W żyta łanie siedzi Chaber
I rozgląda sie ciekawie
I rozgląda sie ciekawie
Chciał przed ludzmi sie gdzieś schować
I z myślami konteplować
Ale kolor ma błękitny
Zbyt wyraźny i niezwykły
Wnet go dzieci wypatrzyły
Wielki bukiet z nim zrobiły
Jest już w domu we flakonie
Cieszy oczy mojej żonie
Dziś z nim rano rozmawiałem
On stał w wodzie ja siedziałem
-Jak się bardziej na tym skupie
Jest weselej w kwiatków grupie ...
Znalezione w Internecie
Były maki, czyli teraz powinnam utkać historię o chabrach.
Bo to właśnie bławatki wraz z makami tworzą niezwykłe, barwne kompozycje wśród zbóż....
Jak zamykam oczy, to wspomnienia szkolnych wakacji napływają w towarzystwie obrazów malowanych czerwienią maków i błękitem bławatków na tle łanów zbóż. Ten widok zawsze mnie rozczula. Przypomina mi beztroskie, sielskie, niezapomniane chwile dzieciństwa.
Nie mogę przejść obojętnie obok tych widoków. Chociaż z przykrością zauważyłam, bławatkowego koloru jest coraz mniej. Może dlatego, że powszechnie uważane są za chwast.
A przecież również bławatki znane są od dawna.
Pierwsze rysunki przedstawiające bławatka, pochodzą z około 4000r. p.n.e.
W starożytnym Egipcie znano bławatka, jako roślinę, która ułatwia odnowę oraz odrodzenie.
Kiedy grecki heros Achilles został postrzelony zatrutą strzałą Heraklesa, to jego ranę leczono okładami z bławatka.
Grecka legenda głosi też, że nimfa Chloris, urzeczona sielankową poezją młodego Cyanosa, przemieniła go w chabrowy kwiatek, by uwiecznić pamięć o tym miłośniku przyrody.
Według innej legendy chaber otrzymał swój kolor z nieba. Kiedyś niebo rozgniewało się na pole zboża za to, że nie okazało mu wdzięczności. Pole odpowiedziało, że niebo jest zbyt wysoko i pod żadnym pozorem nie może dosięgnąć nieba, aby podziękować za wszystko, co dobre. Potem niebo wydało ziemi rozkaz, aby kwiaty przypominające kolor nieba rosły na polu.
Słowianie mają własną legendę. Według niej syrenka pewna syrenka kochała rolnika Wasilija. On też ją kochał, ale nie mogli dojść do porozumienia w sprawie miejsca zamieszkania. Syrenka nie chciała żyć na ziemi, a Wasilij nie chciał mieszkać w wodzie. Syrenka rozpaczała i zamieniła swojego kochanka w kwiatek, który miał niebieski kolor, przypominający jej powierzchnię wody.
Można jeszcze wiele podobnych opowieści o bławatku znaleźć.
Chaber pochodzi z Bliskiego Wschodu, Półwyspu Bałkańskiego i Sycylii, skąd rozprzestrzenił się wraz z uprawami zbóż. Jednak najchętniej rośnie w życie.
Z kwiatów pozyskiwano błękitny barwnik do farbowania wełny, papieru i artykułów spożywczych.
W czasach prasłowiańskich traktowany był jako roślina lecznicza do tamowania krwi, leczenia ran i ukąszeń węży.
Obecnie potwierdzono jego właściwości przeciwzapalne, przeciwbakteryjne, przeciwalergiczne i moczopędne.
Z właściwościami leczniczymi chabrów wiąże się także ich nazwa rodzajowa (łac. centaurea), pochodząca od mitologicznego centaura Chirona, półczłowieka-półkonia. Centaur Chiron miał wiedzę na temat leczniczych właściwości wielu roślin i przy pomocy chabra był w stanie wyleczyć się z rany zadanej zatrutą strzałą Herkulesa. To był powód, aby nazwać roślinę centaurea, co dosłownie oznacza „centaur”.
Chaber, bławatek nosi też inne nazwy ludowe: białasy, głowacz, jasieniec, kardy, kwiatek wołoszek, macoszka, modrak, modrzeńczyk, samosiejka, wasilek, wawer.
Chaber, często jest uważany za chwast. Ale w przyrodzie przecież nie ma bezużytecznych roślin.
Chabry od czasów starożytnych były wykorzystywane w medycynie i kosmetologii. Ze względu na obecność właściwości przeciwwirusowych i przeciwbakteryjnych, dużej liczby przydatnych substancji, chabry są pomocne w leczeniu różnych chorób.
Od lat w medycynie ludowej bławatek jest stosowany jako środek moczopędny, a także jako środek żółciopędny. Ma też działanie przeciwzapalne i znieczulające.
W kosmetologii kwiat chabra stosowany jako tonik. Uważa się, że roślina ma działanie odmładzające. Kojąca woda pozyskana z jego kwiatu stosowana jest do łagodzenia podrażnionych lub wrażliwych oczu. Można go zatem stosować, jako okład przy zapaleniu spojówek.
Bławatek
Wyciąg z bławatków, to znane collyrium
Na przekrwienie spojówek, z których łza się toczy.
(Niejednemu sam widok polskiego bławatka
Uleczyłby natychmiast przepłakane oczy...)
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
W kwiatach chabrów jest dużo miodu. Uwielbiają je pszczoły.
Ja także lubię miód bławatkowy. Ciekawe dlaczego nie mów się chabrowy? Może dlatego, że słowo bławatek brzmi miło, a chaber szorstko.
Miód ten wyróżnia ciemny żółty kolor, który jaśnieje po skrystalizowaniu. Jest też bardzo intensywny w smaku i zapachu.
Ponieważ chaber jest rośliną, która jest tępiona przez rolników, to jego pozyskanie nie jest łatwe.
Stwierdzono w nim największą wśród miodów zawartość lizozymu, czyli związku występującego w układzie pokarmowym. Jest on istotny dla prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego. Po przedostaniu się lizozymu do miodu, pełni on rolę antybiotyku.
W czystej postaci miód bławatkowy zaleca się przy przewlekłych stanach zapalnych nerek. Wykorzystuje się także jego właściwości moczopędne i przeciwzapalne.
Poza właściwościami leczniczymi, miód bławatkowy jest dodatkiem do potraw. Jego smak i wyrazisty zapach stanowią idealne dopełnienie wielu napojów. Chętnie sięgają po niego cukiernicy, którzy dodają go syropów roślinnych lub cukru trzcinowego. Charakterystyczny lekko gorzki smak powoduje, że miód ten jest wykorzystywany także w przygotowywaniu marynat do mięs lub jako składnik sosów.
Coraz częściej miód bławatkowy znajdziemy w naturalnych kosmetykach. Jego kojące i antybakteryjne działanie świetnie sprawdza się na wymagającej silnej dawki regeneracji skórze. Decydując się na dany kosmetyk warto sprawdzić, czy nie ma w nim miodu bławatkowego.
Dzięki płatkom bławatka kiedyś także farbowano tkaniny i papier.
W Polsce chaber kojarzy się z kolorem niebieskim. Jednak w naturze występują również żółte, fioletowe, niebieskie, białe i różowe chabry.
Mam tylko nadzieję, że te tak tępione przez rolników "chwasty"nie znikną z naszych pół.
Chaber
Za laskiem liściastym, niedaleko drogi
Przy domu, gdzie powojnik rośnie
Mościł się pośród zbóż pszenicznych
chabrowy bławatek w czasie późnej wiosny
Chabrowy bławatek koronę ma niezwykłą
postrzępioną, w odcieniu modrych wód
on wiele odmian skrywa
on skrywa kwiatowy cud
Rośnie chaber prosty niebieski
wyjątkowy wśród niebiańskiej odmiany
przy nim w sąsiedztwie się gości
mak czerwony, w chabrze zakochany
Chabrowy bławatku, prosty i strzelisty
niewinny, grzechu wart
pomaluj mój świat kolorami
by mnie ciepło przytulił wiosenny zwiewny wiatr
Znalezione w Internecie
Nigdy nie słyszałam o miodzie bławatkowym. Przekazujesz wiele cennych informacji.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący jest ten wpis.
Serdecznie pozdrawiam :)
Uwielbiam bławatki, mają dla mnie sentymentalne znaczenie, ponieważ moja mama zawsze bardzo je lubiła. Zawsze zbierałam bukieciki i zanosiłam do domu, a mama wstawiała w wazoniki i rozstawiała po wszystkich pokojach :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe z miodem bławatkowym, nie miałam pojęcia, że jest taki, myślałam, że wchodzi po prostu w skład miodu wielokwiatowego.
Bardzo ciekawy artykuł, jak zawsze <3
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
A ja zebrałam płatki bławatka, suszę je i dodaję do czarnej herbaty liściastej. Bławatki stanowią zawsze element polnych bukietów w moich obrazach.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ich kolor i delikatność..
OdpowiedzUsuńWiększość dziko rosnących roślin, kwiatów, tzw. chwastów, to rośliny jadalne o właściwościach leczniczych opisanych w farmakopejach. Natura ma ogromną moc. A bławatek i piękny, i o ciekawych właściwościach.
OdpowiedzUsuńChabry kojarzą mi się z ogromnymi łąkami u mojej babci i czasami, kiedy biegało się po nich i chowało wśród wysokich traw... Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o miodzie bławatkowym!
OdpowiedzUsuńJak zwykle pięknie napisałaś i tyle ciekawostek:-)
Ja także mam nadzieję, że ani maki ani chabry nie znikną z naszych pól!
Też mam nadzieję, że chabry nie zanikną z naszych pól, dla mnie te szafirowe główki są symbolem prawdziwego lata i beztroskich wieczornych spacerów. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam z dzieciństwa bławatkowy napój gazowany:) Aż butelki po oranżadzie strzelały:)
OdpowiedzUsuńChabry zawsze będą mi się kojarzyć ze zbożami, a nie utrapieniem rolników. Piękne wianki z nich plotlam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe wiadomości, zaskoczona jestem miodem blawatkowym.:))
Łączę moc serdeczności.:))
Widok bławatków w zbożu to jeden z piękniejszych letnich widoków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i słonecznie.
Moja Mama bardzo lubiła bławatki. I ja też je lubię....
OdpowiedzUsuńSa takie wzruszające i delikatne :-)
Jeden z moich ulubionych kwiatów :) Zwłaszcza w kompozycji z makami i rumiankami...
OdpowiedzUsuńBławatki, to kwiaty z mojego miłego dzieciństwa😊
OdpowiedzUsuńZawsze ich pełno rosło w zbożach💙😉
Pięknie pozdrawiam kochana i nareszcie nadrabiam zaległości na Twoim blogu-wybacz opóźnienia w komentarzach😘🌸