czwartek, 9 czerwca 2022

Nie tylko dla nieśmiałych

Prośba do macierzanki

Dni są powolne
jak rude mrówki
niosące na grzbiecie
upalny ciężar lata

Nisko nad ziemią
pali się
fioletowym płomieniem
macierzanka

Z czołem przyciśniętym do niej
proszę

Nie przekwitaj jeszcze

Już niedługo
on powróci
i wśród twoich gorących kwiatów
poda mi wargami
rozkołysaną łąkę
Hillar Małgorzata
Tymianek, macierzanka... zioło, które w mojej rodzinie tylko ja lubię. Chociaż czasami przemycam ją w potrawach i nikt tego nie zauważa. 
Ale zacznę od początku.
Słowo „tymianek” pochodzi z języka greckiego. Najprawdopodobniej od thumos, które oznacza „dym”, ale także „odwagę”. Starożytni Grecy wierzyli, że tymianek przynosi odwagę i siłę. Dlatego w czasach starożytnych żołnierze mieli go przy sobie, aby ich chronił i dodawał im odwagi. Tymiankowe kadzidło służyło do oczyszczania domów, a wdychanie go miało zapewnić męstwo.
Zapewne dzięki Grekom tymianek doceniono w starożytnym Rzymie, uznając go za antidotum na wszelkie trucizny. Wśród rzymskiej arystokracji często zdarzały się przypadki otruć.
Także dla dodania sobie odwagi, w naparze z tymianku kąpali się rzymscy legioniści.
Dlatego czasem mówi się, że ziele tymianku jest lekiem na nieśmiałość.
Tymianek używany jako roślina przyprawowa i lecznicza ma bardzo długą tradycję.
Najpierw tymianek można było znaleźć w rejonie Morza Śródziemnego, gdzie nadal odgrywa ważną rolę.
W Egipcie używano go do balsamowania ciał i dodawano do kadzideł. 
Jednak ze względu na łatwość uprawy i duże właściwości lecznicze, szybko rozprzestrzenił się na Europę Środkową i Wschodnią. 
Szczególnie jednak upodobali go sobie Francuzi – w kuchni i Grecy – w miodzie.
W krajach słowiańskich historia tymianku rozpoczyna się około XI stulecia. Wówczas to papiescy wysłannicy przywieźli tymianek na Północ. A tam uprawę pierwsi rozpoczęli benedyktyni... Obecnie tymianek rośnie w wielu krajach Europy i w Ameryce Północnej, jako roślina lecznicza, ozdobna, a przede wszystkim jako przyprawa.
Na przestrzeni wieków wzmianki o tymianku wielokrotnie pojawiały się w literaturze. Była o nim mowa w dialogach Platona, Paracelsusa, czy w pismach św. Hildegardy z Bingen, która polecała jedzenie potraw z macierzanką dla oczyszczania organizmu i poprawy trawienia.
Polskie nazwy tymianku to oczywiście macierzanka. Ale też macierduszka, macierzaduszka, macierzączka, macierzduszka, macierzonka, macierzyduszka, macikula, maciorka, maciórka, materzerca duszka.... Nazwy te, jak znalazłam, nawiązują do legendy opowiadającej o rozpaczy matki po śmierci dziecka i jej zamianie w to pachnące ziele. Może właśnie stąd bierze się zwyczaj sadzenia macierzanek na grobach dzieci?
Do tej pory nie zdawałam sobie sprawy, że za tak cudnie pachnącą rośliną, kryje się tak smutna opowieść. Przecież to takie pogodne i pełne optymizmu ziele.
A może jest trochę inaczej z tą nazwą? W wielu kulturach od zawsze czci się kobiety jako dające życie i żywiące. A macierzanka wszak potrafi rosnąć tam, gdzie innym roślinom jest trudniej – w załomach skalnych, na terenach piaszczystych, gdzie palone promieniami słońca zbierają jego energię, by móc ją później przekazać tym, którzy tego potrzebują.
Powszechne było zatem okadzanie pomieszczenia, w którym kobieta rodziła oraz palenie ziela przy malutkich dzieciach dla zwiększenia ich żywotności i ochrony przed chorobami.
W dawnej Polsce również stosowano macierzankę jako skuteczny środek przeciwko złym mocom. Pęki tymianku wieszane w domostwach  przepędzały diabły i demony, dawały również ochronę przed urokiem. Zakopane w oborze gałązki macierzanki uniemożliwiały rzucenie klątwy, która sprawiała, że krowy nagle przestawały dawać mleko. Podczas świąt Bożego Ciała czy Matki Boskiej Zielnej, święcono macierzankę w przekonaniu, że woda święcona wzmacnia jej działanie i zapewnia wyższą skuteczność odprawianym rytuałom.
Macierzanka
Płakał las
pietruszka co pod śniegiem przetrwała zimę
perz jak młode żyto
pliszka co pod Twoją obronę schowała swój ogonek
źdźbło co chciałoby być niczym żeby nie być kimś
jeż kręcił jak zawsze chłodnym nosem
denerwowała się ziemia
że macierzankę ścinają w czasie kwitnienia
ksiądz Jan Twardowski
Zastosowanie tymianku jest szerokie. Dzięki swoim właściwością jest wykorzystywany nie tylko do celów leczniczych. Ma on też zastosowanie  w kosmetyce oraz kuchni.
Już w starożytności znano lecznicze właściwości tymianku. 
Ziele tymianku właściwości lecznicze zawdzięcza bogactwu zawartych w nim witamin (między innymi A, B2, C), oraz minerałów (wapń, potas, magnes, żelazo i inne).
Jego olejki eteryczne osłabiają produkcję śluzu w drogach oddechowych i działają antyseptycznie. Natomiast napar z tymianku leczy przeziębienie, zmniejsza niepokój, przegania ponure myśli, pobudza układ trawienny, leczy astmę.
Nalewka z liści tymianku olejek eteryczny, dodane do kąpieli, działają odświeżająco i przyniosą ulgę w bólach reumatycznych i artretycznych.
Nie można też zapominać, o smakowych walorach tymianku.
W kuchni, jak dla mnie, tymianek jest bezcenny.
Bez tymianku nie ma przecież bouquet garni z francuskiej kuchni, czyli wiązki świeżych ziół, przewiązanych nitką, którą dodaje się podczas gotowania do gulaszu, zupy... i wyciąga przed podaniem.
Sam aromatyczny tymianek pasuje ze swoją nutą goryczki  do ryb, drobiu, dziczyzny. Może być używany w postaci świeżej oraz suszonej.
Tymianek pomaga też przy problemach skórnych. Wyciągi z tymianku służyły naszym przodkom do pielęgnacji włosów. Teraz wyciągi z niego mają  zastosowanie w przypadku łupieżu i przetłuszczających się włosów. Regularne przemywanie twarzy naparem z tymianku jest zalecane w walce z trądzikiem. Odżywia i rozjaśnia skórę.  Tymianek jest też składnikiem past do zębów używanych do regeneracji zniszczonych dziąseł. 
Na koniec nie mogę zapomnieć o miodzie tymiankowym, którym zajadają się nie tylko Grecy. Miód tymiankowy ma mocno ziołowy, korzenny aromat i jest nazywany „czerwonym miodem” z uwagi na swoją piękną barwę. I naprawdę jest pyszny. Próbowałam,
Macierzanka
Czy widziałaś macierzankę jak
zakwita o poranku, gra mojej
duszy smyczkiem na skrzypcach
rozpala zmysły, kojąc uczucia,
tak tajemniczo i niesłychanie
aromat leci jak zwiewny taniec
zefirkiem letnim, trąci po
trawach i się rozpocznie błoga
zabawa, brzęczeniem pszczoły,
snem, zakochaniem cichą tęsknotą,
za łąki mową, a co usłyszysz
w porannej ciszy, kiedy aromat
duszę kołysze, bo błogość
łatwo spłoszyć i zatruć
więc miłość osłoń dłonią od wiatru
znalezione w Internecie

20 komentarzy:

  1. Spotykam macierzankę podczas spacerów, jest taka skromna, ale czarująca 😍

    OdpowiedzUsuń
  2. Macierzanki jeszcze nigdy nie spotkałem,
    prezentuje się milo dla oka
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię jej smak i bezpretensjonalny urok.
    Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka nie pozorna, a tyle zalet, mam w ogrodzie i czekam kiedy zakwitnie.......Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, nie! Tymianek tak potwornie śmierdzi! Moja córka piła kilka razy napar z tymianku na kaszel i nawet ona, która lubi zioła, nie zniosła tego więcej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tymianek znam, nie można przesadzić, bo jest bardzo charakterystyczny, ale wyszukałaś tyle ciekawych informacji, że już inaczej spojrzę na tę roślinę:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba przez inny blog. Bo przyznam się, że ostatnio prowadzę kampanię poszerzania swoich zasięgów, a przy okazji horyzontów o nowe blogi i ich autorów. :) Takie przyjemne z pożytecznym.

    Pewnie, że zajrzę kolejny raz, już zapisałem nawet adres w tak zwanym ulu (ulubionych, kiedyś tak skracano na stronach z grami przeglądarkowymi). :)

    Tymianek znam w połączeniu z podbiałem na gardło. Ale solo to nie spotkałem się z nim chyba.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam wiersz Małgorzaty Hillar o macierzance. Wszystkie jej wiersze uwielbiam... Bardzo Ci dziękuję że go zacytowałaś..I wiersz księdza Twardowskiego też chwyta za serce....No i bardzo mnie wzruszył Twój tekst.
    Dziękuję też za maila...

    OdpowiedzUsuń
  9. Zioła uwielbiam, mam je od lat w moim ogródeczku lub na balkonie😃🌿
    A macierzanka rośnie w słoneczku na skalniku, już od bardzo dawna😊
    Pozdrawiam cieplutko💚🍀🌞🤗

    OdpowiedzUsuń
  10. Tymianek traktuję wyłącznie jako roślinę przyprawową; lubię jego smak. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak czasami nie wiele wiemy o ziołach, które nieraz używamy ale nie zawsze prawidłowo, lub wcale nie stosujemy bo właśnie nie znamy ich. Pozdrawiam wraz z letnim słonkiem i zapachem łąk.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zioła uwielbiam i hoduję. I jemy je. Nasze dzieci już na swoim ale też lubią i jedzą. Uwielbiam je pod każdą postacią- świeże i suszone. I praktycznie nie kupujemy już zwykłej herbaty, tylko pijemy imbirową z ziołami tudzież ze świeżej mięty.
    Macierzanka z natury na zawsze będzie mi się kojarzyła z moją Babcia Heleną, z którą chodziłam na pobliskie łaki, by zrywać dziko rosnące zioła w tym macierzankę na wianki. Cudowne wspomnienie dzieciństwa. Zainspirowałaś mnie Ismeno do napisania posta o moich ziołach... Dziękuję! Może mi się uda. A Twój post jest piękny i poetycki, co kocham...

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne zdjęcia tego uroczego zioła i wiersze o nim. Lubię tymianek i mam kilka odmian, bo nie jest wymagający. Codziennie idąc obok pocieram je ręką i taki zapach się unosi. Używam go również w kuchni. Dziękuję za tyle ciekawostek, którymi nas obdarzyłaś. Pozdrawiam serdecznie:):):)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiedzialam, ze pomoga przy problemach skornych. Bardzo przydatny wpis. Milego wieczorku!

    OdpowiedzUsuń
  15. Za tymiankiem nie przepadają mrówki i bardzo mnie to cieszy, bo mrówek mam pod dostatkiem. Mój tymianek rośnie w tunelu razem z pomidorami. Kwitnie i pachnie oszałamiająco:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię zioła mieć, ale rzadko używam, może dlatego,że rzadko gotuję. Latem mam doniczki z ziołami na balkonie. Zimą- niektore na parpecie. Tymianek i natkę pietruszki uwielbia moja koteczka Mela. Skubie pracowicie listki i ma taki szczęsliwy pyszczek! dzięki za porcje poezji i piękny tekst. Nie zaglądałam- uaktywniły mi się pocovidowe powikłania. Walczę jak mogę, ale bywa cięzko. Pozdrawiam , kociafrania! W dodatku cos mi sie przestawiło i mogę komentowac jako Anonimowy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Byłam nieśmiałą dziewczynką, nastolatką.
    Życie, doświadczenia- oduczyły mnie skutecznie!
    Pozdrawiam cieplutko kochana💚😊🌼🍀

    OdpowiedzUsuń
  18. Witam serdecznie ♡
    Bardzo lubię różnego rodzaju zioła. Niestety nie wiem, czy lubię tymianek ^^ Nie przypominam sobie, aby znajdował się w moich przyprawach. Kiedyś kupiłam tabletki na kaszel o smaku tymianek i podbiał z cytryną i były smaczne ale nie wiem który smak był tymiankiem :D W moim ogrodzie nie rośnie, ale chętnie bym go zobaczyła na żywo :) świetny wpis, jak zawsze zachwycający i zawierający wiele ciekawych informacji! :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  19. Hej Kochana Ismenko, witaj. Tymianek jest wspaniała aromatyczna przyprawa, często dodaje ją do zup i mies. Uwielbiam jego zapach. Wspaniały post Słońce :) ściskam Cie najmocniej.
    Od dziś mieszka z nami nowy kot, 10 tygodniowy Lancelot. Przesłodki. Lucyfer tez go lubi. Oswajają się powoli. Buziaki. Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad