sobota, 1 stycznia 2022

Z Nowym Rokiem nowym krokiem?

Bajka o starym i nowym roku

O jednej porze, raz do roku
w zimowej nocy ciemnym mroku,
gdzieś, gdzie nie sięga ludzki wzrok,
schodzi się z rokiem rok.
Jeden jest wielki z siwą brodą,
drugi jest mały z buzią młodą,
czyli, by rzec innymi słowy:
jeden jest stary, a drugi młody.
Gwiazdy jak świeczki lśnią na niebie,
a oni stają obok siebie,
coś sobie mówią, patrząc w oczy,
ale nikt nie wie, o czym.
Potem w ciemności słychać kroki…
To się rozchodzą oba roki.
W całkiem przeciwnie idą strony,
Stary, znużony i zmęczony,
Nowy, o jasnych, złotych lokach,
wesoło mknie w podskokach.
Po chwili cichnie odgłos kroków
w zimowej nocy ciemnym mroku,
gwiazda za gwiazdą w górze gaśnie
i robi się na świecie jaśniej,
i znika czarnej nocy cień,
i wstaje nowy, jasny dzień,
i budzisz się, przecierasz wzrok
i witasz – Nowy Rok.
Ludwik Jerzy Kern
To już za nami. Mamy kolejny Nowy Rok w naszym życiu, który kilkanaście godzin temu przekroczył progi naszych drzwi. Nowy Rok zapukał również do mojego mieszkania. Nie przekroczył jednak tradycyjnie progu drzwi. Tym razem wszedł przez okno, które tuż po północy mu otworzyłam.
Starałam się przyjąć tego młodzieńca z uśmiechem i optymizmem, ale zabrakło mi siły.
Nie udało mi się dokładnie i definitywnie zamknąć drzwi za Starym Rokiem (zawsze zastanawiam się, dlaczego piszemy o nim z małej litery).
Jednak wyjątkowo ta zmiana daty w kalendarzu nie dociera do mnie. Prawie nie zauważyłam, że minęły święta, wolne dni od pracy, Sylwester… . Nie pomyślałam o żadnym postanowieniu noworocznym, marzeniu…. No poza jednym.
To pewnie dlatego, że mój zegarek pokazuje inną godzinę niż wszystkie pozostałe zegary. Nie jest zsynchronizowany z otoczeniem. Zdecydowanie zwolnił, a może podobnie jak ja nie ma siły nadążyć za innymi. To prawda, zegarek można ponownie nastawić na dobrą godzinę, ale czasu nie można zatrzymać.
Od dawna dni, tygodnie, a teraz już miesiące upływają bez mojego udziału.


Dni
życie moje wstawione w cień
więdnie bez światła dziennego.
Codziennie opada z niego
pożółkły, zwiędły dzień...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Po co nadchodzi więc następny taki sam rok? Za dwanaście miesięcy znowu odejdzie, aby przyszedł następny.
Trudno mi nawet pisać. Zaczynam, ale nie mogę skończyć, nie mogę bowiem uporządkować myśli, aby potem przelać je na ekran.  Mam wrażenie, że oplata mnie jakaś pajęczyna, z której nie mogę się wyrwać. Chociaż bardzo się staram, nie mam siły na więcej. Nie mogę znacząco ruszyć się z miejsca. Tkwię więc prawie w tym samym miejscu. To nie jest miejsce w którym powinnam się zatrzymać. Wiem że powinnam coś zmienić. Staram się jak mogę, ale to przynosi tylko niewielki skutek. W naszym życiu są sprawy, na które nie mamy żadnego wpływu, są zupełnie od nas niezależne. Są i takie, które jednak trzeba wziąć we własne ręce, zacisnąć zęby i mocno się starać. Chociaż na efekty trzeba czekać bardzo długo. Jednak gdybyśmy poddali się losowi, to tylko cofnęlibyśmy się do tyłu. Ja zatem zaciskam zęby i robię to, co jest w moich możliwościach.  
Ale w naszym życiu często pojawiają się takie, które można byłoby zmienić, ale z jakiś powodów nie da się tak prosto. I ja właśnie w takiej sytuacji jestem. Ze swojej strony robię co mogę, aby było lepiej. Jednak w mojej walce potrzebuję pomocy, sama jestem raczej bezradna. Niestety jestem skazana na pomoc z zewnątrz, która obecnie jest dla mnie niedostępna. Muszę czekać na swoją kolej, jak każdy... 
Bezradność, bezsilność, strach....
Bezradność, gdy zdałam sobie sprawę, że nic nie mogę poradzić
Nie zależy ode mnie to co się dzieje
Choć bardzo się staram, nie uda mi się świata zbawić
I tak ktoś płacze, a inny się śmieje...

Bezsilność, kiedy czuję się w świecie taka mała
Wtedy cała rzeczywistość mnie przerasta
Rozłożę skrzydła, ale nie polecę sama
Widzę tylko szare mury mego miasta...
Strach przed złem, które może się stać
Niepewność o jutro przepełnia moją duszę
Zapadam się, utonę, zaczynam się bać...
W burzy myśli czuję, że wytrzymać muszę...

Gniew, złość na los, niesprawiedliwy
Jednym daje wszystko innym nic nie pozostawi
Optymizm, przebłysk nadziei jest tu niemożliwy
Zostanie na zawsze ten mur między nami...

Płacz, ponieważ już się poddałam
Nie ujrzałam blasku, piękna, szansy, może nie chciałam
Usiadłam, straciłam wiarę, wstałam
Zwyczajnie, jak każdy, szczerze, zapłakałam...
Znalezione w Internecie
Jestem praktycznie bezradna wobec sytuacji panującej dookoła. Nasza rzeczywistość mi w tym nie pomaga, a powinna. Teraz w kraju jest co innego na pierwszym miejscu. Obecna sytuacja przypomina kłótnię rozwodzących się rodziców, którzy już dawno o dziecku zapomnieli. Walczą tylko o to, aby jak najwięcej dla siebie wygrać i nie są zainteresowani pójściem na ustępstwa. Liczy się tylko to, które z nich postawi na swoim. Dziecko jest nieważne. Chociaż paradoksalnie obie strony twierdzą, że dobro dziecka jest najważniejsze. I ja właśnie takim pozostawionym samemu sobie dzieckiem jestem, które teraz potrzebuje szczególnej uwagi. Nie wnikam w to, po czyjej stronie jest racja, czy też wina. Chciałabym być nadal najważniejsza i otoczona opieką. Niestety nie wiem zupełnie jaka przyszłość za parę dni, tygodni mnie czeka. I tego się obawiam. Co jest za zakrętem? Czy na pewno prosta droga prowadząca do bezpiecznej przystani? 
Nie wołaj rozpaczliwie o miłość
nie kłóć się z losem każdego dnia
nie myśl że na końcu ulicy
nikt nie czeka
ciemne chmury przegania wiatr
a czas rozmywa smutki
życie kołem wkrada się
w szczeliny samotności
mija zakręty
by w końcu radosnym echem
wpaść na początek ulicy

rozsyp płatki opadającej róży
wróć do bezpiecznej przystani dzieciństwa
Basia Wójcik
Ale co tam, to moje problemy. Jest Nowy Rok i jak każdy staram się go jednak przyjąć z nadzieją, uśmiechem i optymizmem.
Wierzę, że w tym roku znowu wyruszę w drogę, że moje życie potoczy się normalną, pracowitą ścieżką codzienności.
Mam więc nadzieję, że Nowy Rok będzie lepszy od minionego (zwłaszcza od jego końcówki) i los uśmiechnie się ponownie do mnie.
Przecież opadające żółte płatki róży nie zawsze szybko muszą zwiędnąć.
Chociaż czasem jestem czarownicą, to może uda mi się też wyczarować parę kolorowych dni? Niech moja codzienność będzie zawsze pomalowana radośniej niż wczoraj.

16 komentarzy:

  1. Kochana Ismenko zaniepokoil mnie twoj post. Co sie dzieje, z czym sie borykasz Slonko? Jesli moglabym jakos pomoc to pisz na maila ( kas82ina@wp.pl). Wiem co to znaczy bezradnosc. Przykro mi ze znow cos zlego Cie spotkalo. Trzymaj sie Kochana. Pozdrawiam serdecznie jak zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Ismeno w Nowym Roku ! Czasem człowiek musi... inaczej się udusi. Wiem, że czasem trzeba iść pod wiatr i jest trudno stawiać kroki, czasem trzeba rzucić wyzwanie losowi i robić na przekór wszystkiemu, co złe. Tego Ci, życzę : by Twoje życie nabrało kolorów i uśmiechu ! Gdzieś przeczytałam, że to nie rok ma się zmieniać, ale my powinniśmy się zmienić, by było nam lepiej. Szczęśliwego Nowego Roku !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszyscy jesteśmy zamotani w polityczną codzienność, nie można się z tego wyzwolić. Atakują nas różne opcje, w rożnych sprawach, z szybkością ckmu, aż się trudno w tym połapać i człowiek z trudnością trzyma się, aby nie zginać jeszcze karku. Żeby jeszcze się trzymać. Kolejny cel to będzie rzucenie nas na kolana. A figa! Nie damy się, prawda?
    A Nowy Rok pisany wielką literą to nazwa święta 1 stycznia. Potem jest już tylko cały nowy rok, tak samo jak za nami stary rok:) Kto życzy Ci czegoś na Nowy Rok, to życzy tylko na ten jeden dzień, a kto życzy na nowy rok ten życzy na cały:)
    Wszystkiego dobrego w nowym roku (całym, żeby nie było wątpliwości:)
    Tatiana

    OdpowiedzUsuń
  4. Domyślam się jedynie, że chodzić może o problemy zdrowotne, wiec bardzo Ci współczuje, bo tak naprawdę w cieniu choroby nie jest łatwo, zwłaszcza w tych dziwnych czasach.
    Wszyscy czekamy na zmiany, każdy pewnie na inne, ale najbardziej chyba oczekujemy spokoju i nadziei!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ismeno, życzę Ci radości. Żeby wszystko się dobrze poukładało, żeby poznikały wszystkie gnębiące
    Cię okoliczności. Też mam swoje smutki, ale nauczyłam się z nimi żyć. Tobie życzę, by wszystkie przeszkody zniknęły
    i ustąpiły.
    Serdecznie Cię pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam Cię, Ismeno, w nowym roku. Życzę Ci wszelkiego dobra, tak w realu, jak i na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ismenko kochana, niech ten Nowy Rok przyniesie Ci dużo dobra i spokoju, niech zła passa się odwróci, byś mogła radośnie ruszyć do przodu. Tulę mocno.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham Dzieci, więc z radością Cię będę wspierać.Nigdy nie osiągniemy pełni zadowolenia, ale jak pisze Hania, warto nauczyć się żyć z naszymi niedogodnościami, wtedy jest nam łatwiej i lżej. Dla mnie wielką pomocą jest moja bezgraniczna wiara, to taki skarb, którego nie muszę chować w sejfie z obawy przed złodziejami, wręcz przeciwnie, chętnie się nim podzielę. Damy jakoś radę Ismenko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ismeno wiem, że dasz radę pokonać ograniczenia i iść pod wiatr - dużo sił kochana. Życzę aby nowy rok przyniósł dużo zdrowia, spokoju i wszelkiej pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przytulam Cie mocno i mowie : Jeszcze bedzie pieknie i zaswieci slonco. Trzymaj sie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Życzę Ci byś mogła cieszyć się każdym dniem. By zauważono Twoje potrzeby. Bądźmy pełni nadziei że świat wydobrzeje. A każdemu z nas będzie odrobinę lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zniknął mój komentarz, nie mam siły pisać kolejnego, więc tylko Cię pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  13. "Czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
    Jesteś - a więc musisz minąć. Miniesz - a więc to jest piękne"
    Stan zawieszenia jest trudny, uczy cierpliwości i pokory. Spokoju, siły ducha i nieustającej nadziei Ismeno

    OdpowiedzUsuń
  14. Pamiętam ten pierwszy wiersz ze szkoły - musieliśmy uczyć się go na pamięć a potem wyrecytować przed klasą. Nowy rok niesie nam wiele nowych możliwości, pytanie, czy z nich skorzystamy i w jaki sposób. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. Kochana Ismeno, tak, trzeba w to wierzyć, los się do Ciebie uśmiechnie.
    Tak bardzo Cię rozumiem i tak bardzo Ci życzę wiele słonecznych dni. Niech ten Nowy Rok i cały rok będzie lepszy.
    Mocno Cię przytulam.
    Jak tylko trochę poprawi mi się głos, zadzwonię.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ismenko, nie wiem, co Cię przytłacza, ale życzę Ci dużo sił i serdecznych osób blisko Ciebie! Niech ten nowy rok będzie bardziej słoneczny od poprzedniego i niech Twoje problemy się rozwiążą, a ścieżki życia wyprostują. Nie daj się smutkowi! Ściskam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad