Panno Święta, co jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoją opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
No tak, zaczęłam z dużego C. Ale dzisiejsza opowieść chociaż o małym ziarenku, to bez którego trudno byłoby nam w kuchni. Nasionku którego kwiaty często mylone są z innymi.
Tak, bez gorczycy trudno wyobrazić sobie jedzenie niektórych potraw. Te maleńkie nasiona są nieodłącznym składnikiem musztardy, nadając jej charakterystyczny pikantny smak. To właśnie z musztardą gorczyca kojarzy się najbardziej, bo któż jej nie jadł ?
Roślina ta rośnie w Europie, północnej Afryce i znacznej części Azji. Jako roślina introdukowana spotykane są na wszystkich kontynentach w strefach umiarkowanych. W Polsce rosną dwa zadomowione gatunki: gorczyca biała i gorczyca polna.
Gorczyca znana jest od tysięcy lat. Jest jedną z najstarszych roślin. Badacze twierdzą, że po raz pierwszy zaczęto ją uprawiać, w Indiach, ok. 3000 roku p.n.e. i do dnia dzisiejszego jest tam symbolem płodności. Przeczytałam, że istnieją jednak też wzmianki, że być może to Chińczycy pierwsi ją uprawiali, ponieważ odnaleziono naczynia z nasionami, które są datowane na 5000-4000 lat p.n.e. W Chinach stosowano gorczycę do usuwania różnych zmian skórnych, piegów, przebarwień.
Przeprowadzone wykopaliska w pobliżu Bagdadu pokazują, że znały ją także prawdopodobnie plemiona sumeryjskie.
Natomiast w starożytnym Egipcie te drobne ziarenka odnaleziono w grobowcu Tutanchamona.
W starożytnej Grecji i Rzymie gorczyca traktowana była jako afrodyzjak. W mitologii greckiej była związana z boginią miłości, Afrodyta, co dodatkowo podkreślało jej romantyczny wymiar.
W wielu kulturach jej jasnożółte kwiaty były używane podczas ceremonii ślubnych, symbolizując czystość i szlachetność uczuć.
Pitagoras przepisywał gorczycę na użądlenia skorpiona, a Hipokrates stosował ją jako lekarstwo do uśmierzania bólu zębów, zatruć pokarmowych oraz niestrawności.
Wzmianki o gorczycy można znaleźć w różnych dawnych dziełach. Najbardziej znane są te z Biblii. Wzmianki na jej temat znajdujemy w Ewangeliach Mateusza i Marka.
Do nasion gorczycy nawiązał Jezus Chrystus w swoich przypowieściach. Mówił, że wystarczy wiara jak ziarnko gorczycy, aby przenosić góry i wyrywać krzewy. Można także znaleźć takie słowa: "Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, większe jest od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki podniebne przylatują i gnieżdżą się na jego gałęziach"
Prawdopodobnie Pliniusz Starszy zaproponował mielenie gorczycy i połączenia ich z octem. Tą recepturę ulepszył i rozpropagował rzymianin Paladius, który w IV wieku wymieszał do mieszanki ziaren i octu dodał miód wraz z oliwą z oliwek. Tak właśnie powstała znana na świecie musztarda.
W średniowiecznej Europie, a przede wszystkim we Francji, musztarda była już dosyć często już stosowana. Każdy wyrabiał ją i doprawiał według własnego gustu, ale już w początku XIII wieku pojawili się „musztardnicy”,
Ale o musztardzie może napiszę jeszcze kiedyś. Dzisiaj gorczyca...
Ziarnko gorczycy
A szczęśliwie zakochani
przeżywają gorsze chwile.
W bukiecie z różami
jest pechowy ostry kolec.
A w winie bywa gorczyca.
Właśnie to coś jest potrzebne
do zbawienia duszy.
znalezione w Internecie
Do Polski uprawa gorczycy dotarła w XVI wieku. Poza wykorzystywaniem jej do wyrobu musztardy, używano ją w celach leczniczych. Stosowano ją na chorą śledzionę i przy podagrze. Sproszkowane nasionka gorczycy wciągano do nosa, co prowadziło do kichania, a przez to pozbycia się flegmy. Z nasion sporządzano rozgrzewające plastry. Natomiast utarte z oliwą i octem miały likwidować przebarwienia na twarzy. Gorczyca była również pomocna na artretyzm oraz przy zatruciach. Według Syreniusza plastry sporządzone z gorczycy, wszelkie bóle z ciała wyciągają”. Olejem goryczny smarowano krosty i świerzb, zaś okadzanie nią domostw, miało strzec przed wężami.
Inne nazwy gorczycy to ognicha, gorczyca, pszonak, psonok, hodryk, świerzop...
W medycynie gorczyca dziś jest stosowana rzadziej. W postaci nasion lub wytłoczonego olejku gorczycznego, pobudzają wydzielania soku żołądkowego oraz usprawniają trawienie. Gorczycowe okłady działają rozgrzewająco w bólach reumatycznych. Poza tym nasiona gorczycy używane są do leczenia nadciśnienia tętniczego oraz jako środka przeciwgorączkowego. Można ją zastosować w leczeniu trądziku, łupieżu i innych problemów skórnych. Zalecane jest przy zapaleniu migdałków i gardła.
W kuchni gorczycę używa się głownie do wyrobu nie tylko musztardy, ale i chutneyów, wędlin, konserw... Jest składnikiem mieszanek przyprawowych - np. pieprzu ziołowego, przyprawy do grilla, curry. Te małe ziarenka są doskonałym dodatkiem do pikli, ogórków konserwowych i kwaszonych, kiszonej kapusty, grzybów marynowanych...
Gorczyca stosowana jest także w kosmetyce w produktach do pielęgnacji skóry i włosów.
Proszek z nasion gorczycy może być skuteczny przeciwko różnym szkodnikom, odstrasza mszyce i ślimaki… Ale kwiaty gorczycy są bardzo miododajne, nic dziwnego, że przyciągają pszczoły.
Może warto włączyć czasem gorczycę chociażby do codziennego jadłospisu?
Ponieważ zaczęłam wyjąkowo patetycznie to kończę inaczej.
Ofiara Świerzopa
Jest w I Księdze "Pana Tadeusza"
"Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała..."
I właśnie przez ten świerzop neurastenia cała...
O Boże, Boże...
Bo gdy spytałem Kridla, co to takiego świerzop,
Kridl odpowiedział: - Hm, może to jaki przyrząd?
Potem pytałem Pigonia,
a Pigon podniósł ramiona.
Potem ryłem w cyklopediach,
w katalogach i słownikach,
i w staropolskich trajediach,
i w herbarzach i w zielnikach...
Idzie jesień i zima.
Ale świerzopa ni ma.
Już szepczą naokół panie:
- Cóż się zrobiło z chłopa!
Dziękuje, panie Adamie!!!
Jestem ofiara świerzopa.
Konstanty Ildefons Gałczyński
Lubię Twoje edukacyjne posty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za interesujące informacje Ismeno. Woreczki z gorącą (ale nie parzącą) gorczycą stosuje się na chore zatoki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTyle dobra z gorczycy, a faktyczne, oprócz musztardy wkładam do kiszenia ogórków, bo podobno bardziej chrupiące!
OdpowiedzUsuńGdzieś słyszałam o woreczkach z gorczycą na bolące plecy...
🌸🌸Życzę miłego wypoczynku.
OdpowiedzUsuńGorczycę najczęściej wykorzystuje jesienią do uzyskania poplonu w warzywniku.
OdpowiedzUsuńMusztardę lubię bardzo.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Uwielbiam ten fragment Pana Tadeusza. Inwokacja zawsze mnie urzekała i wzruszała. Przepiękne słowa przemawiające do każdego Polaka kochającego Ojczyznę. Krem z gorczycy uwielbiam. Najlepsza musztarda dla mnie.
OdpowiedzUsuńSciskam najmocniej Ismenko ♥️
Such a lovely post. Love the photos. Thank you as always for being so informative!
OdpowiedzUsuńZgromadziłaś wiele informacji dotyczących gorczycy. Są bardzo interesujące.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Mądrego i warto posłuchać, albo przeczytać. Świat jest tak cudownie stworzony, że każda roślina czy jakiekolwiek dzieło wzbudza zachwyt. Nawet ziarnko gorczycy, które najpierw daje oczom radość a potem jeżykowi smak :) Pozdarwiam i gratuluje pomysłów oraz wyobraźni :)
OdpowiedzUsuńTylu ciekawych rzeczy się u Ciebie dowiedziałam Ismeno.
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne.
No i wyrazy uznania za niezwykle wartościowy tekst :-0
Gorczyca, choć gorzka i palaca daje nam sporo doznań, kropelkę żaru słonca... Lubię czasami podjeść musztardy na chlebie zamiast masła.A niedawno oglądałam filmik o tym jak sie ją robi. W sumie proste, choc mało komu chce sie to robić, skoro mozna kupić gotową.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło i wspaniałych dni majowych zycze tam ,gdzie będziesz!:-))
Wszystko możliwe. Niestety co do spożywczego użytku już nie korzystam ani z musztardy ani innych ostrych przypraw. A leczniczych nie stosowałam. Pozdrawiam z raczej zimowej wiosny
OdpowiedzUsuńJakie piękne żółte pole :)
OdpowiedzUsuńPierwsza myśl - rzepak.
Gorczyca...
W Australii mamy od pewnego czasu obsesję odkrywania Aborygeńskich tradycji, poszukałem więc czegoś o gorczycy.
Dowiedziałem się że jest popularną przyprawą wśród Aborygenów szczególnie w produktach dostarczanych przez jakąś amerykańską firmę.
Po drugiej stronie medalu mamy tu kościół o nazwie Mustard Seed.
Czyli pscółnok, albo słoncorz:-))))
OdpowiedzUsuńNigdy nie zastanawiałam się nad pochodzeniem gorczycy:))
OdpowiedzUsuńA tu tyle informacji przytoczyłaś!
Nawet nie wiedziałam, że tak kwitnie!
Teraz zawsze, gdy będę jadła coś z moją ulubioną musztardą sarepską, pomyślę o Twoim wpisie Ismeno😊
Pozdrawiam słonecznie!!!
W mojej kuchni gorczyca używana jest tylko do przetworów. Lubię też musztardę z całych kulek gorczycy (musztarda francuska).
OdpowiedzUsuńIle ciekawostek! :)
OdpowiedzUsuńZawsze jest jakiś minus i przykrośc, nawet w dobrych rzeczach :D
OdpowiedzUsuńGorczyca mi się zdecydowanie najbardziej kojarzy z Nowym Testamentem. I z przepyszną musztardą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW sumie dość mało je się gorczycy
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Angelika
Serdeczne pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńNiedawno czytałam o właściwościach gorczycy. Ponoć zaleca się ją też do moczenia nóg.
OdpowiedzUsuńNigdy nie sądziłam, że w tym niepozornym ziarenku tyle dobroci. Ismeno, jesteś skarbnicą wiedzy wszelakiej, czyli wiedźmą. :)
OdpowiedzUsuńŻyczę owocnej i szczęśliwej drugiej połowy maja. 🤗😊
Niezwykle ciekawy post, skarbnica wiedzy, z ciekawością zawsze tutaj zaglądam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
No i teraz w końcu wiem, co to ten świerzop :)
OdpowiedzUsuńNo i od teraz inaczej spojrzę na gorczycę. Faktycznie, kojarzy się głównie z musztardą (którą bardzo lubię). A tyle dobra w niej. Dziękuję 🙂🫶
OdpowiedzUsuńKolejna, ciekawa porcja wiedzy o" najmniejszym ziarenku" Gorczyca jest u mnie w kuchni zawsze. Stosowałam woreczki rozgrzewające przy bólu stawów. Oczywiście do marynat. Najbardziej lubię jednak musztardę. Nasza polska jest dla mnie najsmaczniejsza. Gorczyca jest rośliną fitosanitarną dlatego wysiewamy ją jako poplon po zbiorach warzyw. I jak nie lubić gorczycy? Pozdrawiam Cię serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńKolejny świetny post wzbogacający wiedzę. O gorczycy prawie nic nie wiedziałam, jakieś tylko skojarzenia z musztardą i faktycznie w przypowieściach religijnych była wspomniana :).
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący i inspirujący wpis :) O gorczycy niewiele wiedziałam. Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńFajny opis gorczycy 🙂
OdpowiedzUsuńNie przepadam za musztardą ale stosuję ją bo poprawia trawiwnie !