czwartek, 15 marca 2018

Biedroneczko, biedroneczko


Czerwcowy płaszczyk w czarne groszki
Na nóżkach czarne pończoszki
Wszystkich kwiatów zna zapach
Mieszka w dzwonkach lub w makach.
 Do snu szumią jej drzewa
 I świerszczyk piosenkę śpiewa.
 Ze snu budzi ją słonko
Już czas wstawać biedronko.
Biegnie na trawę boso
i nóżki myje rosą.
Rozgląda się wokoło,
Pięknie tu i wesoło.
Jakie dziwy - jakie cuda
pośród tej zielonej łąki.
Złoty ciepły promyk słońca,
budzi ze snu kwiatów pąki.
Jeszcze moment - krótka chwila
I pąk do słonka się rozchyla.
A dalej niebieska plama,
zakwitły niezapominajki.
Piękna to panorama
Wszystko wygląda jak z bajki
A świerszczyk ciągle ziewa
Musi się przespać - on nocą śpiewa.
Zenobia Wismont
Do końca zimy, która ostatnio nie odpuszcza i szczypie nas mrozem w nos, pozostało kilka dni. Dlaczego więc piszę o biedronkach?
Czy tęsknie już do wiosny? Pewnie trochę tak, zresztą nie jestem w tym osamotniona. Dodatkowo dookoła słyszę już rano świergot ptaków, a słońce coraz częściej zagląda do moich okien.
Powód jest jednak inny i dość prozaiczny. Od pewnego czasu mieszka ze mną biedronka dwukropka i jeśli wierzyć ludowym wierzeniom ma dwa latka. Pojawiła się jak duch nie wiadomo skąd. Nie pisałam o niej wcześniej, bo na jakiś czas zniknęła, pewnie zaszyła się w jakimś kącie i po prostu o niej zapomniałam. Teraz jednak znowu pokazała się. Najpierw wędrowała po oknie, jakby sprawdzała, czy na dworze panuje już królewna Wiosna. Niestety za oknem szaro, buro i pochmurno.... Dlatego biedronka przenosiła się na moje kwitnące fiołki. Na dzień dzisiejszy, taka namiastka wiosny musi jej wystarczyć.
Ale pewnie nie wystarcza, bo panoszy się, wszędzie włazi i ciekawie we wszystkie kąty zagląda. Może szuka tam innych kwiatów, albo czegoś do jedzenia? Właśnie co o tej porze roku jedzą biedronki?
Na pewno jednak nie powtórzę za mistrzem Ildefonsem:
Po cholerę toto żyje?
Trudno powiedzieć, czy ma szyję,
a bez szyi komu się przyda?
Pachnie toto jak dno beczki,
jakieś nóżki, jakieś kropeczki-
ohyda
Człowiek zajęty niesłychanie,
a toto proszę, lezie po ścianie
i rozprasza uwagę człowieka;
bo człowiek chciałby się skoncentrować,
a ot, bożą krówkę obserwować
musi, a czas ucieka.
A secundo, szanowne panie,
jakim prawem w zimie na ścianie?!
Co innego latem, gdy kwitnie ogórek!
Bo latem to co innego:
każdy owad może tentego
i w ogóle.
Więc upraszam entomologów,
czyli badaczów owadzich nogów,
by się na tę sprawę rzucili z szałem.
I właśnie dlatego w Szczecinie,
gdzie mi czas pracowicie płynie,
satyrę na bożą krówkę napisałem. 
A ja kocham biedronkę w końcówce zimy w moim mieszkaniu
Jak czytałami nawet się z tym zgadzam, to biedronki należą do nielicznych owadów, których się nie boimy... A wręcz je lubimy. Nazywane są przez nas bożymi krówkami. Nie wyglądają groźnie, a wręcz uroczo, co można zobaczyć na wielu zdjęciach. Jednak wbrew swojemu łagodnemu urokowi biedronki zabijają inne owady – przede wszystkim wiele ogrodowych szkodników. Rolnicy od zawsze cieszyli się z obecności biedronek w ich ogrodach, ponieważ to przyjazne stworzenie żywi się owadami, które są szkodliwe dla upraw. Nawet już według legendy, pewnego roku, zatroskani rolnicy bojąc się o swoje uprawy modlili się do Matki Boskiej i prosili o ochronę owoców ich ciężkiej pracy. Ta wysłuchała ich modlitw i zesłała chrząszcze na pomoc. Inwazja owadów zatrzymała plagę szkodników, która zagrażała uprawom.
Tak sobie myślę, że to już nie pierwszy raz biedronka pojawia się w takie chłodne dni moim życiu.
Skąd wie, że potrzebuję uśmiechu, wsparcia....
Biedroneczko, biedroneczko leć do nieba, przynieś mi kawałek chleba – przypominam sobie dziecięcą rymowankę.
Może nie "chleba", ale właśnie "nadziei, wiary...". Przecież powinnam być w tym roku szczęśliwa.
Przecież od wieków biedronka jest uznawana jako symbol szczęścia, błogosławieństwa
We wszystkich narodach imię tego owada jest związane albo z Bogiem, albo z Dziewicą Maryją, albo z jakimś świętym. 
W kulturach chrześcijańskich wierzono, iż jest ona maleńkim posłańcem z nieba, wysłanym przez Marię matkę Jezusa, czy też Marię Magdalenę. Stąd też nazwa biedronki w niektórych językach. W języku niemieckim nazywa się ją Marienkaefer – chrząszczem Maryi, w angielskim Ladybird – ptaszkiem Naszej Pani, a we francuskim bête à Bon Dieu – stworzeniem Dobrego Boga. A w Argentynie, na przykład ona nazywa się – Vacita de San Antonio (biedronka św. Antoniego). W najgorszym wypadku jej nazywają po prostu – "słoneczko", jak w Czechach, Słowacji i Ukrainie.
Siedem plamek na jej plecach symbolizują siedem dzieci Słońca, czy siedem dni tygodnia. Według legendy biedronka mieszka na niebie i schodzi stąd, żeby przekazać ludziom wolę Boga.
Przede wszystkim biedronka jest uważaną za symbol powodzenia wśród dzieci. Dzieci wiedzą, że jej nie wolno zabijać i że nie jedzą ją inne zwierzęta, ponieważ ona jest wyjątkowa. Nic dziwnego, że jest stworzone tyle dziecięcych wierszy na temat tego owada.
We Francji uważa się, że biedronkę należy reprezentować na talizmanach dla dzieci
Swoim pojawieniem się biedronka obdarzyła mnie uśmiechem, wniosła radości do mojego życia. Mam tylko nadzieję, że zostanie u mnie na dłużej. Ale przecież wiosna tuż, tuż i .......
Biedroneczki
 Uskarżał się mały muchomor
pod brzózką się tuląc do mamy
dlaczego choć piękny rzekomo
czerwony kapelusz ma w plamy.

Biedroneczki są w kropeczki i to chwalą sobie
u motylka plamek kilka służy ku ozdobie
w drobne centki storczyk giętki liliowe tuli płatki
ty mój grzybku też masz łatki i śliczny kapelusik
więc niech stale cię nie smuci ten drobny biały rzucik.

Marysia błękitne ma oczy
i w bródce dołeczek uroczy
Lecz w sercu ma smutek po brzegi, 
Bo nosek Marysi jest w piegi. 
Biedroneczki są w kropeczki i to chwalą sobie, 
U motylka plamek kilka służy ku ozdobie, 
W drobne cętki storczyk giętki liliowe tuli płatki, 
Bo na kropki widać moda, więc trzeba dojść do wniosku, 
Że w tym właśnie jest uroda, że piegi są na nosku.
K. Sobczyk

16 komentarzy:

  1. W moim mieszkaniu też często widuję biedronki i też cieszę się ich widokiem.
    Niestety, bywają też biedronki azjatyckie, które potrafią chmarą atakować ludzi.
    Szkoda, że nasze przemiłe biedronki tak rzadko już widuje na działce. Kiedyś było ich bardzo dużo, ale teraz widocznie nie mają się czym żywić, gdy działkowcy zaczęli używać środki likwidujące mszyce.
    Też mam dużo zdjęć z biedronkami.
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękując za komentarz, chciałam przeczytać Twój najnowszy tekst. Niestety po prawej stronie pokazały się reklamy samochodów, skutecznie zakrywając znaczną część tekstu. Dlatego też przesyłam pozdrowienia, w nadziei że przy kolejnym wejściu będę mogła przeczytać wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Ismeno:) Jakie piękne wiersze o biedronce. Jestem przekonana, że Twoja osobista biedronka została z Tobą na zimę, żeby wywoływać Twój uśmiech i rozjaśniać serce. Wiosną wyfrunie, ale będzie przylatywać w odwiedziny;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedronki to wspaniałe stworzenia. Nie stosuję w ogrodzie żadnej chemii aby nie zabić biedronek zjadających mszyce.
    Niby już jest wiosna a jest tak jakby jej nie było. Wiatr porywisty i mróz.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z okazji Wielkanocy przesyłam życzenia zdrowia, wiosennego nastroju i poetyckiego natchnienia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj droga Ismeno. Zima znów nam pokazuje piękne obrazy. Nie chce, żeby odeszła zapomniana. Chce żebyśmy ją wspominali długo i z uśmiechem na ustach. Na ulicy mały dziś ruch ludzi też mało widzę. Pogoda zachęca na słodkie lenistwo przed telewizorem i na małą kawkę z kawałkiem jabłecznika.

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie też były dwie biedronki, w pokoju. Sam nie wiem skąd się wzięły. Ale to niewątpliwie oznaka wiosny. Pozdrawiam miło :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Droga Ismeno,
    chciałabym życzyć Tobie wszystkiego najlepszego, aby życie było prostsze, aby spełniały się marzenia, aby nadal były plany na przyszłość. Smacznego jajka i nadziei, którą niesie Wielkanoc:)
    Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Święta się kończą, ale życzę Ci wszystkiego dobrego na cały czas. Pięknych wiosennych dni, które zawsze niosą nadzieję i radość życia.
    Pozdrawiam Cię serdecznie. Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  10. dobrej Wiosny Tobie- Wiosenna Pani

    OdpowiedzUsuń
  11. biedroneczka boża krówka...bardzo ją lubię Ismeko

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też lubię biedronki:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czasami też widzę w swoim mieszkaniu jakąś biedronkę, która u mnie przezimowała.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Biedronki zawsze wywołują u mnie miłe skojarzenia.

    OdpowiedzUsuń
  15. Prowadzę pamiętnik od 4 klasy podstawówki do teraz, kiedyś sięgnęłam po ten właśnie pierwszy, by powspominać trochę dzieciństwa i wiesz, o czym najwięcej pisałam? O biedronkach właśnie :D. Takie małe stworzonko dało tyle radości małej dziewczynce, że aż musiała o tym napisać :).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad