piątek, 18 czerwca 2021

Czerwcowe myśli w ogrodzie

Idzie lato po łąkach, w rękawie ma skowronka
A w kieszeni kapoty słońca dukacik złoty.
Włosy ma całe w rosie i piegów sto na nosie
Łapcie plecione z łyka, czereśni pół koszyka.
Łany przed nim w pokłonie
szumiące chylą skronie
a ono jak źrebak młody
z wiatrem biegnie w zawody
Włosy ma całe w rosie i piegów sto na nosie
Łapcie plecione z łyka, czereśni pół koszyka.
Zmęczone przed wieczorem,
Przysiada nad jeziorem
I z zachwytem najszczerszy
Słucha koncertu świerszczy
Włosy ma całe w rosie i piegów sto na nosie
Łapcie plecione z łyka, czereśni pół koszyka.
Znalezione w Internecie
Nadchodzi królewna Lato, a my cieszymy się również najdłuższymi  dniami w roku. Wieczory są długie i pachnące. W moim ogrodzie są one naprawdę cudowne. Tutaj zapominam o wszystkim, ważna jest tylko ta chwila....
Już  dzisiaj czuć, że zbliża się Pani Lato w zwiewnej sukience. Nie było to do końca pewne, bo za oknem ostatnio było chłodno, a nawet jeszcze w czerwcu kaloryfery czasem grzały... W takie dni najchętniej zwinęłabym się w kłębek i śniła o ciepłych dniach. Ale taka pogoda pozwoliła, na to że dłużej mogłam się cieszyć kwiatami w moim ogrodzie, które przy upalnych dniach przekwitają zbyt szybko. W tym roku najmłodszej córce króla Słońce się nie spieszyło i z opóźnieniem rozwijała kwiaty. Tulipany kwitły bardzo długo, a kasztany zakwitły już po maturach.
Tegoroczna czerwcowa pogoda jest zmienna. Chyba córki króla Słońce nie mogą dojść do porozumienia. Królewna Wiosna, najmłodsza z sióstr i chyba najbardziej rozpieszczana przez ojca, nie mogła się pogodzić, że jej panowanie się kończyło i trochę rozpaczała i wylewała łzy, podobnie jak co roku robi to Jesień, przed nadejściem najstarszej siostry Zimy.  Ale czy też pracowita królewna Lato pospieszyła się ze swoim nadejściem? Czy jest rzeczywiście niecierpliwa bo chce nadgonić to, z czym zwlekała Wiosna?
A może wszystko jest w porządku i siostry żyją w jak największej zgodzie. Przecież dawno temu, pór roku miały  unormowany porządek. A teraz wszystko się pomieszało.  Dlatego królewna Lato zastanawia się czy nie spakować też do walizki kaloszy i ogrodniczek? Czy rzeczywiście zwiewna sukienka wystarczy? Przecież wiadomo, że Pan Lipiec lubi sobie pokaprysić. 
A  może to jakieś chochliki w co chwilę odkręcają wszystkie krany w chmurach i na ziemię spływa krótka, gwałtowna ulewa?
A może to po prostu daje o sobie znać Matka Natura i  odkręca kurek w niebie, przypominając nam o swojej sile i potędze?
Ludzie często bowiem zapominają, że raczej nie da się jej pokonać. Dlatego coraz częściej narzekamy na nią, staramy się w nią ingerować.
Kiedy pada deszcz szukamy schronienia, kulimy się pod parasolem.... Narzekamy na mokre nogi, na kałuże.... Tęsknimy do słońca. Jednak, gdy zaświeci mocniej słońce, jest nam za gorąco, szukamy cienia, chłodnej wody... Trudno nam dogodzić. I ja też czasem narzekam na pogodę.
Ale czy rzeczywiście Matka Natura robi nam na przekór?
Myślę, że jesteśmy nieprzygotowani do zmiany pogody, trudno nam dogodzić, a narzekanie mamy we krwi. Do tego sami swoim sposobem życia przyczyniamy się do zmian klimatycznych. Jednak nie jest to dzisiaj tematem. Muszę pilnować się, aby tak jak ostatnio nie zboczyć z tematu. 
Lubię obserwować to, co dzieje się za oknem. Często spoglądam na niebo. Z mojego ostatniego piętra widok jest imponujący, ale i ten w moim Ogrodzie jest urzekający. Jednak niebo to nie wszystko. Jest jeszcze ziemia z jej darami, które mnie zachwycają.... Zwłaszcza te w moim Ogrodzie. Ale, aby mogły zachwycać, najpierw trzeba było włożyć dużo pracy.
Według poradników angielskich trzeba czekać całe życie, aby ogród wyglądał naturalnie, pod warunkiem, jeżeli człowiek nie zajmuje się niczym innym niż pielęgnacją. Nawet jeżeli ma być to dziki ogród, wszystko należy zaplanować.
Jeśli, tak jak w większej części mojego Ogrodu, słońce kładzie cień, to nie należy się upierać, że w pełni rozkwitną tam rośliny słońcolubne.
Jednak głównie od Matki Natury zależy to, co urośnie, a co zmarznie lub wyschnie. To ona ma ostatnie słowo.
To nic, że latamy w kosmos, wznosimy wielkie budowle, ujarzmiamy rzeki, przedłużamy życie.... Staramy się zapanować nad Matką Naturą. Ale do czasu. Zawsze przychodzi taki moment, gdy Matka Natura jednym uderzeniem jasno daje nam do zrozumienia, kto tu rządzi. Tak było i zapewne będzie. Natura sama sobie poradzi. Trzeba jej zaufać i zbytnio nie wtrącać się. Może więc zamiast walczyć z nią, lepiej pokochać, no chociaż polubić.
No i znowu wróciłam do Matka Natury :)))
Matka natura
Łzy z rannej rosy,
Usta ze słodkich malin,
A włosy to żyta kłosy,
Śpiew słowika brzmi wśród kalin.

Oczy ma koloru nieba,
Jej dziećmi są ludzie, zwierzęta, rośliny i drzewa,
Suknia jej z tęczy jest uszyta,
Przeplatana nićmi z blasku księżyca.

Każdy zaznał jej matczynej miłości,
Jej troskliwość w naszych sercach gości,
Niech żyje miliony lat,
Bo z nią umarłby cały świat.
Znalezione w Internecie
Każdy weekend w Domu zawsze dodaje mi siły i energii, które muszą wystarczyć na cały roboczy tydzień. Kocham te pobyty w Domu. Przyjemnie jest pojechać „na pola” lub  pospacerować wśród kwitnących łąk, zerwać malinkę lub poziomkę  w ogrodzie…..
Przyjemność wyciągania chwastów rękami uspakaja mnie. Lubię uczucie, gdy chwast traci przyczepność i korzeń wychodzi.  Jak dobrze potem obmyć ręce pod strumieniem wody.
W moim ogrodzie zawsze czuję się bezpiecznie. Tu jest cisza i spokój, harmonia, kwiaty, śpiew ptaków, szum drzew, wschód i zachód słońca. To miejsce w którym mogę pomyśleć, odpocząć…. Do tego tęsknię przez cały pracowity, zagoniony tydzień. Dobrze, że je mam. Zwłaszcza w ciche letnie poranki.
Różowe poranki
budzą śpiącą wioskę
ponad ukołysane lasy
wypełza różana poświata
wędrująca w niebo
dotyka ustami błękitu
obejmuje w pośpiechu
wschodzący dzień
ukradkiem przenika chmury
przemierza bezkresne obszary
w poszukiwaniu dnia
błyszczy przez moment
porannym powitaniem
zbudzonego serca
wioska śpi jeszcze
drzemią radości i niepokoje
kołysane różową poświatą
i budzone błękitem nieba
********************
czekam na kolejny dzień
z wiarą oczekiwania
na cud
cuda zdarzają się w ciszy...
Basia Wójcik

13 komentarzy:

  1. Piękne są prace Muchy a i wiersze wybrałaś idealnie. Matka Natura potrafi nas zaskoczyć i dopiero wtedy dociera do nas, jacy bezbronni jesteśmy wobec jej mocy. Nie da się całkowicie zdominować.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem. patrząc na działalność człowieka, zastanawiam się kiedy Matka Natura będzie miała dość i postanowi się go pozbyć z powierzchni Ziemi.
    Czerwiec uwielbiam, jak wszystkie ciepłe miesiące.
    Pozdrawiam bardzo upalnie, zgodnie z dzisiejszą aurą.

    OdpowiedzUsuń
  3. To wspaniałe, że masz swój ukochany ogród. Latem najbardziej nie lubię skracających się dni.
    Myślę wtedy, że coraz bliżej do jesieni.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszmy się latem, bo niebawem nadejdą żniwa i wszystko tak szybko się potoczy...

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzeba chwytać każdy dzień bo czas pędzi jak szalony...:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze się uśmiecham, gdy czytam o królu słońce, o królewnach wiośnie, lecie i dwóch pozostałych. Albo bardzo lubiłas baśnie, albo masz "arystokratyczne" zapędy. Niechaj słońce Ci służy jak najdłużej, a ogród przynosi ukojenie. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ismeno, ja zaglądam, choć nie komentuję :) Przyroda jest jaka jest. To w nas jest niezgoda na to co jest. Chcemy by było po naszemu. No cóż, nie ta planeta. Ja teraz wolałabym chłodniej, bo upały są męczące. Ale są,cóż zrobić. Na spacery wychodzę rano i wieczorem. Ale doceniam lato z jego obfitością.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zwykle bardzo plastycznie opisałaś pojawiające się zjawiska pogodowo-przyrodnicze. U nas aktualnie upalnie nie do zniesienia. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pozdrawiam pierwszym dniem Lata Ismeno z nadzieją, że temperatury nie będą afrykańskie..
    Trochę mnie to Lato zaskoczyło, czas biegnie szybko i niepostrzeżenie, zaraz połowa roku minie.. a ja gdzieś przegapiłam Wiosnę w tym roku :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lato, czyli wakacje, urlopy, wypoczynek i słońce🌞😊
    Tak wiele zmienia się w przyrodzie, zajadamy się owocami pierwszymi 🍓🍒
    Miły wpis kochana🤗
    Pozdrawiam najserdeczniej🌞🌼🍀💛😀

    OdpowiedzUsuń
  11. Malarstwo Muchy to naprawdę nietypowe, fantastyczne arcydzieła. Pokazują, przedstawiają świat nietypowy, baśniowy.... M

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam lato, ciepłe dni i ogrody pełne kwiatów i owoce.
    Piękne obrazy pokazałaś.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja akurat jestem z tych, którzy niezbyt dobrze znoszą letnie upały. Aczkolwiek cieszę się na tą porę roku. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad