Zbliża się Wielki Tydzień. Nieodłącznym jego elementem pozostają tradycyjnie widowiska pasyjne. Przedstawienia przypominają najważniejsze biblijne wydarzenia: wjazd Chrystusa do Jerozolimy, Ostatnią Wieczerzę, czuwanie w Ogrójcu, zdradę Judasza, sąd, niesienie krzyża i śmierć.
Już pierwsi chrześcijanie pielgrzymowali do tego miejsca. Cesarz Hadrian ok. 135r. wybudował na tym miejscu świątynię pogańską i tym samym pielgrzymi nie mogli już nawiedzać tego miejsca. W 313r. Konstantyn Wielki przywrócił pierwotne znaczenie temu miejscu. Nad miejscem ukrzyżowania wybudował bazylikę Martyrion, a nad miejscem grobu Chrystusa rotundę Anastasis. Sanktuaria te były niszczone i odbudowywane w kolejnych wiekach. Obecna świątynia, choć ma elementy pochodzące z epoki Konstantyna i czasów krzyżowców, została zbudowana w drugiej połowie XIX w. Najważniejszym miejscem jest kaplica Ukrzyżowania z otworem, gdzie stał krzyż i kaplica Grobu Pańskiego.
Dróżki
Kiedyś myślałeś, że to takie proste:
szybko – to trochę jakby sprintem przebiec życie,
nie patrząc, co po drodze i nie wiedząc, po co.
Dziś wiesz, że małe Dróżki to jest wielka Droga,
anielski uśmiech z mostu – wieczny, bo z kamienia,
że w leśnej ciszy (choć rozświergotanej)
niespodziewanie bliżej do siebie i Boga…
To nic, że dzięcioł stuka, myląc ci rytm kroków,
kos śpiewa swoje Ave ciut wyżej od ciebie,
dzikie gołębie plączą paciorki różańca;
przecież tu wszystko można zaczynać od nowa...
znalezione w Internecie
Tylko nieliczni udają się do Jerozolimy, aby tam uczcić mękę Jezusa. Pozostali mogą pielgrzymować do Kalwarii rozsianych po naszym kraju.
Kalwaria lub Golgota (Calvaria – łac. odpowiednik hebr. Golgota – to znaczy czaszka) to miejsce bezpośrednio poza murami Jerozolimy, gdzie według ewangelii Jezus został ukrzyżowany.
Miejsce to co najmniej od początku średniowiecza było celem pielgrzymek.
W polskim języku Kalwaria została po raz pierwszy użyta ponad tysiąc lat temu.
W czasach, gdy pielgrzymka do „świętego miasta” była powszechnie prawie niemożliwa wędrowano, ale i nadal wędruje się, do lokalnych Kalwarii, gdzie można było uzyskać takie same odpusty jak w czasie pielgrzymki do Jerozolimy.
Zanim one powstały pielgrzymi, którzy odwiedzali Ziemię Świętą, poszukiwali możliwości odtworzenia miejsc związanych z męczeńską śmiercią Chrystusa.
Wówczas opracowano model miejsca, inspirowany układem urbanistycznym tego z Jerozolimy, w którym Jezus miał przebyć drogę krzyżową i ostatecznie umrzeć na krzyżu.
Chrześcijanie próbowali w swoich krajach odtwarzać niektóre szlaki kalwarii jerozolimskiej.
Trudnością przy budowaniu Kalwarii było znalezienie miejsca, które ukształtowaniem terenu przypominało Jerozolimę. Problemem były także wysokie koszty budowy odpowiedniej liczby kościołów i kaplic odtwarzając miejsca święte.
Budowano więc kalwarie skromniejsze, które jednak obdarowywane były takimi odpustami, jakie można było zyskać w samej Jerozolimie.
Tak powstawały sanktuaria Grobu Chrystusowego, Ogrójca czy też Golgoty.
Już w średniowieczu zaczęły powstawać kaplice nawiązujące do Grobu Pańskiego, a na szczytach wzgórz ustawiano trzy symboliczne krzyże.
Aby choć trochę Kalwarie przypominały „święte miasto", wznoszono je właśnie na wzgórzach.
Najstarsza w Europie Kalwaria powstała w Hiszpanii niedaleko Kordoby w pierwszej połowie XV wieku. Z czasem zaczęły powstawać następne na terenie Niemiec i Włoch, a później w innych europejskich krajach. Z czasem ukształtował się zwyczaj tworzenia rozbudowanych zespołów obiektów, ułatwiających odgrywanie całej Drogi Krzyżowej.
Kalwarie miały pomóc ludziom w lepszym duchowym przeżyciu.
Budowanie sanktuariów Męki Pańskiej nasiliło się pod koniec średniowiecza, kiedy Turcy utrudniali pielgrzymowanie do Jerozolimy.
Z drugiej strony podróż w tamtych czasach tylko oznaczała zazwyczaj tułaczkę i wędrówkę po świecie na niepewny los. Zwykły człowiek nie myślał o tym, aby pielgrzymować tak daleko jak do Ziemi Świętej. Zresztą i tak było to nieosiągalne dla większości ludzi. Człowiek , kiedy tak naprawdę byś najszczęśliwszym, gdy nigdy własnego miasteczka czy wioski nie opuścił, a umarł we własnym łóżku.
Droga Golgoty
Gdy wjeżdżał syn Jehowy,
Zawołał lud: »Witamy!«
I rzucał liść palmowy.
Naokół ciasne mury
Rozpierał hymn radosny:
»To on, co w zmrok ponury
Sprowadza promień wiosny!«
Lecz w Mistrzu hołd ten wielki
Na ducha jasnej zorzy
Wnet cieniem się położy:
W źrenicach łez kropelki
Zgasiły żar ich złoty —
Mistrz przeczuł, że ten tryumf to droga... Golgoty.
JAN KASPROWICZ
W Europie znajduje się około 1800 kalwarii. Najwięcej jest ich na terenie Austrii, Węgier, Niemiec oraz Polski. Kalwarie powstały także wielu innych krajach.
W Polsce kalwarie buduje się od początku XVII wieku. Pierwszą była chyba najbardziej dzisiaj znana Kalwaria Zebrzydowska założona w 1602r. z inicjatywy Mikołaja Zebrzydowskiego.
Zwykle obok lokalnych nazw pojawiały się także te jerozolimskie: Golgota, Góra Oliwna, Dolina Jozafata...
Obecnie istnieje ich kilkanaście. A może więcej...?
Mogę wymienić kilka: Kalwaria Pacławska, Kalwaria Zebrzydowska, Golgota w Sanktuarium Maryjnym w Licheniu, Góra Kalwaria, Kalwaria Panewicka, Kalwaria na Górze Świętej Anny, Kalwaria Wejherowska, Kalwaria Pakoska, Kalwaria w Wambierzycach, Kalwaria Pacławska... O jakiej ważnej jeszcze zapomniałam...?
Poza swoim znaczeniem duchowo-religijnym Kalwarie warte są uwagi także ze względu na swoją architekturę.
Kalwaria to przypomnienie o ważnych wartościach. Kalwaria dla wielu z nas jest symbolem cierpienia, poświęcenia... Ale z drugiej, jaśniejszej strony to także symbol duchowej drogi, przemiany, nadziei...
Dla wielu pielgrzymów przebycie tej drogi jest formą medytacji. Niesienie krzyża na plecach, uczestniczenie w modlitwach, kontemplacja przyrody i architektury sakralnej pozwalają na głębokie przeżycia duchowe. Czas spędzony tej wędrówce połączonej z medytacją pozwala na oderwanie się od codziennego zgiełku... Kalwarie położone są zazwyczaj w malowniczej okolicy, otoczonej zielenią i wzgórzami. Taka wędrówka pozwala nie tylko się uspokoić, wyciszyć... Jest to dobre do refleksji nad pięknem przyrody.
Wędrowcy często pielgrzymują na Kalwarie, aby spełnić wcześniej złożone śluby i obietnice. Jest to też forma dziękczynienia... Pielgrzymi wierzą, że ich wysiłek i poświęcenie zostaną nagrodzone...
MOJE KALWARIE
Kilka ich było w moim życiu
Zebrzydowska, Pacławska, Wambierzycka
zatopione wśród lasów i pagórków
czasami pokryte łzą przeprosin
a czasami zwyczajnie zasypane wotami słów
przemierzałam je tylko czasami
zbyt rzadko by zakorzenić się tam na stałe
więc Bóg dał mi moje własne kalwarie
piaszczyste i cierniste w zasięgu ręki
a raczej w zasięgu serca ciągle nierozumnego
brałam te swoje kalwarie
z większym lub mniejszym ociąganiem
dyskutując nad nazwą i przyczyną
choć te dyskusje nie skracały wędrówek ciągle dalekich
szłam uparcie pod wiatr i przybywało kapliczek i upadków
ale każdy był na moją własną miarę
i ciągle idę wspinam się mozolnie pod górę
choć sił ubywa, przybywa wiary...
Basia Wójcik
Kalwaria to miejsce o głębokim znaczeniu duchowym, które od wieków przyciąga pielgrzymów i poszukiwaczy sensu życia.
Dlatego w wielu kulturach Kalwaria jest postrzegana jako miejsce, gdzie można zmierzyć się z własnymi demonami, a także odnaleźć nadzieję i siłę do dalszej walki.
W dzisiejszym pędzącym świecie, pełnym stresu i codziennych zmartwień, poszukujemy miejsca, gdzie możemy oderwać się od tego wszystkiego. Pobyć samemu z samym sobą.
"Kalwaria ma to do siebie, że się można łatwo ukryć." Jan Paweł II
Nie trzeba daleko podróżować, by odnaleźć takie miejsca w malowniczych zakątkach naszego regionu.
Może czasem warto wyruszyć na pobliskie kalwaryjskie ścieżki...
Kalwarię pakoską widzę, teraz jej znaczenie zmalało, ale bywałam tam niegdyś z babcią na odpustach.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Ismeno za ten piękny tekst, wiesz jakie to dla mnie ważne. Najpiękniejszą ( w sensie duchowym) Drogę Krzyżową przeżyłam w klasie maturalnej. Pojechałyśmy ( dziewczęta licealne) na trzydniowe rekolekcje do Ciężkowic. Była zima, na terenie ośrodka rekolekcyjnego była zbudowana tamtejsza droga krzyżowa. Wybrałam się sama, brnęłam w śniegu od stacji do stacji i pośród lodowatego wiatru rozmawiałam z Chrystusem. To był właśnie ten dzień, ten moment...
OdpowiedzUsuńDrogi Krzyżowe u Karolinki są inne, mają inny wydźwięk, kocham każdą z nich, ale tamta młodzieńcza utkwiła mi w pamięci, wtedy jeszcze całe dorosłe życie było przede mną.
Droga krzyżowa w wielkim poście ma szczególne znaczenie. Przechodzimy ją, przeżywając sens istnienia. Ismeno pozdrawiam wiosenne.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie piszesz o Kalwariach. Najbliższa memu sercu jest Kalwaria Zebrzydowska.
OdpowiedzUsuńByłam tam kilka razy na pielgrzymce.
Pozdrawiam serdecznie :)
Każdy przechodzi swoją drogę krzyżową według swoich indywidualnych kryteriów.
OdpowiedzUsuńDla mnie takim miejscem oderwania się od codzienności i jednocześnie zupełnego i niezbędnego wyciszenia, jest mój ogród :)
Ciepło Cię pozdrawiam, Ismenko!
Na Kaszubach jest przepiękna Kalwaria z ciekawą historią. Byłam tam tylko raz, ale chętnie jeszcze wrócę.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten post. Mam wielkie luki w wiedzy o chrześcijaństwie. Mimo, że chodziłam na religię w podstawówce. Nauczono mnie tam i w kościele, że Boga trzeba się głównie bać. A ja nie lubię się bać. Ale ostatnio odkrywam dużo w tym temacie. Jest na YouTube kanał dr. Marcina Majewskiego, biblisty, który w bardzo ciekawy sposób opowiada o tym wszystkim. Znam różne Kakwarie , ale kojarzyły mi się tylko z nazwami miejscowości. Dziękuję, że nauczyłaś mnie o ich znaczeniu 🫶
OdpowiedzUsuńU Ciebie Ismeno jak zwykle pięknie :-)
OdpowiedzUsuńCiekawy temat na ostatnie przedświąteczne dni. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post Ismeno. Różne drogi krzyżowe przechodzimy we własnym życiu, umacniają nas one. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSwoją wiarę opieram na Biblii i na relacji z Bogiem. Nie świętuję wobec tego i nie podążam za duchem religijności, ale jedna rzecz - historie i architekturę sakralną bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie. :)
W Kalwarii Zebrzydowskiej byłam nieraz Ismenko. Bardzo ładne miejsce. Spodobało mi się tam. Piękne słowa, z przyjemnością je chłonęłam. Dziękuję za Twą obecność.
OdpowiedzUsuńJak zwykle ciekawy post. Dziękuję, że przybliżyłaś nam wiedzę o Kalwariach. Znam tylko dwie Kalwarię Zebrzydowską i w Licheniu. Każdy ma takie miejsca gdzie można pobyć samemu ze sobą. Dla mnie zawsze takim miejscem jest las. Pozdrawiam Cię serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńJak zwykle ciekawy post. Niektóre informacje był mi znane, ale wiele się dowiedziałam z niego :)
OdpowiedzUsuńWspaniały i aktualny wpis
OdpowiedzUsuńByłam w Licheniu i na Górze świętej Anny, to drugie kilka razy w tym raz pieszo w czasach szkolnych z pielgrzymką, choć nie kierowały mną tak mocno względy religijne co sam motyw okazji do długiego spaceru, które uwielbiałam i uwielbiam do teraz :). Samo też zobaczenie takich miejsc jest ciekawe. Jeśli zaś chodzi o medytację, to najlepsze są takie samotne pielgrzymki, wtedy miejsce nie ma dla mnie aż takiego znaczenia, najlepiej, żeby było jak najwięcej natury i jak najmniej ludzi.
OdpowiedzUsuńChciałabym napisać coś mądrego, ale tyle już zostało powiedziane na ten temat, że wspomnę tylko, iż codzienny trud ma sens, gdyż przynosi wymierne korzyści, a ofiara i przebaczenie dają ludziom nadzieję. Dobrze jest wskazywać pozytywne wzorce i nie ustawać w wędrówce. Dziękuję Ci za ten wpis i życzę wartościowego świątecznego czasu. 🐑🐣🐤🌷🪻🪺 Pozdrawiam serdecznie!🤗 ♥️
OdpowiedzUsuńKalwarie są nieznośne, bo wszędzie jest pod górkę. Zwiedziłam Jerozolimę i tam było o wiele łatwiej. I ciekawiej.
OdpowiedzUsuńJa akurat jestem niewierząca ;)
OdpowiedzUsuńYou’ve beautifully captured the essence of pilgrimage and the spiritual journey, not just to holy sites but through life itself. It’s true that we often seek meaning in the hustle and bustle of daily life, yet the peace and contemplation found on these sacred paths offer us an opportunity to reflect and renew. The idea of "small paths" leading to a greater road is such a powerful metaphor for personal growth and faith. It’s a reminder that every step, no matter how small, brings us closer to understanding ourselves and our spirituality.
OdpowiedzUsuńI just shared a new post you are invited to read: https://www.melodyjacob.com/2025/04/best-way-to-style-denim-on-denim-pointed-heels.html
Tutaj zawsze ciekawie i pięknie :) Życzę zdrowych i wesołych Świąt Wielkanocnych:)
OdpowiedzUsuńMuszę odwiedzic :)
OdpowiedzUsuńKalwarie......dla arichitektury krajobrazu warto zobaczyć, nie jestem za tym,żeby umartwiać się, lepiej żyć z otwartym sercem na innych.....to nasza ludzka Kalwaria. Radosnego świętowania Ismeno.
OdpowiedzUsuńMiałam to niesamowite szczęście spędzić tegoroczny Wielki Czwartek i Wielki Piątek na dróżkach w Kalwarii Zebrzydowskiej. To dla mnie najpiękniejsze rozpoczęcie Triduum Paschalnego, jakie mogę sobie wymarzyć. I zawsze, kiedy mam taką możliwość, staram się tam właśnie być. Cudowne przeżycie i umocnienie jakże kruchej wiary. Droga Ismeno, z okazji świąt życzę Ci pokoju, spokoju i nadziei. Niech zmartwychwstały Chrystus wejdzie w Twoje życie i w serce i w nich pozostanie. Radosnego świętowania!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za informację o Kalwariach.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to było, ale dorosłem nie wiedząc o Kalwariach w Polsce i ogromnym zaskoczeniem dla mnie i mojej żony było gdy wędrując po kotlinie Kłodzkiej dotarliśmy do Wambierzyc i zwiedziliśmy tamtejszą Kalwarię.
Uczucia mieszane.
Wspaniały ciekawy wpis :) Niezwykły to prawda :) Mokrego dyngusa życzę, wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńMoże tam pojadę się ukryć...
OdpowiedzUsuńCześć ;) Trochę spóźnione ale... Wesołych Świąt ♥ Mam nadzieję, że święta minęły ci miło ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 🤗
Angelika
Niedaleko mnie jest Kalwaria Zebrzydowska i nasz zakon, czyli o.o.Bernardynów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)