niedziela, 29 września 2024

Anielskie miasto?

Bieszczadzka jesień
Cisza bieszczadzka
przenika moje serce
tylko trawy szumią
językiem zakochanych
w urodzie świata
chwytam ich szelest
chłonę ich mowę całą sobą
zanurzam stopy wędrowca
w jesiennym zakątku świata
zapatrzona w niezwykłą paletę barw
przenoszę myśli na odległe szczyty
moje marzenia
wędrują połoninami
wolne i bezpieczne i takie własne
słońce zmienia obrazy
mienią się kolory zatrzymane w sercu
czekam na zachód
czekam na cud
który na kilka minut
niweczy każdą szarość dnia
nie śmiem wypowiedzieć słów
nie chcę spłoszyć piękna
ale wiem
że serce zostawi ślad na szlaku
by nieustannie tęsknić do powrotów
Basia Wójcik
Pani Lato odeszła... W tym roku pogoda była wyjątkowo upalna, słoneczna, ale i gwałtowna....
Od kilku dni panuje nam już królewna Jesień. Rano i wieczorem można już poczuć powiew chłodnego powietrza. Poranki spowijają świat mgłą, a wieczory szybko otulają nas granatową kołderką powyszywaną gwiazdkami.
Rudowłosa córka króla Słońce jeszcze w towarzystwie Pana Września wędruje przez lasy, parki, pola... Idzie malując świat na ciepłe kolory. W parkach, lasach nie dominuje już tylko zieleń w różnych odcieniach. Wszystko dookoła staje się żółte, bursztynowe, czerwone, kasztanowe, purpurowe... Wystarczy tylko lekkie muśnięcie pędzla Pani Jesieni... Za chwilę rękę królewnie Jesieni poda Pan Październik. Oboje będą przemierzać świat ubrani w złoto-miedziane płaszcze utkane z nitek babiego lata. A na początku tej wędrówki córce króla Słońce towarzyszą aniołowie, którzy w tych dniach mają swoje święta. Nieodmiennie od lat pamiętam szczególnie o drugim października. Parę razy tego dnia, gdy mój Anioł Stróż podał mi rękę, zaczynałam nowy lepszy etap w moim życiu,
Jak co roku o tej porze tkam moje jesienne opowieści o aniołach i czeskiej Pradze. Obowiązkowo czeska  i anielska historia  musi być. Dzisiaj będzie jednak nietypowo. Zamiast dwóch napiszę tylko jedną.
Anielska Praga? Czemu nie?
Zaczynam od  Anděl, a raczej Křižovatki Anděl, centrum dzielnicy Smíchov. Nazwa oznacza w języku czeskim anioła i pochodzi od XIX-wiecznego pubu "U zlatého anděla" (Złoty Anioł). Nazwa wzięła się od fresku złotego anioła z 1870 r. umieszczonego na  szczycie jego fasady.
Obecnie przy skrzyżowaniu stoi kompleks biurowy Zlatý Anděl, na którego fasadzie znajduje się osiemnastometrowy wizerunek postaci anioła.
Małej Dziewczynce Anděl kojarzy się jednak przede wszystkim ze skrzyżowaniem, gdzie przecina się lina B praskiego metra z licznymi liniami tramwajowymi. Ileż to razy Mała Dziewczynka przejeżdżała tędy w drodze na Smíchovské nádraží. Z tego dworca wraz z praską koleżanką jeździła na liczne wycieczki poza Pragę.

Kolejne anielskie skojarzenie, to Most Svatopluka Čecha, a dla Małej Dziewczynki po prostu Čechův most. Po Moście Karola zdaniem Małej Dziewczynki jest to kolejny most godny uwagi każdego turysty. Most łączy dzielniceHolešoviceiStaré Město. Zbudowany w stylu secesyjnym wyróżnia się bogactwem dekoracji. Są tam między innymi cztery figuryz brązuprzedstawiające skrzydlate kobiety (anioły?) z kwitnącą gałęzią w dłoniach. Mają one ponad 3 metry wysokości i stoją na przeszklonych żelaznych latarniach na kolumnach o wysokości 17,5 metra. Te wysokie kolumny zawsze robiły na Małej Dziewczynce duże wrażenie. Ilekroć tam przechodziła, to czuła się jeszcze mniejsza....
złamane skrzydło anioła
anioł ze złamanym
skrzydłem
i złamanym sercem
na szczycie skały
przycupnął
smagany wiatrem
nadziei
w oczach ma łzy
uleczy go
czas
wtedy rozwinie
ponownie
swoje piękne skrzydła
i rozkwitnie
znalezione w Internecie
Nie sposób też nie wspomnieć o Kolumnie Maryjnej  na Rynku Starego Miasta (Mariánský sloup na Staroměstském náměstí). Jest ona szczególna dla Małej Dziewczynki. Tego zabytku bowiem w całej okazałości jeszcze nie widziała. Jak to możliwe skoro była w Pradze zdecydowanie więcej niż dwadzieścia razy? Trzydzieści? Bardzo możliwe. Ale nie o tym dzisiaj.
Mała Dziewczynka nie widziała całego tego pomnika, ponieważ dopiero teraz go wykończyli. Tak, tak w Pradze można było w tym wieku wybudować nowy zabytek. Ale czy całkiem nowy? Mariánský sloup na Staroměstském náměstí
Na szczycie kolumny znajduje się figura Matki Bożej Niepokalanej, a na narożnych cokołach znajdują się posągi aniołów walczących z symbolami zła.
Oryginalna kolumna powstała w 1650 r. jako podziękowanie dla Najświętszej Marii Panny za obronę Pragi przed wojskami szwedzkimi w 1648 roku. Jednak 3 listopada 1918  kolumnę zburzył zbuntowany tłum, sądząc, że jest to symbol obalonego reżimu Habsburgów. Historia próby odbudowania kolumny jest długa.
Koniec końców
Na początku czerwca tego roku dwa z trzech zrekonstruowanych posągów aniołów, które pojawiły się na odrestaurowanej kolumnie w styczniu tego roku, otrzymały skrzydła. Trzeci anioł na swoje miał czekać do lipca.
Instalacja czwartego anioła planowana była na sierpień. W święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny 15 sierpnia ukończone dzieło miało zostać poświęcone przez arcybiskupa Pragi. Czy było? Tak - Można to zobaczyć TUTAJ   
Małej Dziewczynce nie pozostaje nic innego, jak w przyszłym roku wsiąść w pociąg i osobiście go zobaczyć w pełnej okazałości.
MAKATKA Z ANIOŁEM
Na twarzy twej rumieńce
Jakbyś był uduchowiony
Przez gruźlicę płuc
A dobroć twą nieziemską
Zamykasz na niebieski klucz
Najczęściej można spotkać cię
Nad przepaścią lukrowaną
Gdy przez dziurawą kładkę
Przeprowadzasz dwoje dzieci

Nocą może chciałbyś
Oderwać się od ściany
Ale jedno skrzydło
Gwóźdź ci przedziurawił
Więc zostajesz z nami

na wieki wieków
Amen
ADAM ZIEMIANIN
No i znowu rozpisałam się. A przecież o anielskiej Pradze mogłabym jeszcze pisać i pisać....

23 komentarze:

  1. Pozdrawiam na finiszu września :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Praga jest ładna :D Lato niestety faktycznie odeszło :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak widzę, wszedł Ci do głowy temat anielski. No i fajnie, zawsze to jakaś odmiana od prozy życia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Musisz koniecznie pojechać do ukochanej Pragi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam Most Karola. kiedy zwiedzałam Czechy. Robi wrażenie
    Szkoda, że lato już się skończyło

    OdpowiedzUsuń
  6. Such an interesting topic! Thanks for the wonderful poetry and descriptions.

    OdpowiedzUsuń
  7. Spotykam kolejną osobę zafascynowaną praskimi atrakcjami.
    Po gorącym lecie niektórzy z nas czekają na jesienne chłody i piękne kolory

    OdpowiedzUsuń
  8. Czuć Ismeno z jaką miłością i tęsknotą piszesz o tym mieście, z jaką czułością opisujesz anioły...

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie byłam jeszcze w Pradzę a to moje marzenie na najbliższy czas :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jesień dobrze jest przywitać z radością... natura potrzebuje wszystkich pór roku, my chyba też :)
    Żałuję, że lato się skończyło, ale doceniam jesień za jej barwy i odcienie.
    A Praga jest śliczna, byłam w niej trzy razy i za każdym razem odrywałam coś nowego... pięknego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zachwyca mnie Twoja umiejętność łączenia poezji z opisami miejsc, cudownie. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zachwyca mnie Twoja umiejętność łączenia poezji z opisami miejsc, cudownie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię, lubię jesień. Niesie ze sobą nie tylko nostalgię ale też spokój, bo wszystko zdaje się zwalniać.
    Nie wiedziałam, że Praga to miasto aniołów. Dzięki, że mnie uświadomiłaś w późnym wieku ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Praga to piękne miasto, którym można się nieustannie zachwycać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. I ja kocham jesień i Pragę. Te dwie myśli jakość pasują do siebie. Chciałabym kiedyś powtórzyć zwiedzanie tego cudownego miasta. Ostatni wyjazd musiałam odwołać ze względu na nadchodzący schyłek życia mojego Tatka .... Pozdrawiam ciepło...

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo przyjemny temat. Łaskawej, spokojnej i kolorowej jesieni Ci życzę. Serdecznie pozdrawiam 🤗

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo polubiłam Pragę. Dosłownie od pierwszego wejrzenia. Magiczne miasto. Gdy spacerujesz ulicami masz wrażenie, że czas się zatrzymał. Tyle tam wspaniałych zabytków. Tylko na wzgórzu Wyszehradzkim nie byłam. Tempo zwiedzania było zabójcze. Muszę tam jeszcze wrócić i dokładnie pozwiedzać.

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja jeszcze nie byłam w Pradze! Muszę to koniecznie nadrobić! Uwielbiam Twoje posty! A jeszcze w tym pełno aniołów....♥️ Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do mnie 🙂

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie byłam jeszcze w Pradze i pewnie już nie będę, ale z opowiadań, zdjęć i filmików moich bliskich wiem, że jest wyjątkowo piękna. Tak pięknie piszesz o jesieni. U nas niestety jest zimna, pochmurna, deszczowa i wietrzna. Czekam na tę kolorową z babim latem i cieplejszą. A piękne przebarwienia drzew i krzewów są coraz piękniejsze. Pozdrawiam serdecznie:):):)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie napisałaś o Pradze którą uważam za najpiękniejszą Europejską stolicę
    A mięta przepięknie pachnie.
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak się rozejrzeć to anioły można dostrzec wszędzie. Sama lubię ich wypatrywać :). Zazdroszczę tulu wizyt w Pradze, byłam tam tylko raz i chętnie wybrałabym się ponownie, chciałabym lepiej poznać to przepiękne miasto.

    OdpowiedzUsuń
  22. Tyleż anielskich skojarzeń wyszukałaś kochana!
    Pozdrawiam pięknie, październikowo już:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad