poniedziałek, 23 kwietnia 2018

Opowieść o drzewach

WYSOKIE DRZEWA 
O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa,
W brązie zachodu kute wieczornym promieniem,
Nad wodą, co się pawich barw blaskiem rozlewa,
Pogłębiona odbitych konarów sklepieniem.
Zapach wody, zielony w cieniu, złoty w słońcu,
W bezwietrzu sennym ledwo miesza się, kołysze,
Gdy z łąk koniki polne w sierpniowym gorącu
Tysiącem srebrnych nożyc szybko strzygą ciszę.
Z wolna wszystko umilka, zapada w krąg głusza
I zmierzch ciemnością smukłe korony odziewa,
Z których widmami rośnie wyzwolona dusza...
O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa!
Leopold Staff
Drzewa.... Kocham drzewa. Bez nich nie mogłabym chyba być szczęśliwa. Lubię na wpół zdziczałe sady pełne wiekowych jabłoni, śliw, wiśni. Sad mojego dzieciństwa już nie istnieje. Od lat stoją tam domy. W ogrodzie moich rodziców rosła jabłonka i wisienka. Teraz została już jabłonka, rodząca owoce co dwa lata, ale jakie pyszne…. Szkoda, że wycina się stare przydomowe drzewa. Ciekawe, czy śliwa rosnąca na działce moich Dziadków jeszcze jest? Ostatnio jak tam byłam, to trzymała się, ale już ledwo. ledwo. Taka była już kruchutka.
Jeszce nie tak dawno, w związku z nie przemyślaną do końca zmianą prawa, trwała „narodowa wycinka drzew”. Każdy na własnej działce mógł wyciąć wszystko, nie pytając o zgodę nikogo. Jak pozwolili to na co czekać? Trzeba ciąć! Niestety ludzie myślą dziś wyłącznie kategoriami ekonomicznymi, a nie ekologicznymi czy estetycznymi.Poziom świadomości ekologicznej polskiego społeczeństwa jest zerowy. Byle tylko wyciąć jak najwięcej, bo drewno można sprzedać i na nim zarobić. Można nim także palić w piecu, aby ogrzać domu. Można też sprzedać pusty plac, aby powstały na nim kolejne inwestycje. Liczy się tylko zysk, korzyść. A smog? A letnie upały? A hamowanie coraz szybciej wiejących wiatrów? A zanikająca podziemna woda? Kto by się tym przejmował! Pozwolili, to tniemy!
Niestety taka postawa naszego społeczeństwa jest efektem zaniedbywania od wielu lat kształcenia przyrodniczego w szkołach. Przedmioty biologia, przyroda, geografia, fizyka, chemia są zaniedbywane metodycznie. Nauczyciele nie prowadzą już lekcji w terenie, przy szkołach zniknęły ogrody....
Sama pamiętam konkurs plastyczny w szkole podstawowej. Jego tematem był plakat o lesie i jego ochronie. Mój plakat przestrzegał "las płonie szybko, a rośnie wolno". Teraz wystarczy to hasło zmienić "las wycina się szybko, a rośnie wolno"
Znika też typowa polska droga obsadzona pięknymi, zdrowymi drzewami. Są stare i dorodne. Wyrosły jeszcze w czystym, niezanieczyszczonym spalinami otoczeniu.
Drzewa przy drodze... lipy, topole, brzozy, kasztany… Piękne o każdej porze roku. Wiosną - odradzanie się życia, obfitość i bujność lata, ciepło i nostalgia jesieni, spokój i wyciszenie zimą. Dla mnie zawsze wprowadzają spokój i harmonię.
Sadzenie drzew wzdłuż drogi było kiedyś czynnością magiczną, mającą przynieść szczęście i pomyślność w podróży... Wiele razy jechałam takimi drogami-alejami. Jechałam…
Niestety wielu już z nich nie ma.
Przydrożne drzewa... Podczas spaceru po polach ze smutkiem zobaczyłam, że na długim odcinku wycięte zostały moje ukochane topole . Nie ma już topolowej drogi. Wcześniej zniknęła brzozowa aleja – nadal jednak do niej tęsknie. .
Przydrożne drzewa... Czy to one są winne?
Nie mogę zrozumieć, dlaczego ostatnio masowo wycina się drzewa miejskie i przydrożne? Potrzeba bezpieczeństwa lub przestrzeni pod zabudowę?
Drzewo
Drzewo rozpostarło szeroko konary
nie wiem jakie ta natura ma zamiary
kiedy bowiem tam co dnia spaceruję
przyglądam się i w swej duszy czuję

jakby chciało wziąć mnie w ramiona
takie w swej urodzie ma znamiona
dumnie stoi w parku nad rzeką Oss
jakby chciało powiedzieć jestem Boss

podejdź utulę cię w twej samotności
by smutek na twarzy więcej nie gościł
bowiem daleko jesteś od swego domu
nie pogadasz i nie pożalisz się nikomu

dla ciebie wiatr zagra na harfie z gałęzi
rozproszy smutek radość uwolni z uwięzi
kwiaty u podnóża pnia tobie ofiaruję
i ten wiosenny koncert ptaków dedykuję

usiądź naprzeciw zamknij oczy i słuchaj
rzeka pomrukiem przypomina ruczaj
który wycisza i daje miłe ukojenie duszy
co dnia tu bywasz twój widok mnie poruszył .
Emilia Konicer
A przecież drzewo, po człowieku jest dla mnie najwspanialszym wytworem Natury. Można też napisać inaczej: drzewo jest najwspanialszym dziełem Pana Boga, porównywalnym z człowiekiem, którego Bóg wprowadził do Edenu wypełnionego drzewami.
Drzewa od zarania dziejów pełniły w życiu człowieka znaczącą rolę. Karmiły swoimi owocami, otaczały cieniem, leczyły, dawały materiał do budowy domu.
Ponieważ były najpotężniejszymi z roślin, często były przedmiotem kultu. Wspominają o nich wszystkie mitologie: stanowiły siedziby bóstw, łączyły ziemię i niebo, uchodziły za symbol życia i płodności, a ich owoce stanowiły największą pokusę. Często pełniły funkcję wyroczni, do drzew zwracano się również w trudnych sprawach, które wymagały rozwagi i podjęcia właściwych działań.
Dlatego drzewa otaczano czcią w wielu kulturach. Często wyobrażano je sobie jak oś, wokół której uporządkowany był świat czy filar podtrzymujący niebo.To właśnie Indianie wierzyli, że drzewa podtrzymują niebo. Należy więc o nie dbać, bo wyginięcie drzew oznacza zagładę całej Ziemi. Gdy drzewa przestaną podtrzymywać niebo, to ono runie i zniszczy naszą planetę
Kult drzew odgrywał też ważną rolę w mitologii celtyckiej. W tej kulturze cała natura była postrzegana jako sfera sacrum. Celtowie na samym początku oddawali cześć drzewom, a dopiero potem zaczęli rzeźbić boskie wizerunki. Z początku były to tylko ledwo ociosane pnie, z czasem podobizny bogów zaczęto wykuwać w kamieniu i metalu. Jednak nawet wtedy bóstwa noszą albo liściaste korony albo maski w kształcie liści.
Drzewa symbolizowały mądrość i długowieczność. Powołując się na ich przykład, druidzi nauczali, że śmierć nie jest końcem życia. W zimie drzewo liściaste obumiera, ale tylko pozornie, gdyż wraz z nadejściem wiosny znów pojawiają się na nim liście, pąki i powraca do życia. Ta właściwość wpłynęła na powiązanie kultu drzew z boginiami matkami. Na ołtarzach im poświęconych pojawiają się bowiem motywy związane z drzewami.
Zgodnie w wierzeniami każde drzewo ma duszę oraz wielką moc, którą może się z nami podzielić. Nie bez przyczyny wierzono niegdyś, że ułamanie gałęzi, zadarcie kory, bądź świadome uszkodzenie liści, było równoznaczne z zadaniem mu bolesnej rany. W Irlandii, gdzie leszczyna uchodziła za święte drzewo, za jego samowolne ścięcie groziła kara śmierci. Zgodnie z tradycją, drzewa były także najlepszymi sprzymierzeńcami człowieka: pomagały odzyskać równowagę ciała i umysłu, dodawały sił, wspierały procesy odnowy organizmu.
W ich lecznicze właściwości wierzono od dawna. Ta wiedza przetrwała tysiąclecia, jest wciąż obecna i stosowana w ziołolecznictwie.
Dawno temu ludzie tworzyli świątynie w lasach i gajach, stawiając ołtarze pod świętymi drzewami. W cieniu gałęzi ustawiano stoły weselne, wierząc że roztaczać będą one opiekę nad nowożeńcami. Na drzewach zawieszano kołyski z niemowlętami, pozwalając by wiatr szumiąc w liściach i kołysząc gałęziami bujał dziecko do snu.
Drzewa działają na człowieka nie tylko poprzez własne piękno lub zawartość sporządzanych z kory czy liści fitoterapeutycznych naparów. Otaczające je silne pole energetyczne wpływa na duszę i na emocje. Pobudzają nas lub uspokajają, martwią lub cieszą, wywołują myśli i uczucia, łagodzą stresy. Wystarczy pobyć w ich pobliżu, posiedzieć w cieniu, przytulić się do pnia i powierzyć im swoje problemy. Wszak, tak jak każda żywa istota mają one własne pole energetyczne, które może współgrać z naszym i wzmocnić zarówno ciało jak i ducha.
W zależności od rodzaju drzewa, pojawiają się w duszy człowieka różne stany wywołane obecnością charakterystycznej dla rośliny energii.
Zapewne rodzaj energii towarzyszącej danemu gatunkowi harmonizuje z przesłaniem opiekującego się nim ducha natury. Niemniej każdy z nich wzmacnia i wspiera rozwój człowieka i dodaje mu zdrowia. Przez systematyczne zasilanie energią drzew można zwiększyć odporność organizmu, polepszyć samopoczucie, przywrócić optymizm, wpłynąć dodatnio na twórczą aktywność i pracowitość.
Na temat drzew, ich cechach, zaletach, magii.... napisano już wiele. Postanowiłam i ja o nich nadal pisać. Czasem będę tkać opowieści o drzewach.
Nieznane drzewo
Gdzie jesteś, drzewo mocne i dumne, 
Rozgałęzione, liściami szumne
Węzłem korzeni zarosłe w ziemi, 
Drzewo, z którego będę miał trumnę? 

Muszę cię poznać, w korę zastukać, 
Po lasach wołać, po borach hukać: 
Gdzieżeś, tajemne drzewo trumienne? 
Twój narzeczony przyszedł cię szukać! 

Błądzi strapiony po całym borze, 
Drzewa swojego znaleźć nie może, 
Zaszum mi, zaszum na wieczność naszą, 
Zanim się z tobą do snu ułożę. 

Trzeba się przecież umówić wprzódy 
Na owe ciężkie, śmiertelne trudy, 
Gdy nam sądzono po nieskończoność 
Zmieniać się w popiół, w bezpłodne grudy. 

Może na tratwach po sinej fali 
Przypłyniesz do mnie z ogromnej dali, 
I wstyd nam będzie wieczny sąsiedzie, 
Żeśmy do śmierci się nie poznali!... 

A może rośniesz przed moim domem, 
Co dzień witane a nieznajome, 
I ktoś ci może wyrzezał w korze 
Małe litery, serce wiadome? 

Długo, serdecznie gadałbym z tobą, 
Wzruszyłbym wierszem, wymógł żałobą, 
Żebyś rozparło tę ziemię czarną 
I znów zakwitło, na dziwo grobom. 

Żebyś mnie w siebie jakoś wszczepiło, 
Wydarło z ziemi ukrytą siłą! 
Coś może złączy nerw jakiś z kłączem 
I zadrzewimy się nad mogiłą! 

Może ogromnym westchnieniem z łona 
W górę nas wzniesie ziemia zielona, 
Ziemia jedyna, ziemia rodzima, 
Tym grobem w samo serce zraniona.
Julian Tuwim

25 komentarzy:

  1. Piękny post Ismeno. Ostatni wiersz Tuwima bardzo oryginalny, jakże głęboki, nie znałam go, więc dziękuję. Ja też kocham drzewa całym sercem, masz rację ludzie dla jakiegokolwiek zysku zniszczą wszystko i we własnej głupocie podetną własną gałąź...
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ismeno, widocznie były minister Szyszko w swoich szkolnych czasach uciekał z lekcji przyrody, że później wyrządził taką krzywdę polskim drzewom.
    Każdy normalny człowiek kocha drzewa.
    Gdy moi rodzice sprowadzili się na Ziemie Odzyskane, przy wiejskiej drodze rosło mnóstwo klonów, teraz może zostały tylko dwa.
    Znam wiejskie drogi, które obsadzone były jabłoniami, a nawet wiśniami i mirabelkami; nawet pamiętam ich smak.
    Niestety, tych drzew również już nie ma.
    Cieplutko pozdrawiam.
    P.S. Wiersz Staffa omawiałam z uczniami klas ósmych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie piszesz Ismeno, już mnie ujęłaś tym tekstem.
    Gdy byłam maleńką dziewczynką, gdy wiał silny wiatr, prosiłam Tatę, by powycinał drzewa, bo to one ruszając gałęziami robią wiatr:-))))
    W mojej wiosce jest wiele starych drzew, a " Józkowy sad" przewija się w moich postach każdego roku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ten wiersz Staffa. Przypomina mi się ilekroć mam czas posiedzieć wśród drzew. Piękny post.

    OdpowiedzUsuń
  5. To pierwszy tekst, który tutaj przeczytałam i od razu mnie zachwycił, bo ja też kocham drzewa. Mam nawet swoje ulubione gatunki: topola, świerk, brzoza. A znasz "Sekretne życie drzew"?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na szczęście mieszkam w rejonie, gdzie jest masę drzew i tylko niektórzy pousuwali pojedyncze drzewa...
    Gorzej jest w lasach, w których tnie się na potęgę, wycina wiekowe buki i dęby. Przykro patrzeć na przerzedzone drzewa i kolejne zaznaczone do wycinki :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Ismeno, dotarłam , po podróżach, na twój blog. Ach, drzewa...Ja sobie nawet nie umiem wyobrazić, że ktoś nie lubi drzew. Ja nie potrafię sobie wyobrazić, że można żyć bez drzew. Pierwsze, co zrobiliśmy, gdy kupiliśmy kawał pola na wsi, to posadziliśmy drzewa: kilka brzózek, kilka sosenek, jodełki, modrzewie, mirabelki i lipę. Drzewa rosną długo, trzeba o nie zadbać zawczasu. I teraz mam swój niewielki "lasek". Potem przyszedł czas na drzewa owocowe, gdy dom już stał. Mnie też bardzo boli, gdy wycinają drzewa przydrożne. Ostatnio ogołocili pobliskie szosy. Wycięli stare topole. Ale posadzili nowe małe drzewka (ale chyba nie topole, jeszcze ich nie widziałam z listkami). Pięknie napisałaś o drzewach i o tych ich magicznych aspektach. Horoskopy traktuję z przymróżeniem oka, ale drzewny horoskop galijski bardzo sobie cenię. Pozdrawiam, będe zaglądać tu częściej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Ismeno ! To wszystko prawda, co piszesz. Szkoda tych drzew. Moja mama wiele razy opowiadała mi, jak będąc w szkole licealnej uczniowie z nauczycielami pojechali do lasu, by sadzić drzewa. Czasem przejeżdżamy koło tego miejsca i tam teraz z tych drzew rośnie potężny las. Czy teraz są takie akcje ? - Szczerze mówiąc - nie słyszałam.
    Pięknie napisałaś o energii drzew. Wokół mojego domu rośnie dużo brzóz. Wiem, że one też mają tę dobrą energię i trzeba się do nich przytulać. Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyrodę i drzewa również kocham. Przykry to widok, kiedy wycięte są całe połacie lasów, kiedy usuwa się drzewa w sile wieku rosnące przy drogach i na działkach wielu ludzi. Wycina się nawet rzadkie gatunki, nie myśleć o zwierzętach mieszkających w nich.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Natura w swej mądrości, ale i nieprzewidywalności sama za sprawą żywiołów(wichry, powodzie, pożary)eliminuje roślinność, więc człowiek z tym większą rozwagą powinien podchodzić do wszelkiego rodzaju wycinek czy wypaleń. O tych ostatnich pisała ostatnio Gabunia 76. Chciwość człowieka i zbyt często bezmyślność sprawią, że podusimy się, bo zabraknie "zielonych płuc" jakie daje natura. Sami sobie zgotujemy najgorszy los. Bardzo ciekawy post i trafnie dobrane utwory poetyckie. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Poruszyłaś ważny temat, ja również nie mogę zrozumieć ten bum na wycinkę drzew. Przyszła era na beton szkło i aluminium i to jest "wspaniałe". Myślimy tylko o sobie, następne pokolenia już nas nie interesują. Dlatego tak często jak mogę chodzę do lasu, na łąki, żeby cieszyć oko przyrodą. Lepiej czuję się wśród zieleni niż miejskiego gwaru. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam ten wiersz Staffa i bardzo lubię odpoczywać wśród drzew. To taka moja odskocznia. Jak zawsze piękny posy. Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj, mijamy się, to prawda. Bo ja dopiero zapoznaję się z blogspotem. Dokładnie wiem, kiedy się urodziłaś. Moja babunia też była bukiem, mocnym "zimowym" drzewkiem :) A ja jestem wiązem letnim i numerologiczną 33 (choć czuję się zwykłą 6). A ostatnio przeczytałam, że inteligentni ludzie : mają bałagan, są aktywni nocą i przeklinają. Wcale mi się nie podoba taka charakterystyka. I jest pewnie usprawiedliwieniem dla bałaganiarzy i tych przeklinających. A słowa mają wielka moc. Mogą tez ranić, jak sztylety.
    Czy ty nie odpowiadasz u siebie na komentarze? Chyba nie. To będę cię szukać u siebie:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Staff i Tuwim to poeci bliscy mojemu sercu. Często ich wiersze goszczą na moim blogu. Kocham przyrodę, rośliny, a drzewa od zawsze i najbardziej. Jeżeli mi tylko czas pozwala idę do Małego Lasku głaszczę drzewa, mówię do nich, przytulam się. Ja wolę opierać się o nie lub po prostu siedzieć w ich cieniu. Nie moglam się pogodzić z wycinka Puszczy Bałowieskiej tak wiele osób popierało Szyszkę. teraz dopiero przebakują o jego samowoli. Pamiętam dziadzia, ktory pięknie mówił o drzewach i od dawna przypisywał drzewom ogromną moc. Ismenko, bardzo dziękuję za kolejny wspaniały post.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzisiaj chętnie posłucham szumu drzew...może na jakimś spacerze? Zmęczenie całym tygodniem daje w kość.... Muszę odpocząć, zrelaksować się ...
    Przyjemnego majowego weekendu życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też wyrastałam przy takich drogach pełnych drzew. W pobliżu mojego domu jeszcze trochę ich zostało. Jednak dostrzegam, że są wycinane.
    Mi też bardzo ich szkoda.
    Pozdrawiam i życzę Ci jutro dobrego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Drzewa mają duszę i dlatego są nam tak bliskie , a w potrzebie dzielą się swoją siłą z nami. Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzisiaj chętnie posłucham szumu drzew...może na jakimś spacerze? Zmęczenie całym tygodniem daje w kość.... Muszę odpocząć, zrelaksować się ...
    Przyjemnego weekendu życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja też kocham drzewa,mam przed oknami swoje ulubione. Akacja i lipa. Lipa prawie mi konarami wchodzi do mieszkania,a mieszkam na 4 pietrze.Tylko ręką sięgnąć..i zerwać.. Lubie jak słońce mruga do mnie poprzez jej gałęzie. Bez drzew smutno i pusto by było. Pozdrawiam milutko

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też wyrastałam przy takich drogach pełnych drzew. W pobliżu mojego domu jeszcze trochę ich zostało. Jednak dostrzegam, że są wycinane.
    Mi też bardzo ich szkoda.
    Pozdrawiam majowo i życzę Ci jutro dobrego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  21. I ja kocham drzewa i wrzos. Piękny jest wiersz Staffa w Twojej notce. W moim ogródku są stare drzewa rosnące dziko. Lubię nieokiełznana dzikość przyrody, wysoka trawę, śpiew ptaków wysoko na gałęziach drzew. Coraz częściej wole słuchać szumu drzew i wiatru niż muzyki ;-) Muzyka potrafi nudzić, natura nigdy.

    OdpowiedzUsuń
  22. ..."na rozstaju moich dróg rośnie drzewo dlaczego?...ponieważ nie chciałam zmieniać krajobrazu mojego życia..."
    ...każde drzewo ma swoją historię, swój początek i koniec... inaczej szumi, inaczej pachnie... tak jak ludzie -drzewa też przemijają, może na ich miejscu za chwilę wyrosną nowe, młode, zdrowe i pełne życia... aby ktoś inny za kilka lat mógł iść zieloną, brzozową aleją... z tych pięknych ściętych drzew, ktoś wyczaruje wygodną ławeczkę... abyśmy idąc przez życie mogli odpocząć, zamknąć oczy i wspominać... na naszych czach dopełnia się cud przemijania... /mam nadzieję, że niedługo zobaczysz młode drzewka w ulubionych alejkach i przy drogach, które dobrze znasz.../

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam jechać samochodem w tunelu z drzew rozłożystych. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja sobie nie wyobrażam ogrodu bez drzew. A w ogóle podstawą to są drzewa owocowe. Chcę kilka sadzonek od https://florexpol.eu/390-drzewka-owocowe kupić, by mieć jeszce więcej drzewek :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad