sobota, 27 lipca 2019

Wszystkie barwy i zapachy lata?

Wszystkie kolory Lata
Seledynowe wody
Pistacjowe brzegi
Cytrynowe plaże
Pastelowe łąki

Orzechowa łódka
Perłowe żagle na niej
Tęczowa obwódka
W oprawie kalendarza

Błękitny urlop
Brązowa skóra
Różowa pomadka na
Czerwony ustach

Wszystkie kolory dzisiaj są radosne
Szarość deszczowa odeszła samotnie
Nawet ryby co wiecznie się kąpią
Skaczą nad wodą łowiąc złote słońce.
Mirosław Pęciak
Ostatnio pisałam o kolorze czerwonym. Postanowiłam więc nadal snuć opowieść jednak tym razem utkaną z różnych kolorowych nitek.
Niedawno czytałam o różnych metodach terapeutycznych i dowiedziałam się, że każda pora roku ma przyporządkowany kolor i zapach.
Do wiosny należy kolor zielony, który kojarzy się z siłą tworzenia, wzrostu, z procesem dorastania i odnowy. Zieleń łagodzi emocje, przynosi zadowolenie, uspokaja i odpręża.
Do lata należy kolor czerwony, który bardzo pobudza i wpływa na ożywienie osób powolnych.
Do jesieni należy kolor żółty, który kojarzy się z radością życia, rozpoczynającym się dniem. Jest kolorem spadających liści i dojrzałych owoców. Barwa żółta działa łagodząco na nasze emocje.
Do zimy należy kolor biały, który jest neutralny, uspokaja i rozjaśnia. Do zimy należy też błękit, kojarzący się z głębią i dalą nieba lub wody. Jest to kolor ciszy i spokoju, przypomina zimowy chłód.
I zapewne każdy pory roku kojarzy z tymi kolorami. Chociaż na pewno dodałby jeszcze parę innych barw.
A jak jest z zapachami?
Do wiosny należy zapach cytrynowy, który działa antyseptycznie, pobudza apetyt i ożywia.
Do lata należy zapach różany, działa on kojąco, uśmierza złość, pomaga rozładować stres.
Do jesieni należy zapach lawendowy, który łagodzi napięcia, uspokaja i wzmacnia.
Do zimy należy zapach mięty, działający uspokajająco, wzmacniająco i rozluźniająco.
Rozumiem, że są to zapachy stosowane w celach terapeutycznych. Ale czy z takimi zapachami kojarzą nami się pory roku? Pewnie każdy z nas na to pytanie odpowiedziałby różnie.
Czy zapachy mogą naprawdę mieć kolor? Często przecież mówiąc o zapachach odwołujemy się do kolorów. Jeżeli mielibyśmy tworzyć zapachy, to zapach zmysłowy zamkniemy w czerwonym flakoniku, młodzieńczy natomiast w różowym. W zielonej buteleczce na pewnie nie ukryjemy pełnego kadzideł zapachu Indii.
Zatem również każda córka króla Słońce przynosi nam w darze różne kolory i zapachy. Teraz panuje nam płowowłosa królewna Lato. I jakim zapachem nas obdarowała? Lato to setki zapachów, które nas otaczają.
Jesteśmy różni i na tym polega piękno świata, więc królewna Lato dla każdego z nas przynosi w darze inne kolory i zapachy. Dla jednych jest to aromat błękitnego morza, żółtego piasku i słonej bryzy. Dla innych rozgrzanego, ciemnego asfaltu i kwitnącej przy ulicy lipy. Dla wielu to zapach świeżo skoszonej trawy, siana, rosy, deszczu, powietrza przed burzą. To wielobarwne kwiaty, kolorowe owoce i warzywa... Mogłabym wymieniać jeszcze długo. Tak czy inaczej, większość z nas odczuwa podobnie.
Zapach lata
Uwielbiam zapach lata
o wczesnoporannej porze,
kiedy świeżością nasycone jeszcze,
kiedy go czuć w każdym kolorze.

Uwielbiam zapach lata
też o zmierzchającej porze,
kiedy przesycone upałem
schładza się w nastającym wieczorze.

Uwielbiam zapach lasu
o każdej porze lata...
Bo i w słońcu i w deszczu
cudnie pachnie leśna szata.

Uwielbiam zapach łąk
nagrzanych promieniami słońca.
Ich bajeczną wonią upojona
przemierzać je mogę bez końca.

Uwielbiam zapach sianokosów
otulający łąki i polany.
I zapach suszonego siana,
co w słońcu jest skąpane.

Uwielbiam zapach ogrodu
i wieczornego grillowania.
A także zapach ogniska
i iskier dźwięczne trzaskania.

Uwielbiam wszystkie dary lata,
nie tylko zapachowe doznania.
Uwielbiam każdy letni dzień...
A najbardziej — czas urlopowania.
MichalszkaKCz
A jakimi zapachami i kolorami obdarowała mnie królewna Lato? Lato dzisiaj na moich rękach pachnie kolorowo. Zachwycam się więc świeżością aromatów, które jesienią, zimą i wiosną nie są już takie intensywne.
Koperek, szczypiorek, natka, kalarepka, ogórki i kapusta pachną różnymi odcieniami zieleni.
Czosnek i cebula uśmiechają się do mnie na biało, chociaż czasem są przyczyną moich łez.
Marchewka jak zwykle ociepla na pomarańczowo cały świat.
Czerwień papryki i pomidora dodają mi energii.
Żółty kolor ziemniaka i fasolki na moim talerzu jest wręcz niezbędny
Od dawna wiadomo, że kolory i zapachy mają leczniczy wpływ na nas. Może dlatego tak lubię bawić się tymi aromatami i barwami w kuchni? To mnie zawsze odpręża, uspakaja... Najbardziej chyba lubię w garnku i na talerzu kolor zielony. Może to dlatego, że dom babci zawsze pachniał tym kolorem. Pełno tam było koperku, groszku, kalarepki, kapusty, zielonej fasolki….
Nie mogę jednak zrozumieć, dlaczego niektórzy w mojej rodzinie nie przepadają za tą zielenią. Pamiętam, że mój brat będąc dzieckiem ze zdziwieniem obserwował jak dekoruję brzegi talerza zielenią pietruszki i groszku. On je w pierwszej kolejności usuwał ze swoich potraw.
Często mam ochotę na kolorowe kuchenne szaleństwa, na garnki z podskakującymi pokrywkami i kolorowymi miskami z sałatkami, na radość płynąca z przyprawiania i wdychania unoszącego się warzywnego zapachu….
Niestety na co dzień w mojej jednoosobowej kuchni moje obrazy są mniej barwne. Ale może nowy, ciekawy przepis na pachnącą kolorami potrawę zmobilizuje mnie do działania?
Ponieważ bodźce węchowe docierają do mózgu najszybciej. Dlatego zapamiętujemy je najlepiej i na bardzo długo. Kolory nie działają tak silnie, ale w połączeniu z zapachami też mogą szybko przywołać wspomnienia. A właśnie wspomnienia w dużej mierze decydują, jaki zapach i kolor uznajemy za przyjemny.
Ale kolory i zapachy, to nie tylko kuchnia. To także ogród, sady, pola, łąki, lasy, morze..... Ale o nich może innym razem.
Jaki kolor ma lato? Niebieski? Złoty? Zielony? A może różowy lub czerwony?
Zastanawiam się też, kto to pamięta?
Posłuchaj
Jak morze do siebie coś gada.
Posłuchaj
Jak przeszłość wspomina ballada.
Posłuchaj
Jak mewy siadają z łopotem.
Posłuchaj —
Posłuchaj i popatrz

Wszystkie barwy lipca znajdziesz w Kołobrzegu
Tu morze błękitne, błękitne jak len,
Tu słońce złociste, jak dukat nas niebie,
Tu róże czerwone, gdy płonie w nich dzień;
Wszystkie barwy lipca znajdziesz w Kołobrzegu
Tu wieczór jest iskrą, nim zgasi ją noc.
Po piasku wygrzanym i bielszym od śniegu
Pójdziemy na molo, by spojrzeć na port.

Posłuchaj
Legendy o czasie zaślubin.
Posłuchaj
Jak dźwięczy piosenka w mundurze.
Posłuchaj
Jak echo ją niesie daleko.
Posłuchaj jej tu —
Nad Parsętą.

Wszystkie barwy lipca znajdziesz w Kołobrzegu
Tu morze błękitne, błękitne jak len,
Tu słońce złociste, jak dukat nas niebie,
Tu róże czerwone, gdy płonie w nich dzień;
Wszystkie barwy lipca znajdziesz w Kołobrzegu
Tu wieczór jest iskrą, nim zgasi ją noc.
Po piasku wygrzanym i bielszym od śniegu
Pójdziemy na molo, by spojrzeć na port.
Andrzej Kuryło

14 komentarzy:

  1. Moją ulubioną porą roku jest wiosna, ale lato i jesień też raczą nas prawdziwą feerią barw. Pozdrawiam Ismeno.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham wszystkie pory roku:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolory, aromaty lata, toż to całe niezgłębione bogactwo!
    Dawniej postrzegałam je inaczej, a dziś może skromniej.
    Wiek wycisza, zobojętnia, nabiera bledszych barw, mniej wytrawnych smaków.
    A może, to dzisiejszy świat jest pozbawiony konkretów, wyrazistości i oryginalności?
    Ostatnio zbyt głęboko wszystko biorę do siebie, przeżywam, brnę w emocje!
    Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę tylko udanych, pięknych kolejnych letnich dni!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale dałaś do myślenia...moje skojarzenia z zapachami: wiosna- zapach bzów, lato- zapach maciejki nocą, a lilii w dzień, jesień- zapach dymu z ognisk i pieczonego ziemniaka, zima- zapach pomarańczy i kawy.
    A kolory: wiosna- żółty, lato- zielony, jesień- czerwony, zima- biały i jasnobłękitny.
    Każdy ma inne skojarzenia, ale temat posta bardzo interesujący.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lato jest piękne, byle nie skrajnie upalne, ale chyba żadna pora roku nie ma tyle uroku, co wiosna...

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba najbardziej lubię wiosnę i kolor zielony. Wtedy właśnie ten kolor jest najpiękniejszy. A zieleń ma przecież wiele odmian...i odcieni.
    Serdeczności Szimeno.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie kolor zielony towarzyszy przez cały rok(w dużym pokoju sufit mam właśnie taki). W lecie najbardziej lubię jagody, więc kolor ciemnogranatowy. Jesień mnie przygnębia i choć bardzo lubię żółty, to jednak gdzieś z tyłu głowy mam, że później przechodzi w brąz, a ten kolor lubię tylko w czekoladzie. :-))).Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie lato to zapach koszonego zboża:))) Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkie pory roku są piękne! Każda ma swoje barwy, zapachy i smaki. Każda inna, każda wyjątkowa!

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba najbardziej lubię wiosnę i lato. Te pory roku kojarzą mi się z ciepłymi kolorami i z pięknymi zaoachami. Nie przepadam za zimą.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Znowu muszę to napisać jestem fanką pór roku i 12 miesięcy. Doceniam podziwiam i czekam na każdy. Lubię zieleń wiosny, żółte barwy lata, brąz i złoto jesieni oraz biel zimy... dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja mam znowu z latem i jesienią na odwrót - lato jest dla mnie żółte, zaś jesień - czerwona. Kiedy zaś ktoś mówi "lato" to słyszę cykanie świerszczy i odgłosy młóconego zboża.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Moje ulubione pory roku to wiosna i gorące lato. zachwycają kolorami, zapachami i dojrzewającymi owocami.
    W jesieni kocham jedynie tę część polską czyli polską, złotą jesień.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Twój post Ismeno pachnie porami roku. Mam podobne skojarzenia. Mój "salon "zmienia wystrój w zależności od poru roku ( obrazy wazony, różne dodatki, szkło zasłony etc). Obecnie to kolory: żółty, pomarańczowy zielony i ich odcienie.
    W takiej letniej mieszance kolorów pragnę dodać sobie energii, której ostatnio baaardzo mi brakuje.
    Moc pozdrowień posyłam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad