piątek, 23 września 2022

Idzie Pani Jesień przez świat

Jesień
Jesień przychodzi za wcześnie.
Jeszcze kwitną piwonie, jeszcze
pszczoły budują idealne państwo,
gdy nagle na polach zabłysną
zimne bagnety jesieni i zerwie się wiatr.

Skąd idzie jesień, czemu niszczy
marzenia, zielone altany i pamięć ?
Obce mocarstwo wchodzi w cichy las,
złość nadciąga, idzie dżuma
i dym pożaru, ochrypłe okrzyki Tatarów

Jesień zrywa liście z drzew i nazwy,
owoce. Jesień zaciera ślady, granice,
gasi lampy, świece, gromnice; młoda
jesień z purpurą na wargach całuje
śmiertelnie żywe istoty i kradnie życie.
Płyną soki i krew płynie ofiarna,
płynie oliwa i wino, i rzeki płoną,
żółte rzeki wzdęte padliną,
przekleństwo płynie, płynie błoto, lawa, lawina

Biegnie jesień zdyszana i noże
błękitne świecą w jej niemym spojrzeniu.
Ona ścina imiona jak zioła sierpem
ostrym i nie ma litości w jej ogniu,
oddechu. Idzie anonim, terror, armia czerwona.
Adam Zagajewski
Tak, królewna Jesień jak zawsze przychodzi za wcześnie. Chociaż z drugiej strony chciałabym, aby moje dni zostały pomalowane intensywnymi, ciepłymi, wczesnojesiennymi kolorami.
Z dnia na dzień Pani Jesień z pewnością i konsekwencją , zwłaszcza w nocy, zmusza ciepłą królewnę Lato do odejścia.
Ale nie ma co narzekać. Pierwsze dni, a nawet tygodnie panowania rudowłosej córki Króla Słońce malowane są niespotykaną paletą kolorów, dodatkowo rozświetloną słonecznymi promieniami na tle błękitnego nieba.
Dlatego wiem, że przez te dni będę się cieszyć tymi widokami, starając się również nimi nasycić. Cała przyroda jest rozleniwiona po pracowitym, letnim okresie.
Wrześniowe poranki …są chłodne, rześkie, mają swój specyficzny, niepowtarzalny zapach. Lubię wówczas wstać rano, ubrać się cieplutko  i w spokoju delektować się każdym wschodem słońca. Lubię też poranne mgły, którymi Pani Jesień otula drzewa, krzewy, domy….
Godny podziwu jest również wieczorny świat rozświetlony ostatnimi błyskami jesiennego słońca.
Prawie każdego dnia wrześniowo-październikowa Pani Jesień obdarza nas widokiem żółtych, czerwonych i brązowych koron drzew, których spadając liście szeleszczą pod stopami. To najpiękniejsze jesienne dźwięki. Ale nie tylko one nas zachwycają. Czasem jeszcze trawa potrafi szemrzeć (czy jest takie słowo?) świerszczami i konikami polnymi, którym udało się przetrwać pierwsze przymrozki.
JAK NIE KOCHAĆ JESIENI...
Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewie usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.
Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Gdy koi w twoim sercu codzienne tęsknoty.
Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Co chryzmatem bieli, dla tych, co odeszli.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.
Jak nie kochać jesieni, siostry listopada,
Tego co królowanie blaskiem świec rozpocznie.
Co w swoim majestacie uczy nas pokory.
Tego, co na cmentarzu wzywa nas corocznie.
Tadeusz Wywrocki
Z każdym mijającym dniem, jak co roku, będę chciała zatrzymać te ulotne chwile, słuchając nie tylko ostatniego koncertu świerszczy w tym roku.
Każdego dnia będzie się zbliżał koniec panowania ciepłej, pogodnej Jesieni. Będzie coraz mniej liści na drzewach, coraz mniej słońca i kolorów, coraz dłuższe noce z przymrozkami… Niestety wszystko co dobre szybko się skończy.
Barwna i uśmiechnięta  królewna Jesień, szeleszcząca złoto-rudo liśćmi, popanuje nam tylko trzy, cztery tygodnie. A później córka Króla Słońce na kolorową sukienkę zarzuci szary płaszcz, a eleganckie trzewiki zamieni na kalosze. Zaraz też posmutnieje, zapłacze… A coraz zimniejszy wiatr psotnik będzie targał jej kasztanowe włosy.
Dookoła zrobi się depresyjnie, zimno, mokro, chłodno, ciemno, szaro, buro, nijako…
Ale dość…  Nie będę narzekać, jak większość na tą przejściową między latem a zimą porę roku. Jesień dopiero się zaczyna i nie ma co marudzić. Bóg, który stworzył piękno świata, nie zapomniał też o pięknej, ciepłej i kolorowej Pani Jesieni. Zatem póki nam panuje, warto się nią zachwycić, zatopić w jej kolorach, zapachach i smakach.
Jednak mój zegarek biegnie nieubłagalnie, niezważając na to, że chcę się zatrzymać i spojrzeć na zaczynające się właśnie panowanie tej barwnej i ciepłej córki Króla Słońce. 
Kolejne dni mijają jeden za drugim, a ja za chwilę stwierdzę, że do drzwi zapuka listopad.
Pokochaj  jesień
obrazy Basi Wójcik
obrazy Basi Wójcik
Spróbuj pokochać jesień
z niesamowitymi urokami
Spójrz ile piękna niesie
obdarzając cię nowymi dniami.

Kolorowo jak wiosną
barwne liście ostatki zieleni
Dadzą chwilę radosną
twą szarość życia mogą odmienić.

Wieczór szybciej nastaje
słońce też znika wcześniej niż latem
Lecz nowe czy nie daje
chwile spokoju skorzystaj zatem.
Tadeusz Karasiewicz
Może na chwilę uda się mi choć na chwilę zatrzymać, a przynajmniej zwolnić, aby również założyć jesienną, ciepłą sukienkę i pod rękę z Panią Jesienią przejść się chociaż po parku. .
Przecież dni stają się coraz krótsze, słońce też pracuje mniej. Więc dlaczego nie wykorzystać każdej ciepłej, jasnej chwili?
Wszak Pan Wrzesień tak pięknie jeszcze nuci pod nogami szeleszczącymi liśćmi, jarzębina zachwyca czerwienią, a dookoła biało, różowo i fioletowo od wrzosów. A tak naprawdę każdego roku o tej porze marzę o wędrówce przez liliowe wrzosowiska. Może kiedyś to marzenie się spełni?
Niestety codzienność jak zwykle puka do drzwi. Chociaż staram się zapomnieć o problemach, zmartwieniach, obowiązkach i zatopić w jesiennym świecie.
Teraz, gdy ranki i noce są coraz chłodniejsze, to więcej czasu spędzam w kuchni starając się także odtworzyć smak kojarzony z minionymi  latami. Ale czy jest to możliwe? Wszak nie ma już tych dawnych smaków i zapachów. A może się mylę?
A jak nastanie deszczowy, bury dzień, to należy pamiętać, że na szary jesienny nastrój najlepszy jest bukiet astrów, takich różnokolorowych lub po prostu ciepłych i zawsze radosnych słoneczników 

14 komentarzy:

  1. Jesień zawitała na dobre, jeśli chodzi o chłód, bo kolorystycznie jeszcze nie.
    Post ciepły, z pięknymi dodanymi obrazami😊🌻
    Serdeczności zastawiam moc🍂🍁😃🌞🧡

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna jesień, bo karmi nas darami lata. Szkoda, że przyszła, ale przyjść musiała. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Idealne państwo pszczół"- ojej, jak mi się to podoba!
    Chciałabym w takim żyć :)
    A jesień kocham. Kiedyś napisałam wiersz o jesieni. Tak, oto: https://wokolciebie.blogspot.com/2019/11/za-to-cie-kocham.html
    Pozdrawiam zapachem ciasta drożdżowego z jabłkami z mojego ogrodu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja nie znoszę jesieni, dla mnie to najgorsza pora roku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubie tradycyjną złotą polską jesień, tymczasem jest zimno i ponuro. Mam nadzieję, że jesienna królewna jeszcze pokaże swoje piękne oblicze.
    Pozdrawiam ciepło i serdecznie, kochana.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepraszam, ale ciągle coś......Jesień ma swoje piękne strony, ale czekam grudnia i Świąt, bo później już z górki, pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekamy na tę ciepłą jesień, którą uwielbiam. Dokonałam analizy swoich wierszy i zauważyłam, że spośród pór roku, to jesień pojawia się zdecydowanie najczęściej u mnie. To czas oddechu i refleksji, większego spokoju, a jak będzie padać to będzie więcej czasu na czytanie:-) i malowanie:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jesień widać zwłaszcza na polach i w parkach, na razie mile ją witamy, bo ciepło i słonecznie.
    Ale dla deszczowej i chłodnej tez jest miejsce, to czas relaksu i czytania:-)
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiesz, że jestem wrzesniową Panną i ten miesiąc, jak i październik bardzo lubię, ale już listopad to bardzo ciężki czas. Cieszmy się zatem tą wczesną jesienią, może powróci trochę cieoła?
    Życzę Ci miłego tygodnia.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. u nas Jesień ruszyła z kopyta, wręcz z dnia na dzień, tak jakoś parę dni przed ustawowym terminem, objawia się to tym, że nagle zrobiło się zimno, co mnie akurat zbytnio przeszkadza, byle tylko nie było mokro na dworze/polu, bo tego nie toleruję...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bosze jaki okropny wiersz na początku...
    Ja jesień lubię i zimę lubię, nawet brązową :) Teraz kasztany Ismeno i orzechy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jesień to moja pora roku.... Uwielbiam ją...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio był piękny jesienny dzień jak szłam na Turbacz. O jak było ślicznie kolorowo, można się było zachłysnac z zachwytu. Uwielbiam tę porę roku pod warunkiem że jest tak ładnie. Buziaczki Kochana

    Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad