Życie to przemiana materii (...)
to ścigłe i niepochwytne zwierzę. (...)
Mijanie to mijanie się ze światłem,
to mijanie się z człowiekiem.
Mijanie to żal prędki.
Julian Przyboś
I tak jest ze mną. Przeglądałam ostatnio album ze zdjęciami. To przypomniało mi o upływie czasu i o tym, że Kajtek i Kuba nie są już dziećmi. Ze względu na to, co dzieje się dookoła dawno ich nie widziałam. Czy zobaczę ich w święta?
Na samą myśl o tym poczułam ukłucie w sercu, ciężar na duszy. Zamknęłam oczy i wróciłam do rozmowy z Kajtkiem sprzed kilku lat.
- Ciociu, jestem już prawie dorosły – powiedział Kajtek
– Jaki dorosły? – zdziwiłam się
– Przecież jestem już nastolatkiem. Nie jestem już dzieckiem - odparł i wyszedł z pokoju, a ja poczułam się taka stara.
Dotychczas uważałam się za osobę w średnim wieku, chociaż z duszą i sercem znacznie młodszym Nie zwracałam uwagi na kolejne lata, które nieubłaganie lądowały na moich plecach i lekko srebrzyły pojedyncze włosy.
Wówczas podobnie jak dzisiaj usiadłam w fotelu i zaczęłam przeglądać jeszcze nie tak stare zdjęcia. Był tam mały Kajtek w stroju karnawałowym. Łezka zakręciła się mi w oku. To ujęcie najlepiej pokazuje, jak jest podobny do swojej babci. Dalej Kajtek otoczony misiami i wszystkimi pluszakami. I to, gdy przytulają się z Kubą do swojego taty... Kiedy to było?
Jak to się stało, że tak szybko dorośli? Przecież nie tak dawno woziłam ich w wózeczku, czytałem bajki, razem budowaliśmy konstrukcje z klocków, graliśmy w piłkę…Teraz jest jeszcze drobny, delikatny. Jednak niedługo pewnie będzie wyższy ode mnie, a jak kopie piłkę, to lepiej uciekać z bramki.
Chciałabym im pokazać miejsca, w których jako dziecko byłam szczęśliwa. Chcę aby każdy z nich był dobrym człowiekiem. Ufnym i uczciwym, ale nie dającym się wykorzystać. Dobrym, ale nie litościwym. Samodzielnym, ale nie samolubnym. Kochającym życie, a nie zakochanym w sobie. Dzielącym się z innymi, a nie egoistą. Otwartym na świat i jego zmienność, a nie przywiązanym do utartych ścieżek.
Tak, za chwilę Kajtek będzie dorosły. Powoli zaczyna się przekonywać, że świat nie jest tylko czarny i biały. Chociaż z trudem przyjął do wiadomości, że są jeszcze różne odcienie szarości.
Kubuś jest jeszcze nastolatkiem, który jednak też za jakiś czas wydorośleje. Już jako kilkulatek na pytanie kim będzie odpowiadał - mężczyzną.
Cieszę się jednak, że mamy dobry kontakt ze sobą, wspólne zainteresowania, tematy do rozmów... Jednak te dawne czasy minęły i już nie wrócą.
Jak mi ręce urosną,
jak mi nogi urosną,
jak już będę dorosła
i wysoka jak sosna,
to zostanę, zostanę, zostanę...
no, kim?
To na pewno zostanę lekarzem!
Przyjdę w białym fartuchu,
mamie zajrzę do ucha,
tatę klepnę po brzuchu,
powiem: ,,Trzyma j się, zuchu!",
i zapiszę, zapiszę, zapiszę...
no, co?
I zapiszę paskudne lekarstwo!
Co mi płacze i krzyki!
Będę robić zastrzyki!
Będę strasznie się trudzić!
A jak już mi się znudzi,
to zostanę, zostanę, zostanę... no, kim?
To zostanę okrutnym piratem!
Nie posłucham się taty.
Będę strzelać z armaty,będę w worku pękatym
przechowywać dukaty,
będę straszną mieć brodę i pistolet... i co?
I piracką przepaskę na oku!
Co mi wiatry i burze!
Mogę trwać jak najdłużej!
Niechaj żyją podróże!
A jak nimi się znużę,
to pojadę, pojadę, pojadę... no, gdzie?
To pojadę z powrotem do mamy!
Danuta Wawilow
Czas dzieciństwa… Dlaczego dzieci tak bardzo chcą być dorosłe. Każde dziecko co chwila ma inny pomysł na swoją przyszłość, ale jedno jest niezmienne – chce być już duże.
Dzieci nie zdają sobie sprawy jak bardzo szczęśliwym i beztroskim okresem jest dzieciństwo. Szkołę i naukę wspomina się później z sentymentem, a będąc dzieckiem tak nie chce się do niej chodzić i wydaje się, że jak będziemy dorośli, to będzie lepiej.
Czy nikt z nas nie pomyślał "chciałbym znowu być dzieckiem".
Cóż, człowiek tęskni do tego czego nie ma i nie docenia tego co ma. Jak trudno jest nas zadowolić.
Tadeusz Różewicz powiedział, a może napisał: "Dzieciństwo jest jak zatarte oblicze na złotej monecie, która dźwięczy czysto". Dzieciństwa się nie zapomina. W dzieciństwie przeżyliśmy najwięcej przygód. Dzieciństwo to ciągłe odkrywanie świata.
Nam dorosłym czas dzieciństwa najczęściej kojarzy się ze szczęściem, beztroską, wspólnymi zabawami z rówieśnikami, z brakiem problemów, poczuciem bezpieczeństwa, ciepłem rodzinnym.
Ale przecież tak naprawdę się nie zmieniamy. Jesteśmy dziećmi, które nagle musiały same radzić sobie w życiu. Jednak tęsknimy za tymi latami, za graniem w piłkę, przechodzeniem przez płoty, graniem w kapsle. Tęsknimy za dzieciństwem, chociaż tak w głębi serca wiemy, ze nie było ono takie beztroskie, bez lęków...
Każdy z nas prędzej, czy później odczuje upływu czasu. Dzieje się to zazwyczaj, gdy dzieci zaczynają dorastać.
Upływ czasu, przemijanie.... Czasem żałuję minionych lat, dni, chwil.... Staram się o tym nie myśleć, ale...
Nie mogę wyrwać się z objęć przeszłości, chociaż staram się, aby każda chwila była wypełniona po brzegi. Chociaż staram się być zajęta, to i tak mgiełka nostalgii otula mnie niczym szal.
Do młodych
Stoję obok was
z bagażem życiowych doświadczeń
niby z przepustka na dalsze życie
dźwigam zeszyty
w których mnóstwo zadań czeka na rozwiązania
niosę też uśmiech
zatrzymany przed dwudziestu pięciu laty
by go postawić obok waszej radości
która iskierkami przebija się
przez zatroskanie dorosłych
myślących że wszystko za nami
wracam do was by napatrzeć się szczęściu
któremu na imię młodość
i odetchnąć radością
dla której ćwierć wieku
jest tylko chwilą istnienia
jak dobrze że
miłość jest wiecznie młoda.
Basia Wójcik