piątek, 25 lipca 2025

Letnia opowieść

 Aksamitki

W samym środku lasu, przy domku z piernika,
Aksamitki rosną w ogródku malutkim,
Gdy wieczór nadchodzi i dzień się zamyka,
Widzę je dokładnie w mgnieniu oka krótkim.

Złoto i pomarańcz błyszczą przed zachodem,
Cytrynowy z brązem, czerwień nakrapiana,
Rozświetlają półmrok bursztynowym miodem,
Muśnięciami mżawki jeszcze pogłębianym.

Rankiem zaś nie ujrzysz motyli na łąkach,
Pawików, cytrynków i paziów królowej,
Wszystkie są w ogródku już od wschodu słonka,
Co dzień wdziękiem kwiatów wabione od nowa.

Jeżeli zabłądzisz w czarodziejskim lesie,
Idź śmiało przed siebie za motyli lotem,
Niech cię echo baśni w stronę chatki niesie,
Znajdziesz aksamitki za chruścianym płotem…
Lato... Piękny, kolorowy czas, który zazwyczaj przynosi nam wypoczynek, dużo dobrej energii, przyjemności, radości. Z drugiej strony płowowłosa córka króla Słońce przynosi także wiele pracy, tym co podczas panowania Pani Zimy mają ich mniej. To dzięki nim królewna Lato obdarowuje nas koszami pełnych kruchych warzyw i soczystych owoców. Nie brakuje w nich marchewki, kalarepki, zielonego groszku, młodej kapusty i ziemniaków, a także truskawek, jagód, czereśni... Tych które Mała Dziewczynka lubi najbardziej, a które właśnie w tych letnich miesiącach smakują najlepiej.
Już początek czerwca jest zapowiedzią panowania Pani Lato. To czas, kiedy słońce świeci najjaśniej, dni są długie, a noce ciepłe i najkrótsze. Jednak wraz z nadejściem pracowitej królewny Lato stają się one coraz dłuższe. I będą się one wydłużać, aż do urodzin Małej Dziewczynki, gdy zacznie panowanie najstarsza córka króla Słońce.
W czerwcu Pani Lato przychodzi do nas ubrana w kolorową sukienkę utkaną ze złocistych promieni i ozdobioną różami, makami, chabrami i oczywiście dzwoneczkami. Jej włosy w kolorze miodu rozwiewa letni wiatr. Wokół niej tańczą barwne motyle. Idzie uśmiechnięta, wypoczęta, pełna zapału do pracy. Rozgląda się ciekawie dookoła i planuje już w swoim kalendarzu, co i kiedy będzie robić. Przed nią bowiem bardzo pracowity czas. Nic więc dziwnego, że zapełniony ma każdy dzień.
Na początek zbiera dla nas kosz pełen czerwonych, słodkich truskawek i aromatycznych rumianych czereśni. W drugim nie brakuje aromatycznego lubczyku, pachnącego koperku, młodych ziemniaków...
Gdy kończy się czerwiec i zaczyna lipiec królewna Lato nie ma wakacji, nie bierze urlopu jak większość mieszczuchów.  Zakłada tylko chroniący od słońca lekki, zwiewny kapelusz, który przyozdabia pachnącym groszkiem, nagietkami, kłosami zbóż  i zabiera się do pracy.
Przecież wiadomo, że dla niektórych nadejście królewny Lato oznacza czas najbardziej pracowity, wypełniony obowiązkami od wczesnego świtu do zachodu słońca.  Do tego zazwyczaj jest gorąco, skwarnie i najlepiej wszyscy schroniliby się w cieniu. Jednak wiadomo, że „gdy w lipcu upały, wrzesień jest doskonały”.
Królewna Lato zazwyczaj sprawia, że lipiec jest najcieplejszym miesiącem w roku. Jednak  potrafi być on także bardzo kapryśny. Dlatego od lat Mała Dziewczynka nie bierze w tym miesiącu urlopu. Raz wzięła i wystarczy...
Często w lipcu z obawą spoglądamy na niebo i zastanawiamy się jaką pogodą w tym roku ześlą nam niebiosa? Gwałtowne ulewy czy też palące promienie słońca? I tak źle i tak niedobrze...
Jednak pomimo tego lipcowa królewna Lato potrafi zachwycić. To właśnie wówczas lipy przyciągają do siebie swoim przyjemnym zapachem. Dla Małej Dziewczynki miód lipowy należy do pierwszej piątki tych najlepszych.
Gdzie tylko spojrzy lipcowa Pani Lato, tam rozkwitają najbardziej sielskie kwiaty: dalie, malwy, jeżówki, lwie paszcze, lilie... Dla Małej Dziewczynki lipiec to przede wszystkim nagietki, floksy, mieczyki, rudbekie, panienki... Paradę lipcowych kwiatów zamykają hortensje, karych festiwal możne podziwiać w domowym ogrodzie.  .
Mała Dziewczynka nie zapomina też o polnych, lipcowych kwiatach, które przywiewają wspomnienia z dzieciństwa....
Kwiatów tak pełno, że czasem nie żal zrywać i wstawiać do maminego wazonu....
W słonecznika blasku
W blasku słonecznika, jak przy lampie w pełni
Kiedy jeszcze grają w tamaryszkach świerszcze
Wierzę, że się moje  sny sierpniowe spełnią
Chociaż to nie jesień, ale lato jeszcze.

Układam wciąż w myślach peany złociste
Z pola słoneczników przybyłe znienacka
Mają one podtekst, choć w zamysłach czyste
Nie skryje nadziei mina zawadiacka.

Zielone błękity uczucia maskują
Na sypkim wyryte, wysrebrzonym piasku
Może je odgadniesz, gdy serce poczuje
Co chcę ci powiedzieć w słonecznika blasku…
Od lat Mała Dziewczynka najbardziej zaprzyjaźniona jest z sierpniowo-wrześniową Panią Lato, która zawsze przychodzi uśmiechnięta, ubrana zazwyczaj w zwiewne lawendowo-wrzosowe sukienki. W wiklinowym koszyku  co roku w darze przynosi nam dalie, cynie, astry, wrzosy.... Nie należy zapominać o śliwkach, jabłkach, gruszkach, jeżynach, winogronach, a także dyniach, ziemniakach, cukiniach, pomidorach, paprykach...
Ten czas dojrzałych owoców i warzyw Mała Dziewczynka lubi najbardziej.
Wówczas najchętniej wyjechałaby do magicznej krainy zwanej Ciszołandią. A tam uczęszczałaby na zajęcia do Akademii Szeptów. Szeptałyby tam tylko kwiaty, wiatr, liście na drzewach, strumień, ptaki, pszczoły, motyle świerszcze....   
Najpierw jednak Małą Dziewczynka wywiesiłaby tabliczkę - Przepraszam, jestem offline. Zapewne nie tylko dla niej zmorą są e-maile, telefony, wiadomości na różnych komunikatorach po pracy...
Powinniśmy mieć zagwarantowane prawo do odpoczynku dobowego, weekendowego, urlopowego... Przecież pozostawanie przez pracownika w stałym kontakcie z pracodawcą byłoby zresztą jest chyba sprzeczne z celem urlopu... Ale STOP, to jest już temat na inną opowieść...
Tak, nie tylko sierpniowo-wrześniowa Pani Lato obdarza nas aromatem dojrzałych owoców i warzyw, różnorodnością kwiatów... A wszystko to w pięknych barwach.
Królewna Lato nieodmiennie maluje świat na kolorowo. Lawendę, astry, wrzosy, śliwki na fioletowo. Pelargonie, róże, maki, truskawki, poziomki, pomidory na czerwono. Chabry, petunie, ostróżki ogrodowe, lobelie na niebiesko. Liliowce, rudbekie, cynie, aksamitki, nagietki, gruszki, papryki na odcienie żółto-pomarańczowe... Róże, goździki, floksy, astry, hortensje na biało....
Wiele roślin ulubionych przez Małą Dziewczynkę jest wielobarwnych. Róże, floksy, goździki, pelargonie, groszek ozdobny...
Pani Lato sprawia, że dookoła jest radośnie i optymistycznie. Barwy wpływają na nasze uczucia, nastrój. Już Johann Wolfgang Goethe pisał „Barwy działają na duszę, mogą pobudzać w niej wrażenia, wzbudzać uczucia i myśli, które uspokajają nas lub wzruszają i wywołują smutek lub radość”. No i mamy kolejny temat do utkania.
Czy tylko Mała Dziewczynka ma czasem ochotę złapać Panią Lato za rękę i nie puścić. Bo gdzież ona tak biegnie? Najchętniej zatrzymałaby choć na chwilę właśnie tą sierpniowo-wrześniową królewnę. „Zostań jeszcze trochę, proszę” poprosiłaby Mała Dziewczynka. "Może zdążymy na jeszcze jeden spacer po łąkach, jeszcze jeden skok na pola pełne kwiatów...?"
Czasem wystarczy tylko spojrzeć wokół siebie, dostrzec te drobne cuda – motyla, który usiadł na kwiatku, czy mieniący się w promieniach słońca liść... Zatrzymać się na chwilę, złapać oddech i poczuć, jak piękny jest świat wokół.
Dlatego warto spojrzeć na świat dookoła bardziej optymistyczne i cieszyć się tym letnim czasem wśród drzew, kwiatów... Warto też wędrować razem z królewną Lato przez łąki, polne dróżki... Czasem zatrzymać się aby zerwać rumianą gruszkę lub soczystą śliwkę...
To takie proste, a zarazem magiczne – cieszyć się tym, co mamy tu i teraz.
Błękitna Nasturcja
Na polanie, przy strumieniu
Gdzie się trzciny w słońcu mienią
I gdzie czasem licho wzdycha
Jest zakątek dziwnie cichy

I tak, jak to w baśniach bywa
Wiatr znużony odpoczywa
W tym ustroniu skrytym, właśnie,
Gdy znużony wianiem, gaśnie

Na kamieniach przycupnięty
W wonnych kępkach dzikiej mięty,
Cuda widzi niesłychane
Tylko tutaj spotykane

Gdyż w zaciszu, tuż przy sośnie
Błękitna nasturcja rośnie
Po głazach się zwinnie wspina
Jak zwierzątko, nie roślina

Pachnie, o tym powiem krótko
Miodem z lekką pieprzu nutką
Myślę o niej od poranka
Bo dziś przyda się wiązanka

To na twoje urodziny
Prosto z lasów mych  gęstwiny
Dam ci z chabrów i bławatów
Z niespodzianką bukiet kwiatów

I jak zręcznie składam strofę
Tak nasturcję w bukiet wplotę
A gdy z łóżka świtem wstaniesz
Możesz zjeść ją na śniadanie!
wiersze Jolanta Maria Dzienis

5 komentarzy:

  1. Też kocham ten czas i wszystkie dary lata. Owoce, które uwielbiam i kwiaty, które kocham jeszcze bardziej.
    Szkoda, że ten czas tak szybko mija, bo niebawem zjawi się słotna Pani Jesień i zapomnimy o dniach pełnych słońca.
    A tak zapytam... co to za kwiaty: panienki? Pierwszy raz słyszę tę nazwę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To było takie piękne, Ismena! Musiałam sprawdzić niektóre rośliny, bo albo ich tu nie ma, albo nazywamy je jakoś inaczej. Czytanie tego było prawdziwą przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie piszesz Ismeno. Malujesz słowem po prostu. A dla mojej duszy to ambrozja. Wieś, ogród, łąka, kwiaty, owoce... I to wszystko otulone promieniami słońca, a rano kroplami rosy. Moje życie...
    Właśnie wróciłam ze spaceru z psiakiem. Oglądałam te cudowności lata...
    Zaraz zaparzę kawę, by móc dalej przeglądać blogi...
    Pięknego weekendu, Pola

    OdpowiedzUsuń
  4. Często nie uświadamiamy sobie bogactwa letniej pory, a Ty pięknie wyliczyłaś wszystkie skarby, za które możemy być wdzięczni:-)
    Obrazki wybrałaś sielskie, uwielbiam robić polne bukiety!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kwiaty są piękne. W dzieciństwie nie lubiłam aksamitek, sama nie wiem dlaczego.
    Teraz uważam je za swojskie, letnie, wspaniałe kwiaty.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad