Biała kartka
Choć poeta ze mnie marny,
w kilku wierszach chcę ogarnąć,
Już powoli myśli zbieram,
płomień świecy sennie mruga,
a przede mną kartka jeszcze pusta.
Więc jak, no jak,
jak mam w piosence zmieścić małej
dzieciństwo, młodość, życie całe.
Więc jak, no jak,
jak mam w refrenie zamknąć chwile
i miejsca, w których piłem.
Małe smutki, wielkie żale
leżą w kącie zapomniane –
nie ma dla nich miejsca w tej piosence.
Były gesty, były chwile,
byli ludzie jak motyle –
o nich chciałbym pisać najgoręcej.
Więc jak, no jak,
jak mam w piosence zmieścić małej
dzieciństwo, młodość, życie całe.
Więc jak, no jak,
jak mam w refrenie zamknąć chwile
i miejsce, w których kiedyś byłem.
w kilku wierszach chcę ogarnąć,
Już powoli myśli zbieram,
płomień świecy sennie mruga,
a przede mną kartka jeszcze pusta.
Więc jak, no jak,
jak mam w piosence zmieścić małej
dzieciństwo, młodość, życie całe.
Więc jak, no jak,
jak mam w refrenie zamknąć chwile
i miejsca, w których piłem.
Małe smutki, wielkie żale
leżą w kącie zapomniane –
nie ma dla nich miejsca w tej piosence.
Były gesty, były chwile,
byli ludzie jak motyle –
o nich chciałbym pisać najgoręcej.
Więc jak, no jak,
jak mam w piosence zmieścić małej
dzieciństwo, młodość, życie całe.
Więc jak, no jak,
jak mam w refrenie zamknąć chwile
i miejsce, w których kiedyś byłem.
Seweryn Krajewski
Od
czego powinnam dzisiaj zacząć? Tyle jest tematów, o których już
pisałam. I tak jak w tej piosence chciałabym ogarnąć, to, co było, ale i
jest najpiękniejsze. Ponownie chciałabym zmieścić tutaj dzieciństwo,
młodość, życie całe... Małe smutki, piękne chwile nie będą tutaj
zapomniane. Moje pisanie było i jest utkane ze wspomnień, marzeń,
niezapomnianych dni, poruszających książek, przemykających jeszcze przed
oczami obrazów... To one mnie niosą, dają chęć do pisania.
Kiedyś
przeczytałam, że należy nauczyć się pisać bez pomysłu, bez powodu i bez
natchnienia. Trzeba usiąść do pisania nawet nie mając nic ciekawego do
przekazania. Ale czy ja tak bym potrafiła? Chyba nie. Musi być to coś,
jak muśnięcie motyla.
Może to być zapach jesieni, skoszonej trawy lub akcji lub floksów. Do dziś pamiętam zapach koperku unoszący się w kuchni mojej babci i wodę kolońską mojego dziadka.
Może to być smak upieczonej przez moją babcię bułki maślanej z masłem, ziemniaków, białego sera, śmietany....
Może to być szum wiatru, śpiew ptaków o poranku, deszcz pukający w parapet, dawno niesłyszana piosenka....
Może to być widok wschodzącego słońca, drzewo kołyszące się na wietrze, motyl przysiadający na brzegu krzesła, uśmiech dziecka,
Wszystko czego doświadczyłam na zawsze w pozostaje. Schowane jest w szufladzie, która czasem niespodziewanie zostaje otwarta.
Czasem,
gdy idę ulicą, wędruję parkiem lub innymi urokliwymi ścieżkami, wchodzę
do kuchni, sklepu.... to potrafię przystanąć, gdy poczuję coś co przypomina mi rzeczywistość z zeszłego wieku. Wtedy umysł
się zawiesza, a ja zamykam oczy i wspominam. Krok po kroku, obraz po
obrazie… Klatka po klatce. Staram się zatrzymać obraz, aby nie uciekł.
Niestety zawsze umyka, powoli rozpływa się niczym poranna mgła,
pozostawiając ulotne wspomnienie.
Niestety zaczynam zapominać. Niektóre ze wspomnień bledną, powoli zanikają. Przykro mi, że nie wszystko już pamiętam tak wyraźnie.
Zanurzam się w inną rzeczywistość.
Krople czasu omijam starannie.
Inne światy dotykam aksamitem.
W środku głębokiej nocy.
Cicho kołyszą się westchnienia.
Zbigniew Barteczka
Wspomnienia wywołują pragnienie cofnięcia się w czasie, budzą tęsknotę za czymś, co minęło.
Wszystkich
wspomnień nie jestem w stanie zatrzymać. Wspomnienia to chyba
najbardziej ulotna rzecz, jaką posiadamy, a którą chcemy za wszelką cenę
zachować w pamięci. Staram się jednak uchwycić przynajmniej ich część.
Zdaje sobie bowiem sprawę, że każdy dzień, który zostawiam za plecami był jedyny i niepowtarzalny. To sprawia, że przynajmniej maleńką jego część, tę najważniejszą i najpiękniejszą chciałabym zatrzymać.
Piękne chwile zbyt szybko mijają. Trwają tyle na ile im pozwalamy i póki pamiętamy.
Jednak czy da się pochwycić te wspomnienia, które chce nam ukraść pędzący do przodu świat? Pewnie nie wszystkie. Czasem jednak wystarczy zwolnić, zatrzymać
się, usiąść i rozejrzeć się dookoła, posłuchać lub przeczytać coś
pięknego, albo po prostu ot tak odpocząć i przywołać to, co nas ostatnio
zachwyciło. Potem ponownie można ruszyć w dalszą drogę.
Zatrzymać chwilę
Zatrzymać chwilę ulotną
słowo, gest, spojrzenie...
Zatrzymać chwilę w duszy
może tylko wspomnienie
Zatrzymać by nie uciekła
w sercu na zawsze została
Zatrzymać by w chwilach smutku
ciepłem swoim ogrzała
Pieścić ją czule myślami
Przytulać, w ramionach kołysać
by była wciąż razem z nami
by mogła sobą zachwycać
słowo, gest, spojrzenie...
Zatrzymać chwilę w duszy
może tylko wspomnienie
Zatrzymać by nie uciekła
w sercu na zawsze została
Zatrzymać by w chwilach smutku
ciepłem swoim ogrzała
Pieścić ją czule myślami
Przytulać, w ramionach kołysać
by była wciąż razem z nami
by mogła sobą zachwycać
znalezione w Internecie
Chyba nikt nie zapomina przeżytych chwil, bo one pozostają w naszej pamięci. Szczególnie jeśli są to chwile bardzo miłe. Jednak tych niemiłych, choćbyśmy nie wiem, jak bardzo chcieli się pozbyć, też nie usuniemy z pamięci.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Z biegiem lat to, co jest zmienia się w to, co było. Wspomnienia są ważne, chociaż niektóre przywołane uświadamiają, że coś przeminęło bezpowrotnie, ktoś już nigdy nie uśmiechnie się do nas. Wspomnienia warto mieć, bo są tym, co było, ale warto też żyć tym, co jest i patrzeć w przyszłość. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChyba gdzieś utknęły moje komentarze, ale nie dziwię się.
OdpowiedzUsuńDobre chwile dodają nam sił, warto je wspominać, ja mam takich wiele w fotografii. Lubię robić zięcia i one są dla mnie ważne, jak i uwiecznione wspomnienia. Pozdrawiam miło i życzę dobrego blogowania w nowym miejscu.
Witaj Ismenko!
OdpowiedzUsuńHmm... Widzę, że nie tylko utknął gdzieś mój komentarz. Zbyszka też. Twoje komentarze są gdzieś ukryte i dopiero po zatwierdzeniu przez Ciebie są publikowane.
Wejdź w Komentarze a następnie w Spam. Może tam są ukryte. Wtedy zaznacz: to nie jest spam i opublikują się na blogu.
Odpowiedzi na Twoje pytania zamieściłam w pierwszym poście. Faktycznie nie ma ich na Twoim blogu.
Zauważyłam, że masz zamieszczony gadżet z godziną i ilością dni Twojego bloga.
Wchodzisz w Układ i masz: Tam wpadam z wizytą
Masz : Skonfiguruj listę blogów i Pokaż
ja mam zaznaczone: 1, 2, 4, 5 kwadracik- i Zapisz
Powinno być tak jak u mnie.
Buziaki i pozdrowienia:)
Wow!
UsuńWidzę, że komentarze się publikują. Świetnie.
Pozdrawiam:)
Witaj Ismeno:)
OdpowiedzUsuńWspomnienia sá ważne, ja właśnie spisuję opowiadania mojej Mamy - wspomnienia z dzieciństwa..
Pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieję, że komentarz się opublikuje:))
Dobrej nocki,
Jola
Witaj w nowej odsłonie...będziesz teraz bardziej może dostępna....
OdpowiedzUsuńWspomnienia jak wszystko zacierają sie w naszej pamięci,,na szczęscie mamy zdjęcia ale i te ja juz podpisuję i opisuję by potem,kiedyś tam wiedzieć gdzie to było:):)
Pozdrawiam
Komentarze nasze czy Twoje się nie ukazywały???
Wiesz ja kiedyś też siadałam i pisałam co mi w duszy gra.Teraz to się skończyło.Ktoś mnie zablokował.
OdpowiedzUsuńUwielbiałam kubek kawy, dres na sobie i ciszę śpiącego domu o 4 rano. tylko ja i komputer. Cudowne może to znowu kiedyś wróci.....Tak bardzo za tym tęsknie bo wiem ze wtedy byłam sobą, byłam wolna. Teraz nie jestem. Teraz...
Pisanie jest najlepszym sposobem zachowania wspomnień :). Nie raz dziękuję sama sobie za to, że jako dziecko wpadłam na pomysł pisania pamiętnika i tak twardo się tego trzymałam, że mam stos zeszytów w szafce i piszę do dziś. Kiedy chcę odświeżyć wspomnienia po prostu wertuję te zapisane kartki, denerwując się niewyraźnym pismem.
OdpowiedzUsuńPamiętnik chyba jako jedyny piszę właśnie tak bez natchnienia, czasem suche fakty, czasem burzliwe emocje, poetyckie obrazy, filozoficzne rozmyślania, co mi akurat w duszy zagra :).