Złota kula odchodzi
odcieniami purpury
gasi rzekę
śpiewy szafranowe
dzień żegnają
słońce zachwyca koralem
stygnie niebo
góry w dali
czarne się stają
ptaki milkną
choć wolność dostały
smukłe łodzie
przysiadły na brzegu
cień się zagubił
w ciemnościach wieczoru
będzie błądził
do dnia następnego
Waldemar Hładki
Dzisiaj opowieść o ubogiej kuzynce najdroższej przyprawy świata.
Szafran i kurkuma są sobie bliskie, ale jakże też się różnią.
Zarówno czerwone niteczki szafranu jak i złocisty proszek z korzenia kurkumy barwią potrawy na piękny, złoty kolor. Niektórzy nawet, nazywają kurkumę szafranem indyjskim.
Szafranu nie używam, więc tylko o nim wspomnę.
Szafran znany był już na dworze króla Salomona, czyli tysiące lat temu. Uprawiany jest w basenie Morza Śródziemnego. Stanowi bogactwo Hiszpanii. Sposób pozyskiwania tej przyprawy jest niezwykle pracochłonny. Polega na zbieraniu znamion z kwiatów krokusów. Aby otrzymać 50 dag przyprawy trzeba ręcznie zebrać je z 250 tys. krokusów. Nie dziwi więc fakt, że szafran jest najdroższą przyprawą świata. Jego cena może i jest adekwatna do właściwości, które ma. Jak wyczytałam szafran uszczęśliwia. Poprawia humor i łagodzi depresję. Naukowcy odkryli, że działa tak silnie jak chemiczne antydepresanty. Dodatkowo szafran łagodzi objawy PMS aż u 75 proc. kobiet.
Substancje odpowiedzialne za kolor i zapach szafranu – krocyna i safranol ‒ zmniejszają stężenie cholesterolu we krwi i niszczą wolne rodniki. Ponadto ponoć szafran poprawia wzrok. A to dzięki temu, że reguluje poziom tłuszczów w komórkach gałek ocznych. Jeśli jest ich za mało, oczy są słabo nawilżone i zaczynają chorować. Może więc powinnam pomyśleć o stosowaniu tej przyprawy?
Szafran jest ceniony za silny smak, aromat i żółty kolor. Dodany do paelli, risotta i tradycyjnej marsylskiej zupy bouillabaisse, czyni te dania niepowtarzalnymi. W polskiej kuchni dodawano szczyptę szafranu do „Baby szafranowej”. Miała wtedy piękny, intensywnie żółty kolor.
W wyiskrzonej dali krążą płatki śniegu,
przez pryzmat promieni skrzące diamentami,
wszystko ustalone od pradawnych reguł,
lecz zimowym pięknem nie dam się omamić.
Jeszcze długo czekać, zanim pierwszy krokus
szafranowym płatkiem rozświetli trawniki,
rozśpiewane ranki wrócą do ogrodu,
wierzba nad Bystrzycą wiosennie zaskrzypi.
Choć znów za oknami lód i zawierucha,
ptaki nie śpiewają, tylko wiatru skowyt,
wśród podmuchów zimy rytmu serca słucham,
gdzie maj szumi liściem w mroźny dzień styczniowy.
Ewa Pilipczuk
Kurkuma pochodzi z Indii. Pozyskuje się ją z korzenia rośliny o nazwie ostryż. Korzeń kształtem przypomina imbir. Kurkuma to jedna z najważniejszych i najstarszych przypraw Bliskiego Wschodu. Już 600 lat przed naszą erą jego mieszkańcy zwrócili uwagę na jej niezwykłe właściwości.
Pierwsze wzmianki o kurkumie można znaleźć w starożytnych księgach asyryjskich o ziołach. Co ciekawe, w swoich zapiskach z podróży do Chin wspominał o niej też Marco Polo. To właśnie za jego czasów, w XIII wieku, kurkuma dotarła wraz z arabskimi kupcami do Europy.
W Indiach uznawana jest za świętą. Odegrała ważną rolę w hinduskiej duchowości. Używana była przez tysiące lat w różnych ceremoniach hinduistycznych. Szaty mnichów są tradycyjnie malowane barwnikiem wykonanym z kurkumy. Kurkumę wykorzystuje się do tworzenia naszyjników, które zastępują ślubne obrączki.
Ze względu na swój kolor w mitologii Tamil (starożytnej religii) była silnie związana ze słońcem.
Podczas festiwalu Tamil Poongal, całe rośliny i świeże kłącza kurkumy przekazywane są na ofiarę dziękczynną dla Suryanu, boga słońca.
Do dzisiaj festiwal kurkumy w świątyni Khandoby jest ważnym świętem.
Żółty kolor kurkumy traktowany jest jako jeden z siedmiu ośrodków energetycznych w ciele człowieka, określany jako „ośrodek władzy”.
Curcuma longa, żółty imbir, indyjski szafran, ostryż, żółcień...
Staroarabskie nazewnictwo tej rośliny brzmiało "kurkum" i to zapewne stąd znamy ją dzisiaj pod taką nazwą. W łacinie nazwą uniwersalną pozostaje "curcuma longa".
W wielu krajach kurkuma nazywana jest przede wszystkim indyjskim szafranem. Francuzi mówią więc na nią safran des Indes, Anglicy – Indian saffron, Portugalczycy – açafrão da Índia, a Polacy – szafran indyjski.
Kurkuma wyglądem przypomina łodygę imbiru. wysokość sięga około 1 metra. Liście z niej wyrastające osiągają długość prawie 50 centymetrów. Natomiast kłącze rośliny ma długość w granicach od 5 do 6 cm i są dość cienkie - 10-15 milimetrów średnicy.
W Azji, a głównie w Indiach, na zatłoczonych bazarach i w małych sklepikach, można spotkać przyprawy we wszystkich kolorach. Jednak królowa jest tylko jedna. Kurkuma. Prawdziwe prawdziwy złoty skarb tej ziemi.
I to właśnie kuchnia azjatycka najlepiej wykorzystuje zalety kurkumy. Można ją spotkać prawie wszędzie. Jest zatem składnikiem curry, musztardy i sosu Worcestershire. Dodana do rosołu, drobiu, ryb i owoców morza, nada potrawie charakterystyczny, egzotyczny smak, a przede wszystkim piękny kolor. Dlatego i ja kurkumę dodaję przede wszystkim do rosołu i ryżu. Moi bratankowie zawsze dziwili się, że u mnie ryż ma złoty kolor.
Właśnie ze względu na swoją intensywną, żółtą barwę, używa się jej jako naturalnego barwnika spożywczego. W przemyśle spożywczym kurkuma oznaczana jest symbolem E100.
To jedna z tych kilku magicznych roślin, które mają dziesiątki cudownych właściwości. Kurkuma zajmuje wyjątkowe miejsce w indyjskiej medycynie ludowej. Według ajurwedy, to właśnie ta przyprawa jest lekiem na większość chorób i naturalnym sposobem na wydłużenie życia.
Podstawowym składnikiem Curcuma longa jest kurkumina – przeciwutleniacz polifenolowy z grupy kurkumoidów. Ponad to, w kurkumie zawarte są witaminy B1, B2, B3, B6, B9, witamina E oraz K, a także związki mineralne, takie jak wapń, mangan, potas, żelazo, magnez, fosfor, sód, miedź oraz cynk. Jednak wymienione witaminy i minerały występują w ostryżu w ilości marginalnej.
Na początku, w starożytności, wykorzystywano ją jako lek na bóle menstruacyjne, środek łagodzący objawy chorób pasożytniczych i układu oddechowego, a także w leczeniu wrzodów żołądka, niedrożności wątroby i rożnego rodzaju stanów zapalnych.
Obecnie udowodniono, że kurkumina:
– wspomaga pracę mózgu i przeciwdziała chorobom degeneracyjnym, takim jak choroba Alzheimera;
– działa przeciwnowotworowo;
– wspomaga trawienie, pracę trzustki i wątroby;
– wspomaga pracę układu immunologicznego, wzmacnia odporność i zwalcza infekcje;
– wspiera leczenie chorób oczu, jaskry, zespołu suchego oka lub zapalenia spojówek.
Regularne przyjmowanie kurkuminy poprawia zatem pracę układu nerwowego i sercowo-naczyniowego, pomaga w chorobach oczu, przeciwdziała depresji i stanom lękowym, a także działa przeciwstarzeniowo. Stosuje się ją w celu pobudzenia układu trawiennego oraz poprawy sprawności stawów, zwłaszcza u starszych osób.
Statystyki pokazują, że niektóre populacje na Dalekim Wschodzie mają lepszy stan zdrowia niż ludzie Zachodu. Starzeją się później, są mniej otyli i cierpią na mniej chorób przewlekłych, w tym tych nazywanych cywilizacyjnymi. Zauważono, że wyjaśnienie tych różnic może zależeć od różnych systemów żywienia, w tym ważną rolę odgrywa kurkuma, która jest wszechobecna w kuchniach Wschodu.
Nie można zapomnieć również o pielęgnacyjnych właściwościach kurkumy. Pomaga likwidować przebarwienia i sprawia, że skóra staje się lepiej odżywiona. Maseczka z kurkumy na twarz, która sprzyja likwidacji zmarszczek. Wygładza i ujędrnia skórę.
Zatem powodów, które przemawiają za tym, by to właśnie kurkuma znalazła się wnaszym domu jest wiele.
Listopadowy świt
„Najciemniej jest przed świtem” –
– mówi mądre słowo.
Dlatego, jak przystało,
naprawdę granatowo.
Niedługo potem
ciemna zasłona pękła,
powstała jasna linia prześwitu,
wychyliła się Jutrzenka,
poranny prekursor świtu…
Ten szafranowy pas
na dojrzałym granacie nieba
budzi nowy dzień,
wyciąga go z ciszy niebytu,
piękne dzieło stworzenia,
godne boskiego zachwytu.
Bernadyna Łuczaj
Szafranu tez nie próbowałam, ale kurkumy używam często i do wszystkiego, naleśniki mają piękny kolor dzięki tej przyprawie!
OdpowiedzUsuńO kurkumie w maseczkach nie słyszałam...
jotka
Moja Babcia mawiała na ładne drożdżowe, żółte ciasta, że gospodyni musiała dodać dużo „safronu”😂 Przyznaję, że kurkumy mało używam, ale od dziś dzięki Tobie to się zmieni ❤️BasiaW
OdpowiedzUsuńPrzypraw mam dużo w swojej kuchni, lubię je.
OdpowiedzUsuńDo kawki zawsze dodaję kardamon lub cynamon, chili i kurkumę właśnie. Ta ostatnia jest pomocna przy mojej chorobie stawów.
Pozdrawiam cieplutko:)
Nie sądziłam, że kurkuma ma tyle zastosowań! Kto by pomyślał?
OdpowiedzUsuńZachwycające wiersze 💕 Pozdrawiam i życzę miłego weekendu 🤗
Kurkumę dodaję prawie do każdej zupy. Lubię jej smak, zapach, no i złocisty kolor. I wiem, że jest zdrowa, wiec tym chętniej ją stosuję. Najbardziej pasuje mi do rosołów i wywarów mięsnych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, Ismeno!:-)
I love turmeric! Especially, Golden milk at night really helps me sleep.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Ismeno za porcję cennych wiadomości. Będę musiała częściej zacząć używać kurkumy. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńW przyprawy nie jestem dobra. Uznaję tylko sól, pieprz, paprykę słodką i ostrą, czosnek. Koniec.
OdpowiedzUsuńRegularne przyjmowanie kurkumy czyni cuda. Dodaję ją do potraw głównie w celach kolorystycznych.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Szafran znam tylko ze słyszenia. Kurkumę używam od czasu do czasu. Powinnam więcej i częściej. Spróbuję dodawać do zup :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu (ze 4 lata temu?) w IKEi sprzedawano kwiaty doniczkowe - kurkumę z ozdobnymi kwiatami. Dostałam w prezencie. Roślina nie przetrwała u mnie, chciałam chociaż wykorzystać jej kłącza (w końcu to przyprawowa roślina). Ale okazało się, że kłącza są blade, kremowego koloru. Nie miałam pożytku z tej kurkumy. Ciekawy wpis! Pozdrawiam!
Przypraw stosuję dużo, w tym szafran przywieziony z Turcji i kurkumę, którą dodaję do ziemniaków, mięsa i zup.
OdpowiedzUsuńPrzyprawy wzmacniają smak, więc warto stosować. Wspaniale, że o tym przypomniałaś w ciekawym poście.
Zasyłam serdeczności
Z dużą dozą ciekawości przeczytałam o tych przyprawach. Dziękuję Ci za to Ismenko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Bardzo lubię kurkumę i często jej używam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie wraz z szumem deszczu za oknem.
Kurkuma jest świetna. Często jej używam w kuchni. :)
OdpowiedzUsuńZnowu wspaniała garść ciekawostek <3. Kurkumę stosowałam, ale niczego o niej nie wiedziałam. Szafranu nie używałam, ale widząc, jakie ma właściwości teraz mnie bardzo mocno kusi :)
OdpowiedzUsuńSzafran kiedyś kupiłam, ale użyłam chyba kilka razy do ryżu właśnie. Też robię często ryż z dodatkami- z kurkuminą na żółto i z papryką [m.in.] na czerwono. Kurkumina, jak piszesz jest bardzo zdrową przyprawą. Kto interesuje się zdrowym odżywianiem, ten wie :) Buziaki zostawiam :*****
OdpowiedzUsuńKurkumę używam często do ryżu. Ładnie go zabarwia i dobrze smakuje.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe informacje, dziękuję za nie.
Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę wspaniałego tygodnia pełnego słońca...
Szafranu nie używam, ale kurkumy od czasu do czasu tak. Ma bardzo ciekawy smak. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniały wpis, bardzo ciekawy! Ja kurkumę używam, może nie często, może nie do wszystkiego ale z pewnością znajduje zastosowanie w mojej kuchni :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię szafran :D
OdpowiedzUsuńSzafran jest bardzo drogi i nie do końca wierzę, że ten w sklepach jest prawdziwy, kurkumę bardzo często stosuję, zdecydowanie podnoszą smak i kolor potraw.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.:))
Szafran stosuję okazjonalnie, za to kurkumę bardzo często, nie tylko do dań azjatyckich, ale też do różnych zup i sosów :)
OdpowiedzUsuńOd kiedy dowiedziałam się o niezwykłych właściwościach kurkumy stosuję ją na co dzień- do posypywania kanapek, sałatek. Zawsze w towarzystwie pieprzu, bo tylko wtedy działa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejną porcję ciekawostek. Szafranu nigdy nie używałam, ale kurkuma jest od dawna obecna w mojej kuchni. Dodaję ją do zup, a szczególnie do rosołu, do ryżu, do mięs, sosów, naleśników. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńKurkumę zawsze łączę z pieprzem i dodaję do dań, ale także do... porannej kawy. Taka kawa smakuje wybornie! Szafran kupiłem raz w swoim życiu z jakieś 10 lat temu i nawet nie pamiętam do czego wykorzystałem te drogocenne niteczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, Ismeno!
NIe znałam wcześniej właściwości szafranu. Bardzo przydatny wpis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kurkumą barwie czasem ryż ale jak dla mnie ma zbyt intensywny zapach. To prawda, że bardzo kojarzy się z Bliskim Wschodem. Piękny post obfity w ciekawostki.
OdpowiedzUsuń