wtorek, 31 maja 2022

Imieniny nie tylko Malej Dziewczynki

NATCHNIONA WIOSNĄ
Zapach trawy skoszonej o poranku
Bukiet różowych stokrotek w malowanym dzbanku
Kawa aromatyczna w niebieskiej filiżance
Motyl który cicho usiadł na złocistej firance
Kot śpiący na słonecznej plamie jak słodki leń
Oczyszczająca burza w gorący wiosenny dzień
Wspomnienie prania robionego przez babcie w balii
Białe promyki księżyca zaklęte w dzwoneczkach konwalii
Torebka czekoladowych słodkich cukierków
Powietrze przesycone zapachem sosen i świerków
Żabi koncert na tysiąc głosów w nadwodnych szuwarach
Komar, który brzęczy jak w nocnych koszmarach
Świerszcza granie i biedronka czerwona
Mrówka co pracuje ciężko całkiem jak szalona
Ważka lecąca nad jeziorem spokojnym
Upajający zapach  i kolor wiosny czyni Cię bezwolnym.
Znalazłam ten wiersz podczas jednej z moich wirtualnych wędrówek. Jest  pełen uroku, rozsiewa zapach wiosny, przywiewa wspomnienia z dziecięcych lat.
Jest koniec maja. Świt. Każdego ranka u rodziców budzi mnie radosny śpiew ptaków. 
Chodzę po uśpionym domu. W kuchni radośnie uśmiechają się do mnie jeszcze zaspane promyki słońca. Za chwilę zabiorę się za przygotowanie śniadania i małego co nieco na moje imieninowe przyjęcie, jeżeli ktoś przypadkiem wpadnie. Najpierw pójdę jednak przejść się boso po zroszonej majowej trawie. Wsłucham się w poranny śpiew ptaków i szum wiatru.  One zawsze pamiętają i jako pierwsze szepczą  mi co roku do ucha życzenia.
Za chwilę cisza się skończy i dom, ogród rozbrzmią głosami domowników, a może także śmiechem niezapowiedzianych gości.
To za chwilę. Cicho otwieram drzwi do ogrodu. Porannie i ogrodowo. Delikatnie stąpam po zimnej, zroszonej trawie i przysiadam na huśtawce.
Wszyscy dookoła jeszcze śpią. Jest mi dobrze. Patrzę na kwitnące kwiaty, wystawiam twarz do budzącego się  słońca. Ogarnia mnie spokój. I tak sobie myślę, że to jest właśnie szczęście.
Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną,
Na klombach mych myśli sadzone za młodu,
Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną
I które mi świeci bez trosk i zachodu.
Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną.
Mogłabym powtórzyć za Kazimierzem Wierzyńskim
Zamykam oczy i wraz z myślami ulatuję do letnich dni ubiegłego wieku. 
Jest lato, działka Dziadków. Mała Dziewczynka siedzi na ławeczce pod dojrzewającą powoli śliwką, rosnącą przy altance. Na stole obrus, talerzyki i tradycyjny biszkopt z galaretką i truskawkami. 
To był zawsze najwspanialszy dzień z całych pełnych szczęścia wakacji. Bo takie wówczas były dni u Dziadków.
Tak, tak dawno temu Mała Dziewczynka obchodziła imieniny w pierwszej połowie lata. Jednak, tak jak kiedyś już wspominałam, kiedyś jej Babcia udowodniła, że swoje święto powinna obchodzić innego dnia. Miała do wybory trzy terminy. Wybrała ten najlepszy – majowy.
Niestety, te pierwsze majowe imieniny Mała Dziewczynka świętowała już bez Babci. Gdyby Babcia żyła, to pewnie jak co roku czekałby na Małą Dziewczynkę biszkopt z truskawkami i czerwoną galaretką. Chociaż dzisiaj Mała Dziewczynka woli tą zieloną. Jednak do truskawek musiałaby być czerwona. 
W swoją podróż w przeszłość Mała Dziewczynka nie zabiera smutków i problemów. Zostawia je w rzeczywistości… Świat który pozostał w jej pamięci wycisza i uspakaja. Tu może się zatrzymać w biegu, jakim jest codzienne życie. Mała Dziewczynka wierzy, że siłę czerpiemy z powrotów do miejsc, które związane są z dzieciństwem. Tu odżywają wspomnienia, budzą się dziecięce marzenia. Podróż do źródeł sprawia, że rozkwitamy, stajemy się spokojniejsi. Mała Dziewczynka uważa, że w przeszłość warto czasem powracać. Dlatego nie wyrzuca starych zdjęć, które uchwyciły te tak ważne chwile. Wśród nich jest też ta czarno-biała z jej działkowych imienin. Jakże dla niej cenna.
W przeszłość Małą Dziewczynkę niesie też tradycja. Trzeba wracać do magii przeszłości, zapisanej historią naszych przodków. Na co dzień, biegnąc przez życie, zapominamy, że żyjemy też dla tych powrotów.
Wędruję ścieżkami przeszłości
słońce tańczy na gałęziach starych drzew
to samo niebo nad głową
i ta sama ziemia
pod nogami tylu pokoleń.
Lubię ścieżki historii
zanurzam się w nich
by na zawsze pozostać
pośród brzozowych lasów
i pól zarastających ziołami
które chronią pamięć od zapomnienia...
Basia Wójcik
Otwieram oczy. Znowu jestem w moim ogrodzie. Słońce muska delikatnie moją szyję. Odwracam się i na chwilę uśmiecham się do niego i ponownie odwracam się do ogrodu.
Nareszcie kwitną też róże. Pierwsza róża jest każdego roku prezentem na moje imieniny. Niestety w tym roku parę gałązek zmarzło, uschło i trzeba było je wyciąć. Dlatego nie prezentują się teraz tak jak zazwyczaj. Jednak najważniejsze, że są pachną i cieszą swoimi barwami dzisiaj moje oczy.
To prawda, mam imieniny w jednym z najpiękniejszych dni w roku. 
Czas jednak powoli zacząć kolejny dzień na zakręcie. 
Jednak czy wszyscy będą pamiętać o moim święcie? Czasem nikt nie zadzwoni, nie wpadnie. Dopiero później dzwonią spóźnieni z życzeniami i przeprosinami. Ale to już nie to samo. Teraz jak moje życie zatrzymało się, to większość już dawno jest daleko z przodu.
Dla mnie jednym z najważniejszych zdań, o ile nie najważniejszym, które najchętniej skierowałabym do drugiej osoby brzmi:
„nie jest ważne abyś myślał, ważne abyś pamiętał”
Jakich życzeń pragnę? Przychodzą mi do głowy słowa piosenki Marleny Dietrich (polską wersję śpiewała Krystyna Janda).

Czego mogę sobie życzyć?
Oto moich życzeń treść:
Zaznać parę chwil słodyczy
Z tortu szczęścia choćby okruch zjeść.

Zaznać parę chwil słodyczy
I nie przyzwyczajać się
By nie było trudno wracać tam
Gdzie jak zwykle smutno mi i źle.

Tak, nie przyzwyczajać się. Czasem jestem szczęśliwa, ale wiem wówczas, że nie wolno mi  myśleć, że tak będzie zawsze. Należy starać się  pomagać szczęściu. Myślę czasem, że na szczęście trzeba zasłużyć.
Czego mogę sobie życzyć? Trudne pytanie…Chciałabym być szczęśliwa. Ale co znaczy szczęście? Szczęście kiedyś dla mnie oznaczyło sukces, nowości, zmiany…. Teraz szczęście to spokój, poczucie bezpieczeństwa, brak wątpliwości, harmonia, stabilizacja.
Telefon milczy, skrzynka jeszcze pusta….. A przecież każde miłe słowo sprawia, że na sercu robi się cieplej.
Z drugiej strony... Uwielbiam te poranne chwile, kiedy w blasku słońca i ciszy p
oranka znikają wszystkie problemy. Chciałabym zawołać - chwilo trwaj!
Moje podziękowanie
Dziękuję razem
z promykiem majowego słońca
za jasny umysł
który jest światłem
na drogach naszej codzienności
i za takie serca
które każdego dnia
wskazują mi drogę do Boga
dziękuję za to życie
co zawsze jest namacalnym śladem
istnienia cudu w moim świecie
które przemierza prostym krokiem
niosąc to co trudne lecz najlepsze
dziękuję w milczeniu
by nie zmącić ciszy kochanej
i w ciszy też zatapiam
moją radość
że jestem w tym istnieniu
najpiękniejszym darze
naszego Boga.
Basia Wójcik

15 komentarzy:

  1. Moje imieniny bez ukochanej babci już nie były nigdy takie same...
    Ismeno, najlepsze życzenia dla Ciebie, niech ten dzień będzie słoneczny i pachnący kwiatami, a goście przynoszą tylko pozytywne wibracje i miłe słowa:-)
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  2. Ismeno kochana, jak najwięcej okruchów z tortu szczęścia Ci życzę, jeśli całego tortu nie dostaniesz i żebyś zawsze miała duszę i serce Małej Dziewczynki.
    Wybrałaś piękny majowy dzień na dwoje święto.
    Przytulam.:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyjmij bukiet najpiękniejszych życzeń, jakich byś sobie z serca sama życzyła💖🌺🤗🍀
    Twoje imię nadal pozostanie zagadką, niech tak będzie😉
    Pozdrawiam najpiękniej😃

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczęście jest. Wcale nie trzeba na nie zasłużyć. Ono tylko czeka, by je zauważyć. Tak jak ty rano :)
    Moje życzenia dla ciebie: byś zauważała częściej i częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ojejku, co to demencja?
    życzę zdrowia i dobrej pamięci ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Ismeno za życzenia zostawione na moim blogu. Ja świętuję 27.V urodziny i imieniny. Życzę Ci wszelkiej pomyślności, dużo zdrówka i radości. Ściskam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaznaj wielu chwil słodyczy - z okazji Imienin życzę Ci dni pełnych radości i szczęścia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana Ismeno ciesze się, że Twoje imieniny wypadają w miesiącu majowym. W maju i ja obchodzę imieniny. Maj to jeden z piękniejszych miesięcy. Wprawdzie nie wiedziałam o Twoim święcie i oczywiście nie mogłam wcześniej złożyć Ci życzenia. Myślę, że jednak przyjmiesz ode mnie życzenia w tym ostatnim dniu majowym.Życzę odkrycia piękna: w kwiecie, w sobie i w ludziach i w całym świecie. Życzę radości szczerej i jasnej, która jest w głębi duszy Twej własnej.

    OdpowiedzUsuń
  9. W mojej rodzinie nie ma tradycji obchodzenia imienin, świętujemy wyłącznie urodziny. Ale Tobie życzę najpiękniejszych róż w życiu i niech Ci zawsze śpiewają ptaki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana, czy gołąbek nie doleciał na czas? Chyba nie przestraszył się tego remontu? W każdym razie zanim doleci składam tą drogą najserdeczniejsze życzenia imieninowe.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bądź szczęśliwa Ismeno. W słowie SZCZĘŚCIE zawarte jest wszystko co najpiękniejsze i najważniejsze ....więc właśnie szczęścia Ci życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ismenko, wczoraj złożyłam Ci życzenia, a dzisiaj nie ma mojego komentarza. Pewnie trafił do spamu - poszukaj, proszę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Z okazji imienin Kochana życzę Ci więcej takich cudownych chwil, które po prostu docenisz i zapamiętasz, do których będziesz wracać wspomnieniami, bo nie tylko do dzieciństwa trzeba wracać. Wszystkiego dobrego i w poranki i w wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem gapa i nie mam nic na swoje usprawiedliwienie! Chyba tylko starość ! Wybacz mi moja Droga, kajam się 😢

    OdpowiedzUsuń
  15. W zeszłym roku pewnie obiecałam, że w tym, będę pamiętała o Twoich imieninach, bo są tak blisko moich. Dziś po przeczytaniu postu sprawdziłam, co mówi Google o solenizantkach z 31 maja, są nimi:Aniela(obchodzi imieniny częściej niż 3 razy w roku), więc może to nie Ty. Maria jest tak popularnym imieniem, że też świętować może częściej. Raczej nie masz na imię Ernestyna, Kancjanela, Petronela. Pozostaje Kamila, która może obchodzić imieniny 31 maja, 14 lipca lub 16 września. Stawiam zatem, że w realu masz na imię Kamila, a jest mi to imię bliskie, bo nosi je moja siostrzenica. Nie pamietam kiedy ona obchodziła imieniny zanim nie wkroczyła w ten temat moja matka. Ponieważ najbliższą datą od dnia urodzin byłby 14 lipca, to być może tak właśnie było. Jednak w pewnym momencie moja matka uznałą, że Jej wnuki mogą obchodzić imieniny w tym samym dniu czyli 16 września. Dla mnie zarówno dzień imienin jak i urodzin, to najpiękniejsze dni, ale szczęśliwym można być przez wszystkie dni roku i tego Ci właśnie życzę. Ty dostajesz na imieniny róże, a ja zawsze uwielbiałam dostawać konwalie, bo zarówno małe dzwoneczki jak i ich zapach wprawiały mnie w dobry humor, którego także Ci życzę. Uściski przesyłam, dziękując za komentarze na blogu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad