I drzewa mają swą wigilię...
W najkrótszy dzień Bożego roku,
Gdy błękitnieje śnieg o zmroku:
W okiściach, jak olbrzymie lilie,
Białe smereczki, sosny, jodły,
Z zapartym tchem wsłuchane w ciszę,
Snują zadumy jakieś mnisze
Rozpamiętując święte modły.
Las niemy jest jak tajemnica,
Milczący jak oczekiwanie,
Bo coś się dzieje, coś się stanie,
Coś wyśni się, wyjawi lica.
Chat izbom posłał las choinki,
Któż jemu w darze dziw przyniesie.
Leopold Staff
Za chwilę najważniejszy dzień, na który czekaliśmy z niecierpliwością. Jak wszyscy duże znaczenie przywiązuję właśnie do dnia poprzedzającego Boże Narodzenie, który jest dla całej mojej rodziny kulminacją oczekiwania na przyjście Jezusa.
Bardzo lubię tą przedświąteczną atmosferę przyprawioną szczyptą magii, którą da się odczuć w powietrzu.
Święta to tylko parę dni, które jak co roku szybko miną. Jednak to trwające przez cały adwent przygotowania są dla mnie najważniejsze. Cieszą mnie przedświąteczne zakupy, przygotowywanie potraw wigilijnych, strojenie domu, ubieranie choinki…. Lubię wracając do domu wieczorem patrzeć na oświetlone okna, jak wszyscy czekają na ten jeden, jedyny wieczór w roku.
Wigilia to dla mojej rodziny bardzo uroczysty wieczór, spędzany zgodnie z od lat panującą tradycją.
Jak tylko Kajtek z Kubą wypatrzą pierwszą gwiazdkę na niebie rozpoczniemy wieczerzę podzieleniem się opłatkiem. Potem na stole znajdzie się może dwanaście potraw – ich liczba jest odpowiednikiem miesięcy w roku lub liczby apostołów. Pod obrusem nie zabraknie sianka, a przy stole wolnego nakrycia dla niespodziewanego gościa.
Dla mnie jednak ten pusty talerz przypomina mi o tych, którzy odeszli i nie zapukają już do naszych drzwi.
A może:
A nadzieja znów wstąpi w nas,
Nieobecnych pojawią się cienie.
W jeszcze jedno Boże Narodzenie.
I choć przygasł Świąteczny gwar,
Bo zabrakło znów czyjegoś głosu.
Przyjdź tu do nas i z nami trwaj,
Wbrew tak zwanej ironii losu.
Daj nam wiarę, że to ma sens,
Że nie trzeba żałować przyjaciół.
Że gdziekolwiek są dobrze im jest,
Bo są z nami choć w innej postaci.
I przekonaj, że tak ma być,
Że po włosach tych wciąż drży powietrze,
Że odeszli po to by żyć.
I tym razem będą żyć wiecznie.
Przyjdź na świat,
By wyrównać rachunki strat.
Żeby zająć wśród nas,
Puste miejsce przy stole.
Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas,
I zapomnieć że są puste miejsca przy stole.
Ta kolęda w czasie świąt chyba najbardziej mnie wzrusza. Nie potrafię jej spokojnie wysłuchać, a co dopiero zaśpiewać. Słysząc jej słowa i patrząc na pusty talerz przy stole wracam we wspomnieniach do domu dzieciństwa, gdy ten dzień spędzaliśmy z moimi dziadkami.
Choinka była przystrojona własnoręcznie zrobionymi łańcuszkami, gwiazdkami, cukierkami.
Roznoszące się po domu zapachy wanilii i pomarańczy wydawały się czyś nierzeczywistym i dostępnym tylko w ten jeden dzień w roku.
Po wieczerzy wspólnie śpiewaliśmy kolędy, nie zważając na to, czy ktoś ma do tego talent, czy też nie.
Wigilia… rodzina, życzenia, kolędy… To prawda co roku są prawie takie same.
Ale to dzięki takim chwilom moja kraina dzieciństwa nadal żyje we mnie i wraca zwłaszcza w te grudniowe, pełne ciepła dni. Dzięki tym wspomnieniom, świątecznym dniom jestem tym, kim jestem. Zapewne wiele moich cech nie jest idealnych, ale dziś lubię siebie i może tylko choć na chwilę zatrzymałabym czas.
Bożonarodzeniowe marzenia
Na suchym sianku Dzieciątko leży
i nowin czeka spragnione
jeśli twe serce tak mocno uwierzy
otrzyma kiedyś wspaniałą nagrodę.
rzeczy niezwykłe się dzieją,
kruszą się serca, myśli wzlatują
i troski największe błękitnieją.
Może śnieg spadnie, zaskrzypi pod progiem
a może z choinki okruszek dobroci,
może ktoś gwiazdkę przyniesie na ręku
by serc zakamarki ozłocić.
Może zobaczysz uśmiechów tak wiele
i gwiazd betlejemskich choć kilka,
ktoś w serce zapuka i powie już śmielej,
że z nieba dziś przyszła przesyłka.
A Jezus wciąż czeka i patrzy ciekawie
w co ludzie choinki przystroją
i tym co kochają błogosławi łaskawie
by kolędę przyjąć moją i twoją.
Pomyślę teraz cichutko śpiewając
o wszystkich Dzieciątka marzeniach
co na ziemię zsyła z nieba zstępując
by nam serca na nowo poprzemieniać.
Basia Wójcik ( i jej obrazy)
Choinka z własnoręcznie robionymi ozdobami jest choinką z duszą.
OdpowiedzUsuńIsmeno, pogody ducha, radosnych świąt w gronie rodziny; niech Ci Bóg błogosławi!
Kochana Ismeno, dostałaś od Twojej Rodziny wspaniały dar i on sprawia, że jesteś szczęśliwa i potrafisz się prawdziwie cieszyć. Chciałabym Cię kiedyś mocno uściskać w realu, a w Wigilię będę myślami z Wami i w najdłuższą noc również. Bądźcie zdrowi i szczęśliwi, a Boże Dziecię niech zawsze będzie pośród Was.
OdpowiedzUsuńMasz rację, przygotowania są chyba także szansą na pewne przemyślenia i ewentualną zmianę planów na przyszłość, tę najbliższą.
OdpowiedzUsuńWspomnienia są dopełnieniem świątecznej atmosfery, ale ciąży na nas jakby obowiązek stworzenia równie dobrych wspomnień dla naszych dzieci i wnuków:-)
jotka
Życzę Zdrowych, Pięknych Świąt!
OdpowiedzUsuńKochana Ismeno, niech radość i pokój tej cichej, świętej nocy, która zmieniła losy świata napełni Twoje serce po brzegi. Niech Boże Dziecię obdarzy Ciebie i Twoich bliskich swoim pokojem, który trwa niezależnie od okoliczności.
OdpowiedzUsuńSerdeczne uściski.
Zdrowych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia oraz pomyślności w nadchodzącym nowym roku, wszystkiego dobrego Ismeno.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za piękne życzenia zostawione na moim blogu.
Pięknych, rodzinnych Świąt Ismeno. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIsmeno, zdrowia, spokoju, optymizmu i MAGII ;)
OdpowiedzUsuńChoć widzę, że czarujesz bardzo skutecznie Gwiazdkowa Czarownico ;)
Już zapomniałam, jak bardzo lubię Staffa :)
OdpowiedzUsuńŻyczę pięknych świąt, spotkania z Szanownym Jubilatem :) i Jego błogosławieństwa na nadchodzący rok dla Ciebie i bliskich :*
Kochana
OdpowiedzUsuńZostawiam moc gorących, świątecznych życzeń z serca do serca🎄💖🤗
Cała ich treść na blogu-zapraszam😀🌸
Radosnych i zdrowych Świąt Tobie i Twoim bliskim życzę. Jestem zaskoczona, bo i moją ulubioną kolędą jest Kolęda dla Nieobecnych Preisnera, o której też napisałam post. Cieszę się, że mam bratnią duszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Boże Narodzenie to niezwykły czas i niech już taki pozostanie, mimo wszystko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam przedświątecznie
Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia, a przede wszystkim dużo zdrowia.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę kolędę.
Pozdrawiam serdecznie
Piękny tekst i obrazy. Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt, mnóstwo zdrowia, radości. Dziękuję za piękne życzenia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIsmenko!
OdpowiedzUsuńTobie i Twoim bliskim życzę aby ten radosny czas dodał nam otuchy i wiary! No i miłości, bo bez niej nic nie istnieje! Ciepła i radości, wspaniałych prezentów od Dzieciątka i suto zastawionego stołu postnymi pokarmami i oczywiście duchowych przeżyć.
Wesołych ŚWIĄT!
Spokoju i radości :)
OdpowiedzUsuńBożonarodzeniowy czas jest przepełniony magią i wyjątkowością. Nie wiem, czy jest piękniejszy okres w roku niż ten, w których ubieramy choinkę, szykujemy wigilijne potrawy, cieszymy się z powtórnego przyjścia Jezusa na świat...
OdpowiedzUsuńWesołych i zdrowych Świąt Ismeno, sił i radości jak najwięcej!
Pozdrawiam! ;)
Ja osobiście nawet wole te przygotowania do świąt niż same święta, bo szybko mijają właśnie. Śliczne wiersze
OdpowiedzUsuńI ja wracam do cudownych Wigilii mojego dzieciństwa. Jeszcze 3 lata temu była to Wigilia łącząca mnie z przeszłością, chociaż jeden pusty talerz boleśnie przypominał na zawsze nieobecną osobę. Teraz już 2 talerze puste będą mi towarzyszyć w tym dniu, który nadal sprawia, że najpierw płaczę, a dopiero potem się uśmiecham.
OdpowiedzUsuńJako dziecko lubiłam święta, uwielbiałam... Odkąd nie ma dziadków, a teraz mojej mamy, nie umiem się cieszyć nimi, jakoś nie potrafię. W tym roku minęły bardzo szybko. Nie zdążyłam się nawet obejrzeć. Nie mogę uwierzyć że to już Nowy Rok. Oby był dużo lepszy od tego okropnego 2020. Ściskam mocno.
OdpowiedzUsuń