Tygrys
"Co słychać, panie tygrysie?"
"A nic. Nudzi mi się."
"Czy chciałby pan wyjść zza tych krat?"
"Pewnie. Przynajmniej bym pana zjadł."
Jan Brzechwa
Tak, wiem, nie dla wszystkich będzie to interesujące (a może się mylę?), ale skoro zaczęłam cykl, chcę go skończyć.
Nowy rok według chińskiego kalendarza księżycowego rozpoczyna się dnia 1 lutego 2022 roku, a kończy 21 stycznia 2023. Jest to rok Tygrysa. Jak wcześniej również o tej porze pisałam chiński horoskop różni się od europejskiego tym, że znaki zmieniają się nie co miesiąc, lecz co rok. Jest ich również 12, więc co 12 lat rodzą się osoby spod tego samego znaku. Skąd to się wzięło? Przypomnę krótko.
Przed opuszczeniem Ziemi Budda zwołał wszystkie zwierzęta. Przyszło 12. W kolejności, w jakiej przybywały, Budda nazywał kolejny rok. Pierwszy przyszedł Szczur, więc najpierw był rok Szczura, potem przybyli kolejno Bawół (Wół), Tygrys, Królik (Zając), Smok, Wąż, Koń, Koza (Owca), Małpa, Kogut, Pies i Świnia. Po 12 latach, gdy znaki się wyczerpią, następuje nowy cykl w tej samej kolejności.
Właśnie kończy się rok Bawoła i do drzwi niedługo zapuka Tygrys.
Tygrys to trzeci znak chińskiego zodiaku. Jest to osobowość barwna i bardzo żywa. Wszędzie, gdzie się pojawia, budzi zainteresowanie. Nie można przejść obok niego obojętnie. Swoim zachowaniem zawsze budzi reakcję. Jest przy tym czarujący, zabawny i przyjacielski. Dlatego ludzie tak go lubią.
Tygrys lubi towarzystwo. Podczas przyjęć jest ujmujący, szybko staje się duszą towarzystwa. Kiedy jednak zabawa się skończy i nadejdzie czas pracy, to liczy się tylko ona. potrafi zatem też być apodyktyczny. nie znosi jakiegokolwiek sprzeciwu. Wszystko musi odbywać się dokładnie tak, jak zaplanował. Nie interesują go pomysły i poglądy innych osób. Ważne, żeby robili, co każe. Takie podejście czyni go doskonałym materiałem na szefa. Pod warunkiem jednak, że poczucie władzy zanadto go nie zepsuje.
Jest on odważny, autorytatywny, charyzmatyczny, dynamiczny, żądny przygód. Uwielbia współzawodnictwo oraz lubi, kiedy coś się dzieje.
Tygrys to jednak indywidualista. Jest samowystarczalny i świetnie radzi sobie w pojedynkę. Nie potrzebuje pomocy innych osób.
TYGRYSKI
Moja piżama- cała w tygrysy.
A te tygrysy straszne urwisy,
a te tygrysy nie chcą spać nocą,
fikają kozły, skaczą i psocą.
Mama się gniewa: - Spać trzeba teraz!
Wszystkie tygryski z piżamy zbiera,
chowa do szafy, na klucz zamyka,
żeby już dzisiaj nie mogły brykać.
Rano do pracy śpieszy się tato.
Otwiera szafę, wyjmuje palto.
Nagle wiatr dmuchnął, porwał tygryski,
jakby to były jesienne listki,
i z tygryskami przez okno uciekł,
i po ogródku wszystkie rozrzucił.
Trzeba tygryski zebrać z powrotem.
O, ten na kwiatku usiadł jak motyl,
ten się na nitce pajęczej kiwa,
a ten biedaczek leży w pokrzywach.
A ten na ścieżce. A ten pod listkiem.
Czy to już wszystkie? - Tak, chyba wszystkie...
Koszyk tygrysków zanoszę mamie.
Mama układa je na piżamie.
Te na rękawach, te na kieszeniach...
Ale jednego tygryska nie ma!
Nie ma w pokoju, nie ma w ogrodzie.
Mały tygrysku, gdzieś nam się podział?
Leci latawiec w górze, nad drogą,
ma kolorowy i długi ogon.
Może tygrysek chciał zwiedzić świat
i na ogonie latawca siadł?
A teraz leci, sam nie wie dokąd,
bardzo daleko, bardzo wysoko?
A może rzeka co płynie obok,
wzięła tygryska w podróż ze sobą?
Może ta szybka, zielona woda
już mi tygryska nigdy nie odda?
Łaciaty kocur wskoczył na okno.
- Możeś ty, kocie, tygryska połknął?
Może myślałeś, że to jest myszka,
i przez pomyłkę zjadłeś tygryska?
Aż wreszcie ... tato przychodzi z pracy.
- Czemu, córeczko, tak na mnie patrzysz?
Czemu się ze mnie obie śmiejecie?
- Bo ty tygryska masz na berecie!
Bo nasz tygrysek nigdzie nie uciekł!
Bo on z tatusiem poszedł i wrócił!
I tak się dobrze skończyło wszystko.
I dzień się kończy. Wieczór już blisko.
Wkrótce światełka w oknach zabłysną.
Spać się zachciało moim tygryskom.
JOANNA PAPUZIŃSKA
Zatem chiński rok 2022 będzie okresem pełnym aktywności oraz zmian. Niestety wiąże się to także z nieprzewidywalnością.
Lata Tygrysa są zwykle związane z niestabilnością. Tak naprawdę wszystko się może zdarzyć. Nasze wysiłki mogą doprowadzić do zaskakujących rezultatów.
Dobra wiadomość wiąże się jednak z postępem technologicznym. Wynikające z niego przemiany mogą być bardzo ważne dla świata. Być może, przy odrobinie szczęścia, w 2022 uda się znaleźć rozwiązania kilku palących problemów ludzkości.
I jaki będzie ten rok dla mnie?
Od początku chińskiego Nowego Roku 2022 Koń może wreszcie mieć nadzieję na trwałe pokonanie przeszkód odziedziczonych po 2021 roku. I całe szczęście, bo był on dla mnie, szczególnie jego końcówka, bardzo trudny. Jak dobrze, że już się kończy.
W roku 2022 Koń może zatem liczyć na doskonałe połączenie szczęścia oraz własnych talentów. Można powiedzieć, że ten rok będzie dla niego niezwykle pomyślny.
Koń będzie miał wiele okazji na odniesienie sukcesu. Jednak za każdym razem będzie musiał odważnie sam zrobić ten pierwszy krok. Nic nie przyjdzie samo z siebie. Na szczęście Koniowi nie brakuje energii oraz pozytywnego spojrzenia na świat. Dzięki temu podejmowanie działań nie będzie dla Konia trudne, chociaż przeciwności mogą się pojawić. Nadszedł idealny czas, aby Koń pokazał światu, na co naprawdę go stać.
Ale nie wszystko jest takie piękne. Bo jakże mogłoby być? Koń 2022 roku powinien uważać na osoby żywiące do niego urazę. Z pewnością będą one chciały zrobić coś, co przyczyni się do jego porażki. Trzeba mieć na nich baczniejszą uwagę. Różowo zatem tak do końca nie będzie. Byle nie gorzej niż w poprzednim roku.
Gdyby tygrysy jadły irysy,
to by na świecie nie było źle,
bo każdy tygrys
irysy by gryzł,
a mięsa wcale nie.
Jakie piękne życiorysy
miały wtedy by tygrysy!
Z antylopą mógłby tygrys
iść do kina
i irysy by w tym kinie
sobie wcinał.
Mógłby sobie wziąć irysów
pełną teczkę
i wyruszyć z owieczkami
na wycieczkę.
Mógłby pójść na podwieczorek
do gazeli,
gdzie na pewno by serdecznie
go przyjęli.
Każdy kochałby tygrysy
i do wspólnej prosił misy,
i z radości każdy chodziłby na rzęsach –
gdyby tygrysy jadły irysy zamiast mięsa.
Tylko jest kwestia,
że taka bestia
straszny apetyt zazwyczaj ma –
zapas irysów
w paszczach tygrysów
zniknąłby w ciągu dnia.
W sklepach byłyby napisy:
„Brak irysów przez tygrysy”.
Człowiek musiałby w ogonku
stać i czekać,
i nie dostałby irysów
ani deka.
Mógłby pisać w książkach życzeń
i zażaleń,
i wyjść z siebie, i z powrotem
nie wejść wcale.
No a gdyby obok siebie
musiał sterczeć,
to instynkty miałby człowiek
wprost krwiożercze.
Każdy z zemsty za irysy
powygryzałby tygrysy
i ze złości nie zostawił ani kęsa –
gdyby tygrysy jadły irysy zamiast mięsa.
Wanda Chotomska