niedziela, 6 października 2019

Październikowe opowieści

Październik 
Jesień po lesie chodzi się spowiadać
Na ucho bukom szepcze coś po cichu
I łza się kręci w oku października
Gdy liść - za pokutę - opada po liściu

Dzień w noc przechodzi nie wiadomo kiedy
Powiązani ze sobą niewidzialnym mostem
I tyle smutku jest w pustych konarach
Gdy jesień daje swój deszczowy koncert

Po okolicy w białych kołnierzykach
Brzozy odchodzą - za las - samotnie
A Matka Boska w dziurawej kapliczce
Przez cały czas z dzieciątkiem moknie

Nie naprawią daszku miejscowi anieli
Na motorach muszą jechać na dyskotekę
Nie naprawią - bo już zapomnieli
Więc jeszcze tylko chcą przekrzyczeć jesień

Jesień po lesie chodzi zagadkowa
Na ucho buka śpiewa pieśń miłości
I łza się kręci w oku października
Bo dziś październik umiera z zazdrości
Adam Ziemianin 

Październik to czas początku przygotowywania się do zimy, czasem wyciszenia po zbiorach plonów.
Nazwa października pochodzi od paździerzy – zdrewniałych części łodyg lnu lub konopi, powstających w wyniku oddzielania włókna. Październik kojarzył się dawniej właśnie z pracą, a dokładniej – z międleniem lnu lub konopi. Dawna obróbka lnu bądź konopi była zajęciem niesłychanie zajmującym. Zajmowano się nią jednak powszechnie, gdyż z roślin tych pozyskiwano cenny olej, a także włókna na tkaniny. Odpadkami tego procesu były właśnie rzeczone paździerze. Stąd też miesiąc ten zwano dawniej również obocznymi nazwami: paździerzec, paździerzeń.
Innym staropolskim określeniem na październik jest winnik – nazwa  ta przywołuje skojarzenie z  winogronem i winem. Była to pora rozpoczęcia winobrania.
Łużyczanie korzystają do dziś czasem z nazwy winowc. Podobna forma była obecna również w języku starogermańskim, gdzie październik był określany jako Weinmond.  Jeszcze inną znaną w Polsce regionalną nazwą tego miesiąca jest pościernik, od ściernie: łodygi, które zostały na polu po ścięciu zbóż.
Nazewnictwo października wśród pozostałych narodów jest różnorodne. Dla Chorwatów jest to już listopad, zaś Czesi i Kaszubi kojarzą ten miesiąc z rują jeleni, stąd říjenrujan. Inną nazwą mogą się również poszczycić Ukraińcy, którzy używają wyrazu жовтень, przywodzącego skojarzenia z żółtą barwą – to właśnie w tym czasie intensywnie żółkną liście drzew. Wśród słowiańskich nazw na pewno godna uwagi jest Białoruś i tamtejsze кастрычнік, które podobnie jak w wypadku Polski, ma związek z obrabianiem lnu.
Pozostałe kraje przejęły terminologię łacińską, gdzie october wyprowadza się po prostu od przymiotnika „ósmy” – od kolejności z kalendarza rzymskiego.
 Październik
 Jaskółeczki nie czekały
 na jesieni przyjście.
 Lecieć chciałyby za nimi
 kolorowe liście.
 Lecz tymczasem pozostają
 w wyzłoconym lesie
 aby pięknie wyglądała
 złota polska jesień.
 Choć to jesień, świerk czy sosna
 nie ma złotych igieł,
 i choć ptaki odleciały
 raźno ćwierka szczygieł.
 Dziobie ziarnka suchych ostów,
 barwami się mieni,
 jakby sobie nic nie robił
 z tej całej jesieni.
 znalezione w Internecie

Październik to zwykle czas babiego lata, kiedy w łagodnym cieple słońca pajączki snują swoje srebrzyste nici, a wiatr niesie je nad polami, zaczepiając o gałęzie drzew. Najprawdopodobniej w średniowieczu utrwaliło się przekonanie, że te pajęcze nici są pozdrowieniami od błogosławionych dusz. Dlatego też uważano, że nie należy wyrzucać pająków z domu ani tym bardziej zabijać ich, gdyż są pośrednikami pomiędzy niebem a ziemią, dzięki którym zmarli bliscy dają nam znać, że o nas myślą i pamiętają. Październik był też miesiącem poświęconym najświętszej Marii, w czasie którego odmawiano modlitwy różańcowe. Z tego powodu w wielu krajach Europy uważano go za wyjątkowo sprzyjający zawieraniu związków małżeńskich. Jako szczególnie szczęśliwe dni wskazywano 4 lub 10 października, kiedy hołd oddawano Matce Boskiej Różańcowej. Twierdzono, że pary, które wówczas się połączą, zawsze pozostaną sobie wierne. Nad 21 października opiekę sprawowała św. Urszula. Według legendy miała być córką króla Brytów i wraz z innymi kobietami została schwytana i zgładzona przez pogańskich piratów. Uznawano ją za patronkę chroniącą kobiety przed namolnymi zalotnikami i tymi, którzy chcieliby im uczynić krzywdę, nastawać na ich cnotę lub w inny sposób odebrać im cześć. Osoby, które w swoim życiu doznały takich przykrości lub czuły się w jakiś sposób zagrożone takimi działaniami, modliły się do św. Urszuli w dniu jej święta i zapalały świece przed ołtarzem. 21 października obchodzono też dzień św. Korduli, patronki chroniącej kobiety przed samotnością. Dzięki modlitwom do niej można było nawet w niemłodym wieku znaleźć dozgonnego towarzysza. Na jej pomoc mogły liczyć niezamożne wdowy w kwiecie wieku, które szukały kogoś, kto wspierałby je w trudnym codziennym życiu i zaopiekował się dorastającym potomstwem. Dlatego też w dzień św. Korduli w kościołach licznie stawiały się samotne kobiety i ich rodziny, modląc się w intencji znalezienia partnera życiowego.
Ostatni dzień października w krajach celtyckich był oddany we władanie duchom, demonom i czarownicom. Zanim święto to stało się pretekstem do maskarad i straszenia sąsiadów, traktowano je bardzo poważnie jako dzień, w którym magiczna energia wyjątkowo silnie oddziałuje na ludzi. Uważano na przykład, że dzieci przychodzące na świat w tym dniu są obdarzone niezwykłymi zdolnościami - potrafią przewidywać przyszłość, wypowiadane przez nich słowa mogą nabierać mocy zaklęcia, w ich rękach różdżka zaczyna wskazywać podziemne cieki wodne i złoża minerałów. Radość z narodzin w ostatnim dniu października przyćmiewała jednak obawa przed wpływem złych mocy na dziecko. Czy uda mu się otrzymać tylko dobre dary od duchów - jak intuicja czy jasnowidzenie, czy też jego duszą zawładnie ciemna strona i posiądzie moc rzucania klątw i złych uroków.
Październik dla dawnych Słowian był czasem wyciszenia po obchodach Święta Plonów. W miesiącu tym ludność przygotowywała się do spotkania z duchami przodków, Zaduszek i słynnych Dziadów, które wypadały na przełomie października i listopada. W miesiącu tym przede wszystkim ludzie przygotowywali się jednak do nadchodzącej zimy – wszakże październik jest pierwszym w całości jesiennym miesiącem, w którym bardzo często piękna złota jesień ustępowała na rzecz jesiennej słoty. Znaczne obniżenie średniej temperatury oraz ogólne pogorszenie pogody sprawiają, że ludność nieprzerwanie od dawien dawna szukała sposobów na to, by jakoś się rozgrzać.
Jesień
O, jakie rzewne widowisko:
Czerwone liście za oknami
I cienie brzóz, płynące nisko
Za odbitymi obłokami.

Pies nie ujada. Zły i chory
Omija cienie października,
Na tykach ciepłe pomidory
Są jak korale u indyka,

Na babim lecie, zawieszonym
Między drzewami jak antena,
Żałośnie drga wyblakłym tonem
Niepowtarzalna kantylena,

Rzednąca trawa, blade dzwońce,
Rozklekotane późne świerszcze,
I pomarszczone siwe słońce,
I ja - piszący rzewne wiersze.
Jan Brzechwa

Październikowe przysłowia ludowe:

Gdy jesień zamglona, zima zaśnieżona.
Gdy październik ciepło trzyma, zwykle mroźna bywa zima.
Gdy październik ze śniegiem przybieży, na wiosnę długo śnieg na polach leży.
Październik chodzi po kraju, cichnie ptactwo w gaju.
Liść na drzewie mocno trzyma, nie tak prędko przyjdzie zima.
W październiku kawek gromada słotne dni nam zapowiada.
Październik stoi u dwora - wykop ziemniaki z pola.
Gdy w październiku śniegi, lody, to w styczniu będzie dużo wody.
W październiku, gdy liść z drzewa niesporo opada, późną to wiosnę zapowiada.
Kto sieje na świętą Jadwigę, ten zbiera figę (15.10.)
Październik ciepły - będzie luty skrzepły.
Od świętej Urszuli chłop się kożuchem otuli (21.10.)
Gdy październik mokro trzyma, zwykle potem ostra zima.
W październiku, gdy liść z drzewa niesporo opada, późną to wiosnę zapowiada.

20 komentarzy:

  1. Dzień dobry o poranku
    U nas dziś pogodnie, a za oknem wybarwiony wreszcie Sumak octowiec🍁
    Pozdrawiam najserdeczniej na kolejne miłe październikowe dni 🌺🌞☕🤗

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bardzo nie lubię jesieni i niestety nic tego nie zmieni. Nie potrafię doczekać się wiosny.
    Jednakże wiersze naprawdę intrygujące.
    Pogodnych dni ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Najpiękniejszy dar października to moja ukochana Wnuczka Natalia- przedostatni dzień:-)
    A z ważnych dat to 13 tego miesiąca- święto Pani Fatimskiej.
    Uwielbiam czytać Twoje cudowne, ciepłe posty- dziękuję za każdy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Październik kojarzę ze spacerami w jesiennym słońcu i opadaniem liści, teraz maja najwięcej kolorów, a słonce grzeje, a nie parzy.
    właśnie wróciliśmy z jesiennego spaceru z wiewiórkami i pijemy pyszną kawę z piernikiem:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny jesienny klimat wprowadziłaś tą poezją , wspomnieniami, Matką Boską i gusłami...
    Lubię październik, tylko żal mi, że w tym roku tak jest pochmurny

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak jesienne klimaty nie zawsze nas radośnie nastrajają, trzeba jednak przetrwać ten czas szukając pozytywów. Spacerując czytając pogodne książki, popijając smaczną owocową herbatkę. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  8. Październikowi gotowa jestem dać szansę, byleby tylko nie mroził po nocach i więcej podgrzewał nas za dnia:) Bo obecne 6 stopni w południe to jak na październik, to w mojej ocenie zbyt mało...

    OdpowiedzUsuń
  9. W październikowy niedzielny wieczór pozdrawiam październikowo :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię październk, szczególnie ten kolorowy i słoneczny.. Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  11. U nas początek października był piękny. Słońce, kolory, kasztany. Lubię taką jesień. Oby gościła długo. Sporo informacji, podoba mi się, że nasi przodkowie tak bacznie łączyli wszystko z rytmem przyrody. Zdecydowanie powinniśmy do tego wrócić. Tylko chyba już da nas za późno...

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię październik, kiedy jest ciepły i słoneczny. Niestety od paru dni jest bardzo zimno i deszczowo. Pigoda nastraja mbue pesymistycznie, nawet kolirowe liście nie wxbudzają mojego zachwytu.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. U Ciebie zawsze dużo ciekawych informacji można się dowiedzieć. Lubię jesień w całości, choć najpiękniejsza jest ta w cudownych kolorach, ale drzewa bez liści mają w sobie także coś wyjątkowego, wtedy tak wyraźnie widać kształt, układ konarów aż do tych najdrobniejszych. Pozdrawiam jesiennie Ismeno:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Październik to ostatni moment, żeby złapać trochę słońca i kolorów przed zimnym, wietrznym i ponurym listopadem. Dlatego korzystajmy!

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj w październiku.
    Jak ten czas szybko leci. Zdecydowanie za szybko. A ja próbuję go zatrzymać, chodząc po parkowych alejkach i delektując się barwami, które serwuje nam jesień, czy też zbierając spadające z drzew kasztany. Nigdy nie wiem, czy kolejny dzień będzie deszczowy i czy przez to będę mogła znowu przejść się parkiem.
    A oto obiecany wiersz o aniołach. Nie jest idealny. Ale jest mój.
    Aniele
    Aniele Boży
    na małych z dzieciństwa obrazkach,
    ze złotymi lokami,
    przybrany w ogromne skrzydła,
    pilnujesz mnie na każdym kroku,
    i strzeżesz w codziennej prozie życia.
    Jak wyglądasz naprawdę -
    tego nikt z nas nie wie.
    Czy masz loki złote,
    czy może już siwe,
    bo przecież każdego dnia chronisz mnie od złego.
    Czy nosisz długą szatę jedwabną,
    czy też biegasz za mną w dresowych spodniach?
    Bo przecież tak Ci może być wygodniej.
    Czy kiedykolwiek masz czas na odpoczynek?

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepięknie piszesz o październiku. Lubię ten miesiąc. Jednak w tym roku od 1 X pokonała mnie choroba, nie wychodzę do pracy, nie mogę spotykać się z bliskimi, nigdzie nie jeździmy, tylko do lekarzy... A jutro mąż zawozi mnie do szpitala.
    Jest mi smutno, widzę jak pięknie liście na drzewach zmieniają swe barwy, krzewy pięknie owocują, a ja jestem uziemiona...
    Przepraszam za ten smutny komentarz.
    Życzę Ci wszystkiego dobrego i pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  17. Kocham październik o ile jest taki jak teraz, ciepły i kolorowy. Nigdy nie zabijam pająków bo one też chcą żyć i są potrzebne. Marzy mi się jakaś wyprawa jesienna na przykład w Beskid Wyspowy na Ćwilin lub Mogielice, to okolice Mszany Dolnej.

    OdpowiedzUsuń
  18. 41 year-old Statistician IV Emma Ferraron, hailing from Camrose enjoys watching movies like Conan the Barbarian and Digital arts. Took a trip to Humayun's Tomb and drives a Ram. wejdz na strone

    OdpowiedzUsuń
  19. prawnik rzeszów - Jesteśmy prawnik-rzeszow.biz, kancelarią prawną z siedzibą w Rzeszowie. Jesteśmy małą kancelarią, dopiero zaczynamy swoją działalność, dlatego potrzebujemy dotrzeć do większej liczby osób. Oferujemy usługi prawnicze i musimy rozpowszechnić naszą nazwę, więc jeśli masz czas, aby napisać o nas, będziemy wdzięczni. Chciałabym podziękować za poświęcony czas, ponieważ wiem, że jesteście bardzo zajęci i naprawdę to doceniamy. Jeśli masz jakieś pytania, proszę nie krępuj się pytać.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad