sobota, 16 kwietnia 2022

Święta, święta...

Świt
odwalony kamień
pusty grób
biel płócien
jasność poranka
czyste serce
drzwi otwarte na oścież
radość
życie wciąż nowe
miłość ta sama
zwyczajna i niezwykła
teraz trzeba
pójść do Emaus
czy
spotkam Chrystusa
tyle dróg i zakrętów
na rozdrożach
ludzie
stawiają krzyż …
miłość
dlatego
że grób pusty.
Już za chwilę będziemy obchodzić Święta Wielkiejnocy. 
Jakie będą?
Wielkimi krokami zbliża się najważniejsze w naszej tradycji święto - Zmartwychwstanie. Czas szczególny, kiedy śmierć i nadzieja odrodzenia są odzwierciedleniem tego, co dzieje się w przyrodzie. Nieprzypadkowo Święta Wielkanocne obchodzimy wiosną, kiedy uśpiona jeszcze przyroda, świat po długiej zimie budzą się do życia.
Pamiętam jednak Wielkanoc tą sprzed niecałej dekady, gdy Lany Poniedziałek był równocześnie w Prima Aprilis. Jednak biała, puchowa kołderka nie była żartem. W tamte święta łatwiej było dostać śnieżką niż zostać oblanym wodą. Cały czas sypał śnieg, przykrywając wszystko, co wcześniej wychyliło ciekawie główki z ziemi. Kiedy jednak drzewa zaczęły uginać się pod białymi kołderkami, musiałam przeprosić ciepłe kurtki, które schowałam z nadejściem pierwszych zwiastunów wiosny. Cóż taka zima ówczesnej wiosny była. A takiej zimy brakowało jednak w Boże Narodzenie.
Mam zatem nadzieję, że słoneczne, kolorowe, pełne rozkwitających kwiatów świąteczne dni.
Równonoc wiosenna, to znak nadejścia wiosny, która obejmuje ponownie nad światem, przynosząc nową nadzieję. Ale czy w tym roku Wielkanoc wraz z przyrodą przyniesie nam nadzieję?
Każdy liczy na pełne ciepła i serdeczności spotkanie rodzinne.
Kiedy wszyscy już przybędą zamyka się drzwi na klucz i odgradza od świata zewnętrznego.
Święta stanowią zawsze jasny punkt w naszej szarej codzienność.
Trzy Marie o świcie
pobiegły szukać Miłości
z sercami pełnymi lęku
z obawą, że kamień zbyt ciężki
by go odsunąć
wiedzione promykami słońca
biegły z wonnościami
a Miłość wyszła im naprzeciw
zostawiając w grobie Anioła na świadectwo
...
każdy kamień da się odsunąć
i każdą łzę można otrzeć
i kochać warto
...
pewnie dlatego
biegniemy każdego dnia
z wonnościami serca
nie bacząc na głazy i ciernie...
Nikt tak dobrze nie potrafi zorganizować świąt jak moja mama.
Ten Dom jest moją jedyną ojczyzną, jaką miałam, moją ostoja, moją wyspą na świecie. Jestem do tego Domu przywiązana, do wspomnień, które mi tu towarzyszą. Praktycznie nie ma innego miejsca, gdzie mogłabym żyć. Gdy myślę o wiosennych dniach, gdy ogród zalewają żółte żonkile, czerwone tulipany, o zapachu ognisk przywiewanym przez wiatr, a przywołującym wspomnienia z dzieciństwa, to wiem, że nigdy stąd na dłużej nie wyjadę. Nie opuszcza się przecież kogoś, czegoś co się kocha.
Powroty do Domu są zawsze wzruszające, ale także mają swoje minusy. Wszystko jest znajome, ale z czasem niektóre z nich stają się odległe. Ja tu mieszkałam, chodziłam do szkoły, grałam w piłkę, czekałam na autobus.....
Niestety czas i tutaj nie zatrzymał się. Widok za oknem nie jest ten sam, jabłonka rozrosła się, nie ma już domu i drzew za płotem, wiele osób odeszło, wyprowadziło się, ale za to pojawiły się nieznajome twarze, które już tak nie rozjaśniają się na nasz widok. Czas przyspieszył.
Powrót do Domu jest niczym uścisk kochanych ramion. Zamykanie drzwi jest jak podnoszenie zwodzonego mostu, który odgradza od świata, jego pytań i żądań. Nikt nie może się tu dostać.
Zamykam oczy i próbuję odbyć podróż przez czas, w przeszłość. Chcę powrócić do dziecięcych lat i poczuć to, co czułam wówczas.
Idziesz Panie
w rezurekcyjnej procesji
prowadzonej głosem dzwonów
z chorągiewką w przebitej dłoni
a my za Tobą radośni
że minęła noc i grób pusty
zapewnił nam wieczność.
Ile razy spotkamy Cię teraz
idącego do Emaus
i czy uda nam się w porę rozpoznać
to co najważniejsze?
**************
przecież nasze drogi pokryte są kurzem...
wiersze Basi Wójcik

Niech Zmartwychwstały Chrystus obdarza Nas obfitością łask, przede wszystkim zdrowia i spokoju. Niech da Nam siłę w pokonywaniu trudności i pozwoli z nadzieją spojrzeć w przyszłość...
Alleluja niech wybrzmiewa z głębi Naszych serc.

21 komentarzy:

  1. Ismeno, przede wszystkim dziękuję za wizytę u mnie i pozostawione życzenia Wielkanocne :)
    Twój post jest piękny! Tak klimatyczny, nostalgiczny, pełen miłości, że serce się uśmiecha :)
    Pozostawiam również życzenia, aby ta Twoja najcudowniejsza "ojczyna" była zawsze świętością, dającą najpiękniejszą energię na każdy dzień całego roku...
    Pozdrawiam, Pola :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, niech Pan Jezus mocą swego krzyża osłoni Cię przed wszelki lękiem i cierpieniem, a chwała Jego Zmartwychwstania niechaj napełni Twoje serce radością, pokojem i nadzieją.
    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech życzenia na ten Wspaniały czas dotrą i do Ciebie Kochana......świętowania Ci życzę pośród kochających Cię serc ściskam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzmy sobie, aby nasza codzienność nie była szara aby święta nie były jedynym jasnym punktem w naszej codzienności.
    Ismeno, życzę Ci radosnych i zdrowych świąt. Wesołego Alleluja!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana Ismeno, życzę Ci, aby Twoja ojczyzna dawała Ci nadal wiele radości i miłości.
    Wzruszyłam się, czytając ten piękny post.
    Błogosławionych, zdrowych, spokojnych Świąt Wielkanocnych życzę Tobie i Twoim Bliskim.
    Dziękuję za śliczną kartkę z życzeniami.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapomniałam dodać, że utwory Basi są przepiękne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety, tegoroczna Wielkanoc dla wielu osób nie będzie radosna i to z kilku powodów, o których wszyscy dobrze wiemy.
    Dom rodzinny pozostaje już tylko w naszych snach i marzeniach.
    Życzę spokojnych świąt.

    OdpowiedzUsuń
  8. Romantycznie....oby kolejne święta napełniły Cię spokojem, a drobne przyjemności dały wiele radości:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdrowych I szczęśliwych świąt Ismenko.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ismeno, pogodnych i spokojnych, pełnych nadziei Świąt wielkanocnych Tobie i Twoim bliskim życzę.
    Każdy z nas nosi głęboko w sercu schowany obraz domu rodzinnego, nawet jeśli go już nie ma, lub mieszka w nim ktoś inny.:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny post. Wzruszyłam się, bo przypominają mi się chwile, kiedy odwiedzam mój rodzinny dom, w którym mieszkają już inni ludzie. Jestem im wdzięczna, że pozostawili tam wiele akcentów z naszego życia. Dziękuję Ci za życzenia również za te, które zostawiłaś na moim blogu. Tobie również życzę Świąt pełnych zdrowia, spokoju i Radości. Niech Zmartwychwstały Chrystus obdarzy Cię wszelkimi łaskami:):):)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziś przelatuję na szybko by życzyć Szimeno wszystkiego w Święta najlepszego :)
    Rodzinnych, spokojnych i zdrowych świąt.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniały post Ismeno. Radosnego Alleluja oraz wszelkiego dobra na nadchodzące dni. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dom pachnący miłością to świętość. Ciesz się każdą chwilą, niech Twoi Rodzice cieszą się dobrym zdrowiem, tego Im życzę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknego czasu świętowania! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja to dopiero teraz "zmartwychwstałam" można powiedzieć, bo niestety choroba mnie na całe święta rozłożyła. Bywa, co poradzić. Miałam trudny tydzień przed świętami i najwidoczniej organizm musiał się zregenerować.
    Co do wspomnień z dzieciństwa i domu rodzinnego to u mnie jest trochę inaczej, bo moim rodzice wraz z rodzeństwem się wyprowadzili a ja zostałam. Jednak mimo iż nigdy w nim nie mieszkałam to ich aktualny dom traktuję jakoś tak z sentymentem i czuję się tam po prostu jak w domu. Mieszkanie remontujemy zupełnie po swojemu i nabiera już innego klimatu. Wspomnienia nadal są ale jednak dzieciństwo jest tam gdzie są rodzice :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pięknie napisałaś Ismeno, ale Ty zawsze pięknie piszesz ...
    Przytulam najserdeczniej...

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana
    A ja przyszłam do Ciebie z pozdrowieniami, co prawda już poświątecznymi, ale za to serdecznymi😀🍀💚🌞

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja również życzę wszystkiego dobrego oraz zmartwychwstania Chrystusa w sercu.

    Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia moich obrazów!^^

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad