia­ty na ugo­rze.
Przy­bie­gli lu­dzie co tchu,
Stą­pa­jąc ci­cho po mchu,
By zo­ba­czyć, czy to sen, czy złu­da,
I czy jesz­cze są na zie­mi cuda.
Po­szli stro­ną, gdzie się koń­czy góra,
Zo­ba­czy­li tam Świę­te­go Szczu­ra.
Po­wia­da­ją do mnie: "My­śmy pro­ści,
A tu Szczur, nasz Pra­sz­czur, przy­był w go­ści,
Prze­czu­wa­my ja­kąś rzecz nie­pro­stą,
Bądź-że na­szym przed Szczu­rem sta­ro­stą."

Prze­że­gnał str­wo­żo­ny lud
Wprzód za­chód, a po­tem wschód,
Pa­trzał za mną, jak od­cho­dzę przez kur­ha­ny,
Tam, gdzie śni się srebr­ny ogon, zło­tem dzia­ny,
Gdzie ma­ja­czy cud nie­zna­ny, nie­spo­dzia­ny,
A ja zsze­dłem pa­gó­ra­mi zie­lo­ne­mi,
Po­kło­ni­łem się Szczu­ro­wi aż do zie­mi:
"Nie je­steś nam tyl­ko snem,
Wiem do­brze - o wszyst­kiem wiem,
Do­rą­ba­łem się raz du­szy w so­śnie,
Pod­słu­cha­łem raz, jak tra­wa ro­śnie,
A jak ro­snąc, wró­ży twe przy­by­cie:
Cze­ka­li­śmy na nie całe ży­cie,
Cze­ka­li­śmy na ten dzień wy­zwo­lin,
Bądź-że kró­lem na­szych łąk i do­lin,
Ko­ro­no­wać cię bę­dzie­my, Szczu­rze,
Lecz nie na tej, a na Szkla­nej gó­rze."
Jak już pisałam w tym roku Chińczycy żegnają Rok Świni i witają Rok Szczura. Ale czy rzeczywiście w tym roku Chińczycy będą tak jak co roku podróżować, aby spotkać się z najbliższymi?
Dziś zatem trochę przeczytanych i przepisanych  informacji o tym chińskim znaku. 
W Europie szczur  nie cieszy się sympatią. Mało powiedziane. Brzydzimy się go, uciekamy na jego widok. Czasem budzą wręcz przerażenie. Zdecydowanie nie lubimy szczurów, ale z drugiej strony  jednocześnie nas fascynują. Natomiast w Chinach podejrzliwie patrzy się dom, który opuściły szczury.
Szczur jest pierwszym zwierzęciem w kalendarzu chińskim i jak każde inne zwierzę ma swoją symbolikę, która niesie przesłanie na cały nadchodzący rok.
Jak wynika z legendy Szczurowi dzięki sprytowi udało się dotrzeć jako pierwszemu przed oblicze cesarza. Dlatego symbolizuje początek lub nasienie, z którego wyrasta nowa roślina. W taoistycznym kalendarzu księżycowym Szczur reprezentuje początek sezonu zimowego oraz grudzień. Jest symbolem skrytości, pomysłowości i płodności. Szczur jest również uważany za symbol przemysłu i dobrobytu – ze względu na zdolność do lokalizowania, pozyskiwania i gromadzenia obfitych dostaw żywności.
Szczur jest innowatorem, doświadczonym negocjatorem, zarówno towarzyskim, jak i niezwykle aktywnym. Jego mistrzowskie zdolności do prawienia komplementów i troskliwa natura otwierają wiele drzwi – także w kręgach ludzi wpływowych i potężnych.
Warto przy tym zwrócić uwagę, że Szczur zaciekle chroni najbliższych oraz swoich interesów, będąc przy tym osobą przenikliwą i bardzo krytyczną wobec swoich wrogów. Urok osobisty i wytrwałość czynią ze Szczura niesamowitego przedsiębiorcę – sprawiającego, że jego obecność będzie odczuwalna w każdej dziedzinie, w której uczestniczy.
Ponieważ Szczur jest pierwszym zwierzęciem w chińskim kalendarzu, to również osoby urodzone pod tym zodiakiem lubią być we wszystkim pierwsze.  Może właśnie z tej chińskiej tradycji wywodzi się nasze określenie "wyścig szczurów"? Przecież znaczy ono  wyczerpujące i niekończące się dążenie do osiągnięcia sukcesu, polegające na ciągłej rywalizacji i nieustannym zwiększaniu wysiłku, aby być pierwszym.
Chińczycy wierzą też, że osoby urodzone w Roku Szczura są z natury instynktowne, bystre i uważne, co w codziennym życiu czyni je świetnymi biznesmenami. Dzięki inteligencji i ambicji osiągają każdy zamierzony cel.
Niezwykle pomysłowy, jeśli chodzi o znajdowanie rozwiązań trudnych problemów, Metalowy Szczur ma jednak trudności z wyciąganiem wniosków ze swoich niepowodzeń. Nie umie też działać w pojedynkę. O wiele lepiej czuje się wówczas, gdy posiada moralne wsparcie swoich krewnych. Bez tego Szczur może popaść w depresję. Staje się wówczas złośliwy i może zaszkodzić każdemu, kto mu się akurat narazi.
Uśmiech­nął się świę­ty Szczur,
Aż ja­sność po­bie­gła z gór,
Świę­tem ser­cem śród błę­ki­tu za­dy­go­tał,
Źre­ni­ca­mi nad mo­rza­mi za­mi­go­tał,
Ta­jem­ni­cę ja­kąś snać na wąs na­mo­tał:
"Ja­koż nie miał­bym ci słu­żyć, bo­ski two­rze,
Po­kró­lu­ję temu świa­tu w Imię Boże."
W do­li­ny zbie­głem po mchu,
Krzyk­ną­łem, co mia­łem tchu:
"Przy­by­waj­cie, ja­wo­ro­wi lu­dzie,
Cud się zda­rzył - chodź­cie trwać w tym cu­dzie,
Umo­cuj­cie mie­dzia­ne po­rę­cze,
Wznie­ście scho­dy, aż po samą tę­czę,
A po­syp­cie ta­ta­ra­kiem stop­nie,
Nie­chaj Pra­sz­czur Szkla­nej góry do­pnie,
Wspo­ma­gaj­cie go ser­cem czu­ją­cem,
Bo go mamy ko­ro­no­wać - Słoń­cem."

Dźwi­gnę­li­śmy wiel­ki gmach,
Aż to­nął szczy­tem we mgłach,
Po­klę­ka­li­śmy na­ten­czas, by w po­ko­rze
Zmó­wić pa­cierz za te lasy i za mo­rze,
Za te scho­dy, któ­re wio­dły gdzieś w prze­stwo­rze,
Dzię­ko­wa­li­śmy nie­bio­som zgod­nym chó­rem,
Że jest jesz­cze dla nas ra­dość pod la­zu­rem.
Za­le­d­wie umilk­nął chór,
Sta­ną­łem zno­wu śród gór:
"Świę­ty Szczu­rze, wy­bi­ła go­dzi­na,
Wy­pij ze mną ze trzy stud­nie wina,
Spo­żyj ze mną ze trzy śpi­chrze chle­ba -
Żmud­na dro­ga pro­wa­dzi do nie­ba,
Wdziej na gło­wę tę czap­kę z atła­su,
By cię skwar nie odu­rzył za­wcza­su,
Lud się kwa­pi, doj­rze­wa No­wi­na,
Świę­ty Szczu­rze, wy­bi­ła go­dzi­na!"
A jak będzie ten rok dla Konia według chińskiego horoskopu?
Jak wyczytałam rok 2020 nie będzie łatwym okresem dla niego. Koń powinien zachować większą czujność. Słaba koncentracja może być w tym roku bardzo niebezpieczna dla Konia. Większość jego problemów powstanie właśnie z tego powodu.
Najlepiej zatem będzie  powstrzymanie się od dokonywania większych zmian czy podejmowania znaczących decyzji.
Zatem Koń w 2020 roku nie powinien kupować nowego domu, przeprowadzać się czy zakładać firmy. Nawet zmiana miejsca zatrudnienia jest niepożądana. Jakiekolwiek odstępstwo od normy będzie niosło ze sobą nieprzyjemne konsekwencje.Dlatego Koń powinien planować swoje wydatki z wyprzedzeniem. To niezbyt dobra wiadomość dla Konia, gdyż ten uwielbia wolność i spontaniczność. To prawda. Ale przecież z drugiej strony nie lubię gwałtownych, dużych zmian. Więc może ten rok nie będzie taki zły? Jak bowiem wyczytałam pomimo tych trudności żaden inny rok nie oferuje Koniowi tak wielu okazji na poprawę sytuacji materialnej. Nie chodzi przy tym tylko o pieniądze, ale o majątek w ogóle. Może uda się mu zdobyć kilka pięknych, cennych przedmiotów.
Koń powinien unikać jednak dużych inwestycji oraz decyzji, których efektem będą spore wydatki. W podejmowaniu takich decyzji powinien zawsze korzystać z porad specjalisty. Nie powinien decydować samodzielnie, bo straci duże pieniądze. Powinien także uważnie obserwować, co się wokół niego dzieje. Dzięki temu będzie lepiej przygotowany na wszelkiego rodzaju kłopoty.
Cierpliwość to cecha, która nie należy do mocnych stron Konia. Dlatego jeśli nie chce wpaść w tarapaty, to powinien nauczyć się wytrwałości i umiejętności czekania na bardziej sprzyjające warunki. Tak, to może być czasem dla mnie trudne. 
Ale co najważniejsze i najdziwniejsze, to Koń będzie życzliwy dla wszystkich, dzięki czemu zyska sobie sporo sympatii.
Jednak ponieważ Koń funkcjonuje w dość harmonijnym związku ze Szczurem, dlatego rok 2020 powinien być jednak dla niego pomyślny. W charakter Konia wpisane są wyzwania i wielka przygoda, ale często osoby urodzone pod tym znakiem działają bardzo zachowawczo, nie korzystając z pełni możliwości, które szykuje dla nich los. O tak, to prawda, niestety... 
Jednak 2020 rok niesie  ze sobą doskonałe warunki do spełnienia marzeń. Warto zatem korzystać z pojawiających się szans, bowiem  Koń ze swoich działań będzie zadowolony,  a także zdobędzie szacunek i wdzięczność otoczenia. 
Koń w tym roku powinien pamiętać, aby od czasu do czasu pozwolić sobie na szaleństwo, bowiem powściągliwość może pozbawić go wielu istotnych rzeczy, wzruszeń i doznań.
Zatem pożyjemy i zobaczymy, jak będzie.  
Szczur dum­nie wy­prę­żył grzbiet,
Szedł za mną, przez góry szedł,
To­czył cia­ło swe nad las ol­brzy­mie­ją­ce,
Brnął po scho­dach w wiel­kim zno­ju trzy mie­sią­ce,
Ku tej gó­rze za­pa­trzo­nej w wiecz­ne słoń­ce,
Nik­nął we mgle, co w niej za­świat się za­czy­na,
Jeno ogon zwi­sał w dół, jak zło­ta lina.
Za­szem­rał wy­lę­kły lud:
"Mów, gdzie­żeś za­po­dział cud?
Oma­mi­łeś nas wie­rut­ną złu­dą;
Od­daj Szczu­ra nam, smor­goń­ska dudo!"
Oto­czy­li świę­ty ogon szczu­rzy:
"Niech nam słu­ży w tej na­szej po­dró­ży."
Jęli piąć się po nim, jak po li­nie,
Ku tym wy­żom, gdzie spoj­rze­nie gi­nie,
Ku tym wy­żom, gdzie ja­sność prze­zro­cza
Za­ła­mu­je się o szkla­ne zbo­cza.

Za­cią­żył Szczu­ro­wi zbyt
Tłum, co się wspi­nał na szczyt,
Gdzież mu dźwi­gać taką ciż­bę na ogo­nie,
Jak mu ścier­pieć na swej sier­ci szorst­kie dło­nie,
Od cię­ża­ru aż się zsu­nął ku ich stro­nie,
Aż mu w noz­drza ude­rzy­ły krwa­we pon­sy,
Aż mu słoń­ce przy­pa­li­ło świę­te wąsy.
Roz­gnie­wał się sro­dze Szczur,
Przy­spo­rzył nie­bio­som chmur,
Za­wi­ro­wał po szkle, jak ta śmi­ga,
Mi­gnął w gó­rze, tak jak nic nie miga,
Wy­pro­sto­wał swój ogon sprę­ży­ście,
Aż zeń lu­dzie opa­dli jak li­ście -
Wy­le­cie­li na oślep, jak z pro­cy,
Gdzieś w prze­strze­nie, aż po krań­ce nocy,
I za­wi­śli nie­ru­cho­mo w próż­ni,
Gdzie od gwiazd ich sam Bóg nie od­róż­ni. 
Jan Brzechwa 

13 komentarzy:

  1. Witaj Ismenko. Te chińskie opowieści są niezwykle fascynujące. Bardzo ciekawe przepowiednie a propos konia. To chyba do mnie pasuje jak ulał. Liczę że ten rok będzie dla mnie łaskawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z trwogą słucham informacji o nowym wirusie. Ludzkość nigdy nie zazna spokoju. Na myśl przychodzą mi obrazy z " Dżumy"...jakoś mi dziś ciężko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wierzę w horoskopy, ani w chińskie ani w żadne inne, ale czasem poczytać można:) Nie sądzę, aby ktokolwiek w przeszłości mógł przewidzieć jak narozrabia człowiek w XXI wieku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe, oryginalne chińskie opowieści :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczur budzi we mnie odrazę i raczej nie szukam informacji o nim,kurtuazyjnie jednak przeczytałam cały wpis. Z kolei koń to ulubieniec mojej mamy. Pozdrawiam Ismeno.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przywiązuję wagi do horoskopów i przepowiedni. Co ma być to będzie, a sprawy najlepiej brać w swoje ręce, nikt za nas niczego nie zrobi i chyba ludzie stąpający twardo po ziemi rzadziej miewają chandry.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam wielki szacunek do szczurów. Są wytrwałe i bystre. Wiedzą co dla nich dobre. Kiedy opuszczają dom, to znaczy, że coś tam bardzo im przeszkadza. Może się zdarzyć tak, że jest to tez niedobre dla ludzi tam mieszkających. Bywa. Ja Koza jestem, więc u mnie w tym roku spokojnie. Ale horoskopy to tylko jedna z opcji tego wszechświata :) Korzystajmy mądrze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze darzyłam szczury sympatią ze względu na ich inteligencję.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam, że dawno mnie u Ciebie nie było.
    Ale wróciłam i bardzo ciekawy tekst przeczytałam.
    Szczury są faktycznie bardzo inteligentne... ale niestety nie darzę ich sympatią.
    Kiedyś wierzyłam w horoskopy, teraz już dużo mniej....no ale nigdy nic nie wiadomo.
    Serdeczności Szimeno.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny ciekawy wpis. Moja córka ma maskotkę szczurka i bardzo go lubi...więc i ja lubię skoro ona... ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Chiński horoskop dotyczy raczej Chin i krajów sąsiednich, więc Europejczycy nie powinni się nim przejmować i w niego wierzyć.
    Nie boję się myszy i chomików, ale przerażają mnie szczury. Na szczęście tylko raz widziałam go przy śmietniku.
    Pozdrawiam w miesiacu, gdy każdy dzień przynosi nam inne ciśnienie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Droga Ismeno wreszcie dotarłam do Ciebie.
    Bardzo ciekawy post. Tak się składa, że według horoskopu chińskiego jestem Szczurem :(
    Wiele cech w ogóle do mnie nie pasuje więc chyba nie ma się czym martwić.
    Do horoskopów podchodzę z wielkim dystansem.
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie czytam horoskopów. A co do szczurów? już na samą myśl tego słowa robi mi się niedobrze.
    W czasie podróży po Maroku widziałam ich zbyt wiele.
    Brr, wolę o tym nie myśleć.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad