sobota, 21 czerwca 2025

Drogą przez życie. Prostą czy krętymi ścieżkami?

Wiejska droga
Po tej naszej wiejskiej drodze
W dumach, w dumkach oto chodzę,
W dumach, w dumkach schylam głowę
Pod te zorze wieczorowe,
Pod tej ciszy tchy...

A gdzie padło dobre słowo,
Słyszę pieśń skowronkową;
A gdzie krzywda przeszła drogą,
Kamień leży mi pod nogą.
Ciężki — jako łzy...

Dobre słowo wciąż odkwita
To w kwiat polny, to w kłos żyta;
Stara krzywda głazem leży,
Na pustkowiu, na rubieży,
Pod siwymi mchy...

W zorzach, w łunach ponad mną
Idą chmury w drogę ciemną;

Idą chmury, burze niosą,
Napojone gorzką rosą
I ludzkimi łzy...

Oj, ty chato, ty pochyła,
Siłaś przeszła, zniosłaś siła,
Aż zaklęsnął dach Piastowy
Nad niedolą twojej głowy,
Nad ciężkimi sny!

A nie było w wieków dobie
Ni jednego dzionka tobie,
Ni wieczora, ni zarania
Bez ścian twoich narzekania,
Stara chato ty!...

W dumach, w dumkach oto chodzę
Po tej cichej wiejskiej drodze —
Nad schyloną moją głową
Lecą smętnie i echowo
Jakieś skargi... łzy...
MARIA KONOPNICKA
Ostatnio utkałam tekst o autostradzie, którą podążamy. Opowieść miała być o drodze, ale moje myśli, jak to mają w zwyczaju, powędrowały w innym kierunku. Nie zatrzymałam ich, pozwoliłam im tam popłynąć, bo sama byłam ciekawa, gdzie dotrą.
A jak będzie dzisiaj? Zobaczymy....
Droga... Lubię zdjęcia różnych dróg. Ostatnio zauważyłam, że od kilku lat co roku wśród moich licznych kalendarzy znajduje się przynajmniej jeden z pięknymi fotografiami dróg, dróżek, ścieżek... Nawet inni nieświadomie obdarowują mnie właśnie takimi. Przypadek?
W drodze jest coś fascynującego. Co mnie tak w nich przyciąga?
Droga

Zamiast wśród tłumu, noga za nogą,
Wlec się bezmyślnie szeroką drogą
Biegnę w podskokach, z radosną pieśnią,
Krętą, wąziutką ścieżyną leśną

Droga jest prosta, wcale nietrudna
Ale bezbarwna i taka… nudna!
Ścieżka się wije między drzewami
Wciąż zaskakuje, gra kolorami

Chociaż się często na niej potykam
Ślizgam po trawie blisko strumyka
Nie chcę powracać na szarą drogę
Bo tu, na dróżce, sobą być mogę

Każdy biec może po swojej ścieżce,
Której najczęściej dostrzec się nie chce
O ileż łatwiej, noga za nogą,
Wlec się wytartą przez innych drogą…

Jolanta Maria Dzienis
Droga od zarania dziejów jest symbolem toczącego się życia, poruszania się, zmierzania do celu... Jest też symbolem symbolem wewnętrznego rozwoju, wrodzonych możliwości.
Mówimy  "iść własną drogą". Czyli jaką?  To znaczy podążać za  własnymi decyzjami,  przekonaniami, bez względu na to, co mówią inni. To my wybieramy drogę, w którą wyruszamy.
Jeżeli tak postępujemy i wybieramy sami nasz szlak, to wiadomo, że droga nie będzie łatwa i prosta. Ale może być też piękna, z zachwycającymi widokami. .
Osoby wybierający taką wędrówkę szukają właśnie takich czasem małych wielkich zachwytów dnia codziennego. Takie bezdroża często potrafią być niebezpieczne, niepewne, ale dziewicze, nieodkryte. Takie ścieżki  pozwalają im iść przez życie własną ścieżkę. Na to aby żyć w zgodzie z sobą potrzeba dużej odwagi. Nie wszyscy ją jednak mają.
Dużo prościej jest iść przetartym już szlakiem. Podążać po śladach zostawionych przez innych. Osoby, które wybiorą taką bezpieczną, prostą i przewidywalną drogę,aby  nie zmęczyć się zbytnio, idą raczej równym krokiem... Z reguły patrząc uważnie pod nogi, aby nie przewrócić się. Nie zbaczają z drogi. Nie zastanawiają się zbytnio nad celem podróży.  Idą to tędy szli inni.  A podążając śladami poprzedników nie zbłądzą. Jednak patrząc w dół, aby się nie potknąć, czy zobaczą jak piękny jest świat, jak błękitne jest niebo, jak kolorowa jest łąka wzdłuż naszej ścieżki...? Czy zachwycą się tym co dookoła?
Wiele osób wybiera tą drugą drogę. Wędrują tak, jak oczekują od nich inni.
Życiowe zakręty
Pogmatwało się to życie człowiekowi
proste ścieżki dzieciństwa
pachnące niegdyś złotym piaskiem
poskręcały się w ruloniki codzienności
jak meandry życia niespokojnego
wyrosły zakręty te ostre i te łagodniejsze
i tak pojawił się zakręt niepewności
potem zakręt strachu
wnet dołączył zakręt bezsilności
a pomiędzy nimi tysiące chwastów
dzikich ostrężyn pętających nogi
i kłujących ostów sięgajacych serca
oj poplątały się drogi swojskie
stając się obcymi bezdrożami
a może dlatego są zakręty
żeby można było bieg odwrócić
i nabrać nadziei w płuca
że któryś z zakrętów
okaże się być oczyszczeniem...
Basia Wójcik
Jednak dla wszystkich życie jest nieustanną drogą. I każdemu prędzej, czy później pojawiają się zakręty. Tak, czasem nawet na tej niby prostej i łatwej drodze.
Częściej zapewne zdarzają się one, gdy się wędruje bocznymi ścieżkami. Czy są to wiejskie dróżki, polne, górskie, leśne, miejskie... Bez różnicy. Ileż razy musimy zwolnić, a nawet zatrzymać się...
Tak też bywało w życiu Małej Dziewczynki. Ileż to razy musiała się zatrzymać, przysiąść na przydrożnym pieńku i patrzeć jak świat nie zważając na to biegnie do przodu.
Mała Dziewczynka, jak widzi zakręt, to zawsze zwalnia, rozgląda się. Ryzyko nie leży w jej naturze. Czasem jednak niestety zakręt pojawiał się niespodziewanie i musiała gwałtownie hamować, czasem wyskoczyć z trasy. A potem.... ZAKRĘTY
A kiedy w końcu powoli ruszyła swoim szlakiem, ponownie pojawiały się tam jak nie zakręty, to wyboje. Zawsze jednak na końcu nawet tej trudnej drogi był Dom. Ileż jest wówczas radości...
Czy Mała Dziewczynka byłaby bardziej szczęśliwa, gdyby wiedziała, co będzie za zakrętem? Trudne pytanie. Jednak taka niepewność, jest męcząca. Także dzisiaj, gdy jest na kolejnym...
Jednak prostych dróg w naszym życiu jest o wiele mniej, niż mogłoby się wydawać.
Idziemy krok za krokiem, raz wolniej, raz szybciej. Dzień za dniem, tydzień za tygodniem...   Po drodze spotykamy radości, smutki, trudne decyzje, wybory.... Czasem z wysiłkiem wspinamy się pod górę, a czasem rozkładamy skrzydła i zfruwamy w lekko w dół prosto do celu. Z wysiłkiem idę pod górę, pokonuję przeszkody lub koleiny – ale ciągle do przodu, zawsze naprzód.
Możemy planować nasze życie, uważać na znaki drogowe, ale często tak naprawdę nie wiemy, co oczekuje na nas na końcu drogi. Na każdej drodze mogą pojawiać się różne przeszkody, korki, zwężenia, wyrwy, objazdy.... Droga każdego z nas jest inna, niepowtarzalna. Tylko nam się wydaje, że chociaż wyruszamy z tego samego miejsca, to mamy również podobną drogę przed sobą. Mogą one być podobne, ale nie są identyczne.  Droga każdego z nas jest niepowtarzalna, chociaż przez pewien czas wędrujemy nią z innymi.
Droga to dla jednych - ciekawość i podążanie za tym co jest nam nieznane, nieodkryte, schowane za zakrętem, za horyzontem. Może tam jest lepiej niż tutaj?
Dla innych odwrotnie. To jednak strach i obawa, co się znajduje na jej końcu. A nuż nie będzie tam lepiej? A jeżeli pojawią się rozstaje i trzeba będzie dokonać wyboru? ROZSTAJE
Dla Małej Dziewczynki droga jest czasem tęsknotą. Tęsknotą za marzeniami, pragnieniami... To jej pozwala wyruszać na nowo w trudną i często nieznaną drogę. Czasem jednak ma ochotę po prostu iść bez celu przed siebie, byle dalej i dalej. Niekiedy jednak odwracając się wstecz i uśmiechając się do tego co było. Czasami , a czasem z ogromną obawą spoglądam za siebie. I wtedy uzmysławiam sobie, jak wiele już przeżyłam. Jak długa drogę już przeszłam.
Zaufałem drodze
wąskiej
takiej na łeb na szyję
z dziurami po kolana
takiej nie w porę jak w listopadzie spóźnione buraki
i wyszedłem na łąkę stała święta Agnieszka
- nareszcie - powiedziała
- martwiłam się już
że poszedłeś inaczej
prościej
po asfalcie
autostradą do nieba - z nagrodą od ministra
i że cię diabli wzięli
ks. Twardowski
Nieodmiennie od lat serce Małej Dziewczynki poruszają polne drogi wśród pól i łąk.  Przywiewają bowiem wspomnienia z dawnych lat. Z Babcią Mała Dziewczynka miały "naszą dróżkę" po której wędrowały pod górkę, a potem z na dół. Na wzgórzu przysiadały na drugie śniadanie. Szło się pomiędzy dwoma polami, miejscami w takiej rynience, że pole było wyżej niż Mała Dziewczynka. Pole przy lekkim powiewie wiatru falowało niczym morze z którego uśmiechały się chabry i maki. Niestety to bezpowrotnie minęło, nigdy już nie wróci. Nawet jakby i chabrów było niewiele. No i łezka popłynęła... Ale to już inna opowieść...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad