piątek, 30 marca 2018

Czas Wielkiego Postu

Anioł Wielkiego Postu
Pewnie ta historia bardzo was poruszy:
był raz wielki grzesznik, co miał wielkie uszy!
I, gdyby rzec prawdę, zważając na słowa,
to te uszy były... jak... stąd do Krakowa!
Mówicie: „eee... bajki!”... Ho, ho, moi złoci!
Te uszy urosły... z anielskiej dobroci!
Bowiem w Wielkim Poście grzesznika wielkiego
Anioł za te uszy odciągał od złego!
Odciągał za uszy, a potem pomału
skrzydełkiem zaganiał do konfesjonału...
Ileż to roboty! I ile gadania...
Grzesznik nie chce, wierzga, poprawić się wzbrania!
Ale Anioł wierny, jak osioł uparty
wciąż ciągnie za uszy! Skończyły się żarty..
Grzesznikowi wielka grzeszność tak obrzydła,
że zamienił uszy na anielskie skrzydła!
Magdanioł
Zbliżają się Święta Wielkiej Nocy. Powoli kończy się czas postu.
Czasem zastanawiam się, czy tak naprawdę zastanawiamy się nad potrzebą postu, nad jego sensem. Przecież to nie jest wymysł tylko naszej religii. Nie bez powodu największe religie na świecie na czas duchowego skupienia, od wielu tysiącleci zalecają swoim wyznawcom różnego rodzaju posty.
Indianie pościli przed różnego rodzaju inicjacjami i wtajemniczeniami, podobnie jak buddyści przed wstąpieniem do klasztoru. Z przekazów pisanych dowiadujemy się, że Platon i Sokrates przeprowadzali 10-dniowe głodówki. Plutarch zwykł mówić: zamiast w chorobie brać leki, lepiej głodować, choćby i jeden dzień. Paracelsus uważał głodowanie za największe lekarstwo. Pitagoras głodował przez 40 dni przed swoim egzaminem i rozpoczęciem nauczania na Uniwersytecie Aleksandryjskim. 
Antyczni Grecy pościli w okresach misteriów, a także z okazji uroczystości liturgicznych w świątyniach. Egipcjanie powstrzymywali się od spożywania mięsa i wina podczas misteriów ku czci bogini Izydy. Także Rzymianie znali rozmaite posty publiczne o charakterze religijnym.
W buddyzmie i w hinduizmie post stanowi jedną z podstaw drogi ascezy.  Jeszcze dzisiaj buddyjscy mnisi, zgodnie z regułą, nic nie jedzą od południa do świtu następnego dnia. W islamie, jak wiadomo, całkowity post trwający miesiąc (Ramadan) obowiązuje wszystkich muzułmanów, którzy mają wtedy powstrzymywać się od jedzenia i picia od wschodu do zachodu słońca, a ponadto islam przewiduje wiele innych nieobowiązkowych dni postu w ciągu roku. Koran, a za nim cała islamska religijność, nadają taką wagę postowi — jako czynnikowi duchowej i cielesnej ascezy, a także pokuty i miłości do Boga — że czynią zeń jeden z Pięciu Filarów określających samą istotę islamu.
Pierwsi chrześcijanie, zanim zostali przyjęci do Kościoła, przed ceremonią chrztu, również dłuższy czas pościli.
Czy była to pokuta i ofiara? Czy też akt pokory przed swoim Bogiem? Może miał to być trening siły woli lub raczej zalecenie dietetyczne? Czy post był dla Kościołów tylko sposobem narzucania swojej władzy wiernym?
Ze Starego Testamentu możemy wyczytać, że Żydzi traktowali post, posypywanie głowy popiołem, rozdzieranie szat, rzucanie się na ziemię, gdy spotkało ich nieszczęście, jako pokazanie swojej marności Panu, w nadziei, że wzbudzą miłosierdzie.
Z Biblii wynika, że post stanowił jedną z najstarszych, naturalną metodę leczniczą. Był także czasem oczyszczenia, nabierania sił witalnych. Wielcy tego świata pościli przed wydarzeniami dużej wagi - w ten sposób przygotowywali się do osiągnięcia stanu koncentracji, przejrzystości umysłu. Mojżesz zanim spisał dziesięć przykazań przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy nie jadł chleba i nie pił wody. Jezus przed ogłoszeniem Ewangelii również pościł przez czterdzieści dni na pustyni.
Podobnie w kulturach bardzo odległych od naszej, jak konfucjanizm i religia aztecka, panowała powszechna praktyka zachowywania postu i niespożywania pewnych pokarmów. Przetrwała ona do dzisiaj prawie we wszystkich religiach i kulturach, zarówno w religiach wielkich, jak i w tak zwanych prymitywnych. Post znają ludy Afryki, Indianie z Ameryki, aborygeni z Australii; co więcej, często — tak jak to bywa wśród licznych ludów afrykańskich — właśnie w warunkach krańcowego ubóstwa materialnego i niedostatku pokarmu z tym większą surowością praktykuje się post.
A jak jest u nas? Post ustanowiony na okres przedświąteczny pomiędzy środą popielcową, a Wielkanocą, w ubiegłych wiekach, był bardzo ściśle przestrzegany przez wiernych.

Wraz z czasem, kościelne reguły postów zostały zliberalizowane. Pozostały jako oderwana od duchowych treści tradycja, która już przez niewielu jest przestrzegana. Może dlatego mamy tak często do czynienia z otyłością i chorobami z tym związanymi. 
Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku,
I przyszedł pan doktor: „Jak się masz, koteczku”!
— „Źle bardzo...” — i łapkę wyciągnął do niego.
Wziął za puls pan doktor poważnie chorego,
I dziwy mu śpiewa: — „Zanadto się jadło,
Co gorsza, nie myszki, lecz szynki i sadło;
Źle bardzo... gorączka! źle bardzo, koteczku!
Oj! długo ty, długo poleżysz w łóżeczku,
I nic jeść nie będziesz, kleiczek i basta:
Broń Boże kiełbaski, słoninki lub ciasta!”
— „A myszki nie można? — zapyta koteczek —
Lub z ptaszka małego choć z parę udeczek?"
— „Broń Boże! Pijawki i dieta ścisła!
Od tego pomyślność w leczeniu zawisła”.
I leżał koteczek; kiełbaski i kiszki
Nie tknięte, z daleka pachniały mu myszki.
Patrzcie, jak złe łakomstwo! Kotek przebrał miarę;
Musiał więc nieboraczek srogą ponieść karę.
Tak się i z wami dziateczki stać może;
Od łakomstwa strzeż was Boże!
Stanisław Jachowicz
Post niewiele mówi dzisiejszemu katolikowi. Zmiany w kościelnej dyscyplinie sprawiły, że dzisiaj post został ograniczony do kilku dni w roku, a jego duchowe znaczenie również zanika. Tymczasem w liczącej dwa tysiące lat tradycji chrześcijańskiej post był zawsze uważany za fundamentalny element drogi wiary i praktykowano go z wielką gorliwością i surowością.
Nasz sposób odżywiania wpływa na nasze emocje i stan umysłowy. Wiele osób głęboko wierzy w stwierdzenie "jesteś tym co jesz". i
Jak zatem ma wyglądać dieta człowieka, który w harmonijny sposób rozwija się duchowo?
Jasnowidząca doktor psychologii Doreen Virtue, w książce „Anielska dieta” opowiada o związku między duchowością a wegetarianizmem.
Duchowe podejście do życia sprawia, że nasze nastawienie staje się bardziej pozytywne. Zgodnie z Prawem Przyciągania zaczynamy doznawać poczucia bezpieczeństwa, jedności z Bogiem i światem duchowym, unikamy negatywnie oddziałujących na nas ludzi i sytuacji. Ogólnie rzecz biorąc poprawiamy jakość swojej egzystencji. Niektórzy odczuwają także potrzebę zmiany sposobu odżywiania.

„Jeśli ktoś próbuje medytować, a wciąż spożywa mięso,
to jakby zamykał oczy i krzyczał na cały głos,
a później na dodatek twierdził, iż nic nie słyszał.”
fragment starożytnego tekstu buddyjskiego Surangamy Sutry

Powstrzymanie się od spożywania mięsa to bardzo osobista decyzja, podejmowana w oparciu o wiele czynników.
Dieta.... Coś wiem na ten temat. Sama musiałam wykluczyć z mojej diety niektóre produkty. I rzeczywiście czuję się lepiej, chociaż muszę przyznać, że łatwo nie było, a i teraz czasem mam ochotę "zgrzeszyć". Cóż nie jestem Aniołem.
A właśnie co jedzą Anioły? Przecież wśród delikatnych, bladych, poważnych Aniołów można spotkać te pulchniutkie, różowiutke i uśmiechnięte.
Jaka więc powinna być nasza dieta? Anielska? Bo tak naprawdę bez Aniołów byłoby nam trudno. A już niedługo będziemy cytować:

Anioł kwietniowy
Wiosna... ziemia pachnie... w słońcu drzemią wrony,
mgłą zieloną kwiecień gałęzie zasnuwa,
a ten Anioł wcale nie jest roztargniony!Zamiast się rozmarzyć - bezustannie czuwa!
Wiosna... piszą wiersze po nocach poeci,
zakochani listy, podatnicy PIT-y...
Na trzepakach wiszą roześmiane dzieci...
A ten Anioł stoi! Wciąż stoi jak wryty!
Wiosna... więc bez butów biegam po kałużach,
zapominam płaszcza, kluczy, parasola...
Jak dobrze, że obok mam Anioła Stróża!
Co ja bym zrobiła wiosną bez Anioła?!
Magdanioł

10 komentarzy:

  1. Nie wiem, co napisać na temat postu, chyba tylko to, że wg mnie został wymyślony dla ludzi biednych, którzy i tak pościli, bo nie mieli co jeść.
    Możliwe, że z pustym żołądkiem lepiej się myśli, ale nie w moim przypadku. Gdy człowiek jest głodny, myśli tylko o jedzeniu.
    Wesołych świąt przy suto zastawionym stole.

    OdpowiedzUsuń
  2. Droga Ismenko!
    Obfitości, nadziei i miłości.
    Życzę Ci Wesołych Świąt Wielkanocnych!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z tym, że post, choćby jednodniowy jest lepszy od najlepszego lekarstwa kiedy coś nam dokucza. Z postami religijnymi to bywa różnie, również w środowisku duchownych.

    Radosnych Świąt Wielkanocnych Ismenko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ismenko, życzę Ci na te święta dużo radości i SŁOŃCA, dużo ciepła, spokoju, życzliwości, błogich chwil z kubkiem pysznej herbaty i ulubioną książką, bliskości tych, z którymi chcesz być blisko i wiosennego odnowienia :-)
    Pozdrawiam Cię świąteczno - wiosenno - słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. W TYM ROKU OMINĘŁA MNIE ŚWIĄTECZNA BIEGANINA. PO PROSTU GRYPA PLUS ALERGIA POŁOŻYŁA MNIE DO ŁÓŻKA. DZISIAJ PO TYGODNIU JEST PIERWSZY DZIEŃ, KIEDY LEPIEJ SIĘ CZUJĘ I DLATEGO ZABRAŁAM SIĘ ZA POCZTĘ I BLOGI. POZDRAWIAM CIEPLUTKO I JESZCZE WIELKANOCNE PRZESYŁAM BUZIACZKI.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z okazji Świąt Wielkiej Nocy Tobie Ismenko i gościom tego bloga
    składam najserdeczniejsze życzenia: dużo zdrowia
    i pogody ducha, wiele radości oraz spędzenia przemiłych chwil w gronie bliskich osób.
    WESOŁYCH ŚWIĄT

    OdpowiedzUsuń
  7. Ismenko,
    Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych
    Pełnych wiary, nadziei i miłości
    Radosnego, wiosennego nastroju
    Serdecznych spotkań w gronie rodziny i przyjaciół
    oraz wesołego Alleluja :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niech Ci Święta miną bajecznie,
    dużo jajek umaluj koniecznie,
    wodą rodzinkę polej po północy,
    w końcu to czas jest - Wielkiej Nocy

    Z okazji
    Świąt Wielkanocnych
    Najserdeczniejsze Życzenia
    Zdrowia, Szczęścia
    oraz
    Wszelkiej Pomyślności

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem mięsożerna chyba przez grupę krwi AB. Ale zostałam wychowana do zachowania postów w każdy piątek. Tak też wychowałam swoich synów i mimo tego, że posty zostały ograniczone, nadal nie będę spożywać mięsa w piątki, to taka dobrowolna ofiara za wszystko dobro, jakie otrzymuję w życiu.

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie taki ścisły post związany nie tylko z unikaniem mięsa, ale spożywania małej ilości jedzenia, nie byłby żadnym wyrzeczeniem, ale za to mocno odbiłby mi się na zdrowiu. Miałam dużo problemów z tym, ze nie umiałam jeść, więc teraz jak jestem głodna, to korzystam z tego niezależnie od sytuacji, dla własnego zdrowia po prostu. Podobnie z marnowaniem jedzenia, wyrzucaniem go, nie popieram. Post moim zdaniem bardziej niż wchodzenie w głodówkę powinien być wyrzeczeniem się jakichś przyjemności. Bo czym jest dla wegetarianina niezjedzenie w tym czasie mięsa, jak nie jada go wcale? Jeśli ktoś chce się duchowo oczyścić, to lepiej niech zrezygnuje z czegoś od siebie: mięso, słodycze, to może być nawet czytanie książek przez jakiś czas. Myślę, że są tego dobre strony, nawet pomijając kwestie religijne, jak czegoś mamy mniej, to później naprawdę potrafimy to docenić.
    A zdrowe odżywianie się to już inna kwestia i o tym powinniśmy myśleć cały czas :).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad